Na portalu ogłoszeniowym wystawiasz produkt na sprzedaż. Za pośrednictwem komunikatora otrzymujesz link, by potwierdzić odbiór pieniędzy. Klikasz. Zostaje Ci podany kod, który podajesz na stronie. Uważaj, tak działają oszuści! Tym razem ich ofiarą padła 27-latka, która chciała sprzedać wózek dziecięcy za 650, a straciła 900 złotych.
Polskie służby miały zlecić operatorom telekomunikacyjnym zablokowanie strony Poufnarozmowa.com, na której publikowane są e-maile mające pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka.
Czy bitcoin jest bezpieczny? Tak. Ale jeśli właściciel bitcoinów zgubi swój klucz prywatny, nigdy ich nie wyda. O co tu chodzi? Z cyklu "Cyfrowym okiem" krótki przewodnik po najciekawszej walucie świata.
"Uwaga na fałszywe wiadomości dotyczące zwrotu podatku" - przestrzega Ministerstwo Finansów i apeluje o ostrożność. Krajowa Administracja Skarbowa zaznacza, że nie wysyła do podatników żadnych wiadomości.
Policjanci z komisariatu na poznańskim Grunwaldzie zatrzymali dwóch mężczyzn i kobietę za oszustwa metodą "na BLIK". Sprawcy wyłudzili kilkanaście tysięcy złotych od ośmiu poszkodowanych. Ale ofiar może być więcej.
Koreański koncern przygotował ofertę dla polskiego rządu. Oferuje najnowocześniejszą technologię nuklearną w trosce o bezpieczeństwo i niezależność polskiego sektora energetycznego. Zapewnia też pomoc w finansowaniu inwestycji.
Walka w sieci dotychczas była nierówna dlatego, że demokratyczne kraje nie mogą reagować symetrycznie na działania Rosji i innych państw autorytarnych w cyberprzestrzeni. Nie mogą mieć farm trolli, a ich hakerzy atakować czy szantażować prywatnych firm. Anonymous tę lukę uzupełnili.
To miało być internetowe przestępstwo doskonałe. Amerykańskie służby poinformowały, że za cyberprzestępstwem stoją dwie grupy hakerów powiązane z północnokoreańskimi służbami.
Aplikacja Vinted ma służyć do tego, by ludzie nie musieli wyrzucać niepotrzebnych, zalegających w szafach ubrań, ale mogli je odsprzedać. Niestety, coraz więcej osób, zamiast zarobić na sprzedaży, traci tysiące złotych.
Urząd Miejski w Gliwicach korzysta na swoich komputerach z oprogramowania Kaspersky Lab. Gliwiccy radni zaapelowali, aby miasto zrezygnowało z usług rosyjskiej firmy.
Do 15 kwietnia absolwenci technicznych kierunków, którzy myśleli o pracy w wojsku - ściślej w cyberwojskach - mogą złożyć dokumenty o przyjęcie na kurs organizowany przez Wojskową Akademię Techniczną. Trwa trzy miesiące, a po jego ukończeniu uzyskuje się stopień oficerski.
Władze USA i Niemiec zlikwidowały Hydrę - największy na świecie, kierowany z Rosji rynek dla cyberprzestępców w darknecie. Dodatkowo Amerykanie odcięli rosyjski wywiad wojskowy GRU od sieci tysięcy zainfekowanych komputerów na świecie, gotowych do cyberataku na rozkaz z Moskwy.
Szef działu BIQdata wymienia rosyjskie komunikaty, które brzmią jak gorzkie primaaprilisowe żarty, i tłumaczy, jak nie dać się nabrać - nie tylko w prima aprilis. Rozmowa z Dominikiem Uhligiem.
SMS-y przychodzące na telefony zielonogórzan są identyczne: przypominają właścicielom o niedopłatach za prąd. Policja: - To przynęta, by kliknąć w dołączony link i oszustów dopuścić do kont.
