Wałbrzych, plątanina podziemnych tuneli i sztolni, zaginione dzieci, tajemnice z czasów hitlerowskich, kapitalna obsada. Ale nie do końca wszystko w "Czarnych stokrotkach" zagrało.
Publiczność tegorocznego wakacyjnego Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach dowiedziała się m.in. tego, jakimi głosami mówił Dawid Ogrodnik, o co sprzeczali się Mirosław Baka i Tomasz Raczek, a także czy głos Krystyny Czubówny działa kojąco na nią samą.
Opowieść o zdradzie małżeńskiej wpisanej w wątek kryminalny. Nowy serial Polsatu nie rozczarowuje, ale wnioski po jego obejrzeniu nie są optymistyczne.
"Rojst" przyzwyczaił nas, że jego zagadek nie można rozwiązać bez zaglądania w przeszłość. Tym razem z 1999 r. będziemy się cofać do lat 60., by zobaczyć początek historii Kierownika - szarej eminencji przemijającego świata
Wracają Seweryn i Ogrodnik, Różczka i Simlat, a dołączą do nich m.in. Gajos, Schuchardt, Głowacki i Pławiak. Ile intryg trzeba utkać, by dać tylu świetnym aktorom coś do roboty? Przekonamy się w "Rojst: Millenium".
Jan Sienkiewicz miał być hybrydą Johna Keatinga ze "Stowarzyszenia Umarłych Poetów" i Louanne Johnson z "Młodych gniewnych". Problem w tym, że nauczyciel grany przez Dawida Ogrodnika nie jest ani inspirujący, ani rebeliancki.
Doceniam kunszt aktorski Dawida Ogrodnika, ale jego próby godania ślonską godką w "Jednej duszy" to prawdopodobnie najgorsza rzecz, jaką słyszałem w tym roku w polskim kinie.
Już w poniedziałek, 12 czerwca, początek Festiwalu Filmowego im. Krzysztofa Komedy. Do Ostrowa Wielkopolskiego zjadą kompozytorzy muzyki filmowej, twórcy filmowi, aktorzy i muzycy. Będzie też konkurs na najlepszą muzykę w polskim filmie fabularnym.
Film o bezwarunkowej miłości do drugiego człowieka. O tym, że każdy zasługuje na drugą szansę, a jedno spotkanie może zupełnie zmienić życie. To właśnie przydarzyło się Patrykowi Galewskiemu, kiedy poznał księdza Jana Kaczkowskiego, czyli Johnny'ego.
- Mam takie moje strachy. Dotyczą śmierci. Śmierci moich najbliższych. Jan pomógł mi się z tą śmiercią oswoić - mówi Dawid Ogrodnik. W filmie "Johnny" wcielił się w ks. Jana Kaczkowskiego.
Jeden z filmowców walczy w tym roku o Orła sam ze sobą - raz jako reżyser, raz jako scenarzysta. Dlaczego?
- Nie wie, jak trudno jest zdobyć pieniądze na film i przekonać inwestorów, w większości mężczyzn - tak reżyserka Maria Sadowska odpowiada na słowa Dawida Ogrodnika.
Daniel Jaroszek, reżyser filmy "Johnny", został laureatem tegorocznej edycji Nagrody im. Janusza "Kuby" Morgensterna "Perspektywa".
"Dawid Ogrodnik. Koniec gry". Wycięcie kilku barokowych akapitów wyszłoby tej książce na dobre. Ale Ogrodnik przesadzanie ma wpisane w nazwisko.
"Czasem czytam brednie o tym, że ofiary mogły coś zrobić. Czemu wtedy nie krzyczałem, ale jedynie leżałem i próbowałem złapać oddech? Czy to daje prawo komuś twierdzić, że sprowokowałem księdza? " - mówi Dawid Ogrodnik w książce "Koniec gry" Damianowi Jankowskiemu
Festiwal Przemiany, premiera "Dekalogu" w Teatrze Narodowym i spotkanie z Dawidem Ogrodnikiem z okazji premiery książki "Koniec gry". Polecamy wydarzenia kulturalne.
- Często się zastanawiam, jak to się stało, że osoba niewyedukowana, z kryminalną przeszłością taka jak ja, spotkała na swojej drodze kogoś tak niezwykłego - Patryk Galewski opowiada "Wyborczej" o swojej przyjaźni z ks. Janem Kaczkowskim.
Film "Johnny", w którym w archiwalnych migawkach pojawia się prawdziwa postać ks. Kaczkowskiego, opowiedziany jest w znakomitym tempie, z młodzieńczą werwą i lekkością. Wybornie postać ks. Kaczkowskiego kreuje na ekranie Dawid Ogrodnik, mocny kandydat do nagrody za tę rolę.
- Mam taki zawód, że muszę wejść w skórę Jana, natomiast Dawida zostawiam za drzwiami - mówi Dawid Ogrodnik, odtwórca roli charyzmatycznego księdza Kaczkowskiego. Film "Johnny" w kinach od 23 września.
Jedni się zastanawiają, jak Robert Pattinson sprawdzi się w stroju Batmana, inni czekają na zemstę "Wikinga", nowego Almodóvara albo filmy z oscarowego rozdania. Namieszać mogą "Niebezpieczni dżentelmeni". A co powiecie na kolejną metamorfozę Dawida Ogrodnika?