Haker czy cracker? Biały czy czarny kapelusz? A może haktywista? W kontekście inwazji Rosji na Ukrainę w internecie zaczęło pojawiać się coraz więcej pojęć związanych z aktywnością hakerską (choćby po słynnych akcjach kolektywu Anonymous), które dla części użytkowników mogą być niezrozumiałe, dlatego spieszymy z pomocą i wyjaśniamy najpopularniejsze z nich.
- Słyszeliśmy o tym, że Rosjanie mieli maczać palce w wyborach w Stanach, mieli też mieć wpływ na brexit i wybory w Katalonii, a tymczasem teraz zwykli ludzie z całego świata zdołali sparaliżować infrastrukturę kraju, który przedstawiał się jako najpotężniejszy w dziedzinie cyberbezpieczeństwa, budował farmy trolli i miał własną dywizję hakerską - mówi "Jan Zumbach", haker z grupy squad303, jednego z ogniw słynnego hakerskiego kolektywu Anonymous.
Rosyjski producent oprogramowania antywirusowego Kaspersky Lab został wpisany na czarną listę firm zagrażających bezpieczeństwu narodowemu USA. Na listę trafiły też kolejne firmy telekomunikacyjne z Chin.
W czerwcu 2017 roku Putin miał powiedzieć, że rosyjscy hakerzy są "jak artyści; budzą się rano w wyśmienitym nastroju, by stanąć przed sztalugą, na której powstaje wielkie dzieło sztuki". Rosyjski przywódca podkreślił: "Gdyby dopatrywać się pobudek patriotycznych, można wspomnieć o potrzebie walki z siłami, które atakują dobre imię Rosji". Przed napaścią zbrojną przez osiem lat Ukraina była atakowana w cyberwojnie. I nikt na to nie reagował.
Producent antywirusów Kaspersky od lat jest oskarżany o niebezpieczne związki z rosyjskimi służbami i wojskiem. Zapewnia, że nie ma "żadnych powiązań" z Kremlem, ale tego, że w jego open space'ach i w gabinetach kierownictwa nie ma agentów FSB, zagwarantować nie może.
Stworzona przez hakerów strona internetowa nie wymaga znajomości języka rosyjskiego. Internauci, którzy chcą przekazać Rosjanom prawdziwe informacje o wojnę w Ukrainie, mogą to zrobić, wysyłając e-mail, SMS-a lub wiadomość w komunikatorze WhatsApp. Baza danych jest ogromna.
Oddziały onkologiczne nie przyjmują polskich dzieci, bo łóżka czekają na dzieci z Ukrainy. Po raz pierwszy ta wiadomość pojawiła się na antyukraińskim profilu, który rozpuszcza także inne kłamstwa - o pustych bankomatach, braku paliwa czy benzynie za 2 zł tylko dla uchodźców.
"Szokujące nagrania z Ukrainy" - takie linki wysyłają teraz cyberprzestępcy. Uwaga, nie klikaj w nie! Niestety, co piąty Polak klika.
Polskie Koleje Państwowe mierzą się z awarią 19 lokalnych centrów sterowania montowanych przez kanadyjską firmę Bombardier, przejętą przez francuski koncern Alstom. Firma poinformowała, że to nie cyberatak, ale jej błąd.
Oszuści nie próżnują, cały czas wymyślają nowe metody, by wyciągnąć od nas pieniądze, ale też wracają do znanych sposobów sprzed wielu miesięcy. Pod pozorem odłączenia energii elektrycznej oczekują uregulowania należności. Fałszywe powiadomienia SMS zawierają także komunikat o możliwości opłacenia należności bezpośrednio poprzez link, szybki przelew lub BLIK.
Tajemnicza grupa Anonymous, która wypowiedziała cyberwojnę Władimirowi Putinowi i aktywnie działa na rzecz Ukrainy w wojnie z Rosją, może się wydawać jednoznacznie pozytywna. Jednak ich poprzednie działania rzucają długi cień na kolektyw cyberpartyzantów.
Równolegle do rosyjskich działań militarnych na Ukrainie trwa zakrojona na potężną skalę wojna informacyjna w internecie. W mediach społecznościowych można znaleźć wiele kont, które podsycają panikę, wzbudzają strach, próbują skłócić społeczeństwo i zmienić nasz stosunek do pomocy Ukraińcom. Jak nie nabrać się na rosyjskiego trolla?
Grupy cyberprzestępców związane z rządami Rosji i Białorusi przeprowadziły szeroko zakrojone kampanie phishingowe wymierzone w przedstawicieli ukraińskiej sceny politycznej i konta związane z polskim wojskiem - donosi amerykański dziennik "The Washington Post".
Rosja ma odłączyć się od globalnej sieci nie później niż 11 marca. To element cyfrowej wojny z Zachodem, ale Kreml swój internet tworzy do dawna. Czy taka sieć komukolwiek się spodoba?
Hakerzy ze słynnej grupy Anonymous, solidaryzując się z Ukrainą, wypowiedzieli cyberwojnę Kremlowi. W rosyjskiej telewizji pokazali prawdziwe obrazy z wojny na wschodzie Europy. Ten przekaz dotarł do milionów odbiorców i mógł wpłynąć na niedzielne protesty Rosjan.
Nawet 30 tys. zł dodatku otrzymują specjaliści pracujący dla rządu i zajmujący się cyberbezpieczeństwem. Wysokie wynagrodzenia mają uatrakcyjnić stanowiska pracy dla sektora publicznego. Finanse to tylko jedna strona medalu i niekoniecznie mogą pomóc rządowi.
Prorosyjskie konta i opłacane przez Kreml trolle przypuściły atak dezinformacyjny na Polskę. Tylko od wtorku do środy w sieci było 120 tys. prób siania fermentu informacyjnego. To wzrost o 20 proc. w porównaniu z lutym.
W sieci ruszyła kolejna akcja wymierzona w Kreml. Anonymous zachęca do... wystawiania recenzji restauracjom i firmom. Pomysłów i sposobów na "doinformowanie" Rosjan o inwazji na Ukrainę jest coraz więcej.
"Hakerzy wszystkich krajów, zjednoczcie się" - zaapelowali internauci. Ich zdaniem ta "gra" może zatrzymać okropną wojnę, która toczy się we wschodniej Europie. Jeśli tak się stanie, to grupa może przejść do historii - pisze Dariusz Brzostek w komentarzu dla Wyborcza.biz.
Ataki mają uderzyć w infrastrukturę krytyczną Rosji, czyli m.in. w sektor bankowy, energetyczny i transport. Rozważane jest użycie amerykańskiej cyberbroni na skalę wcześniej niespotykaną.
Ukraina prosi hakerskie podziemie o pomoc w obronie kluczowej infrastruktury państwa. Potrzebuje też wsparcia specjalistów od cyberbezpieczeństwa do szpiegowania rosyjskiej armii. Cyberwojnę Rosji wypowiedziała też słynna hakerska grupa Anonymous.
Kreml prowadzi wojnę informacyjną na temat konfliktu na Wschodzie. Płatni trolle dystrybuują w sieci fałszywe narracje i próbują podsycać wśród Polaków poczucie zagrożenia ze strony Ukraińców. Jak wystrzegać się antyukraińskiej propagandy i zmanipulowanych materiałów?
W czwartek rosyjskie czołgi wjechały na ziemie ukraińskie. Ostrzałom i bombardowaniom towarzyszy wzmożona wojna cyfrowa. Cyberataki w infrastrukturę krytyczną mogą przynieść poważne straty, możliwe, że będą większe niż artyleryjski ogień.
Choć ustawa o sygnalistach nie weszła w życie w wymaganym przez UE terminie, prace nad nowymi przepisami trwają, a firmy będą w końcu musiały wdrożyć kanały komunikacji do zgłaszania nieprawidłowości.
W dobie pandemii koronawirusa coraz więcej firm decyduje się na outsourcing usług z zakresu bezpieczeństwa IT. To znacznie zmniejsza ryzyko ataku cyberprzestępców, pozwala też na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy.
Permanentna rekrutacja, bezrobocie wynoszące zero procent - tak eksperci mówią o rynku pracy specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa. A zapotrzebowanie na najlepszych będzie tylko rosło.
Copyright © Agora SA