Witkacy i Boy-Żeleński rozwiązują zagadkę kryminalną w Zakopanem, Dawid Ogrodnik zamienia się w ks. Kaczkowskiego, a "Inni ludzie" rapują Masłowską. Będzie ekranizacja Tyrmanda i superprodukcja o Kościuszce. Polskie kino nie pozwoli nam się nudzić.
Prezentujemy osoby z Pomorza, o których - zdaniem dziennikarek i dziennikarzy "Wyborczej Trójmiasto" - będzie głośno w 2022 r. Nasi bohaterowie reprezentują różne dziedziny życia.
"Migracja nie jest przestępstwem!" - przypominają twórcy krótkiego filmu wspierający Grupę Granica. Zamienili oni perspektywę - to Polacy szukają tu schronienia w którymś z państw Południa.
Podziały w polskim społeczeństwie tylko się pogłębiają, wciąż jakieś grupy wyznaczane są na wroga, w górę pną się mury. A przecież, jak mówił Martin Luther King, lepiej budować mosty. Film "Wszystkie nasze strachy" póbuje być takim mostem.
Piękny i aktualny. Takie kryteria zdaniem jury spełniał film "Wszystkie nasze strachy", dlatego wygrał festiwal w Gdyni. Czy będzie jednak w stanie coś w Polsce zmienić?
Gdy w jednej scenie tęczowe paski z dresu Daniela zostają zerwane, jego babcia (w tej roli wspaniała Maria Maj) mówi do wnuka: "Elgiebet ci się oderwał", sugerując tym samym, że trzeba go znów przyszyć. I o tym właśnie jest film "Wszystkie nasze strachy", o przyszywaniu, łączeniu, wspólnocie.
Po przeładowanej wątkami "Rysie" "Układ" jawi się jako serial bardziej spójny. Bardzo dobra obsada nie zawsze ma co grać, ale fabularna intryga wciąga. A w kryminale to przecież najważniejsze.
- Emocje będą buzować w widzach nie tylko przez cały seans, ale też wiele godzin po nim - zapowiada Daniel Jaroszek, reżyser filmu "Johnny" o ks. Janie Kaczkowskim.
Złote Lwy festiwalu w Gdyni dla filmu "Wszystkie nasze strachy". - Ktoś powiedział, żebym poczekał jeszcze pięć czy dziesięć lat i coś się w Kościele zmieni. Ale nic się nie zmienia. Dalsze czekanie na zmiany jest ponad moje siły - mówi Daniel Rycharski, artysta, gej katolik, o którym Łukasz Ronduda i Łukasz Gutt nakręcili ten film.
"Wszystkie nasze strachy" to historia Daniela Rycharskiego, artysty, który próbuje stworzyć pomost między Kościołem i środowiskiem LGBT. Produkcja zdobyła właśnie przyznawane na Festiwalu Filmowym w Gdyni Złote Lwy dla najlepszego polskiego filmu.
PRL-owski król złodziei i ucieczek Zdzisław Najmrodzki został bohaterem brawurowej komedii sensacyjnej. "Najmro. Kocha, kradnie, szanuje" w kinach od 17 września.
Po zeszłorocznej edycji online Off Camera wraca w piątek 3 września do krakowskich kin i ponownie zadomowi się w przestrzeni miasta. Z ekscytującymi rozmowami o filmach i gośćmi, którzy mają odwagę mówić własnym głosem.
Znamy tytuły czterech filmów walczących o to, żeby stać się polskim kandydatem do Oscara. O tym, który z nich zwycięży dowiemy się 3 września.
Trzydziestoparo-, czterdziestolatkowie odnajdą w tych ekranowych obrazach swoje dzieciństwo i młodość. Ale powrót do lat 90. w "Rojście '97" czy "Prime Time" to też operacja na zbiorowej pamięci i wyobraźni.
Najpierw, na potrzebę rozmów z twórcami, obejrzałem tylko dwa odcinki. "Jest nieźle, ale bez przesady" - pomyślałem. Kiedy usiadłem, żeby dokończyć serial, wszedłem w tryb binge-watching. Skończyłem w środku nocy.
Kryminalny serial "Rojst '97" od środy w serwisie Netflix. W obsadzie: Andrzej Seweryn, Dawid Ogrodnik, Magdalena Różczka i Łukasz Simlat. Tłem produkcji w reż. Jana Holoubka jest powódź, która latem 1997 roku nawiedziła Wrocław.
W pierwszej serii "Rojsta" intrygujące były kryminalne zagadki i obraz polskiej prowincji lat 80. Teraz też mamy zbrodnię, ale nie mniej ważny jest kontekst lat 90.: komunizm upadł, trwa ustrojowa transformacja, a do tego dochodzi walka z powodzią.
"Sfera intymna jest przeznaczona dla wyjątkowej osoby, na planie trzeba udawać. Jak się zbliżam w odgrywanych uczuciach do tych, jakimi obdarowuję najbliższą osobę, to czuję się niekomfortowo, chcę jak najszybciej o tym zapomnieć". Rozmowa z Dawidem Ogrodnikiem*
Netflix pochwalił się właśnie w sieci zwiastunem 2. sezonu serialu "Rojst". W obsadzie m.in. Andrzej Seweryn, Dawid Ogrodnik, Magdalena Różdżka i Zofia Wichłacz.
"Koniec z chamami pod przykrywką artyzmu!" - nawołuje Dawid Ogrodnik. "Miałam stany lękowe, wiedziałam, że muszę się ratować" - wyznaje Zofia Wichłacz. To tylko niektóre reakcje po oskarżeniach o przemoc w łódzkiej Filmówce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.