We "Wrooklyn Zoo" Krzysztof Skonieczny daje wyraz szczerej miłości do miasta, które go ukształtowało. Trudniej uwierzyć w uczucie, jakie połączyło bohaterów.
Takie pomysły mają rodzice przedszkolaków. Do tego dochodzi koszt sprzętu przystosowanego do wzrostu dziecka, który jednocześnie nadaje się do jazdy wyczynowej. - Rodzice powariowali, żeby kupować dziecku hulajnogę za 800 zł czy deskorolkę za tysiaka - mówi nam sprzedawca w sklepie jednej z dużych sieci marketów sportowych.
Wójt podolsztyńskiego Jonkowa chce wybudować kompleks sportowo-rekreacyjny na błoniach. Pierwsze kroki zostały już podjęte.
Jacek "Rdzawy Jaco" Harasimiuk swoją podróż nazwał "Downhill to Hel", bo jak przekonuje, depresja to taki zjazd do piekła i do głębin smutku.
Nie obyło się bez nerwów i obaw, ale ostatecznie wszystko skończyło się dobrze. Miasto znalazło właśnie pieniądze na reaktywację instalacji, która w październiku została wyburzona jako samowolka budowlana.
Gdy w połowie października odwiedzili je stali bywalcy, okazało się, że jego część, która znajduje się pod wiaduktem mostu Poniatowskiego została zburzona.
- Budowaliśmy go od roku, własnymi rękami, z własnych pieniędzy i ze społecznych zbiórek - mówią miłośnicy deskorolki.
W wydzielonej i ogrodzonej części podziemnego parkingu deskorolkowcy mają do dyspozycji m.in. minirampę, na której uczą się nowych ewolucji.
Przebudowa placu Dąbrowskiego zbliża się wielkimi krokami. W grze są trzy warianty, spośród których - w internetowym głosowaniu - zostanie wybrany jeden. Wszystkie zakładają dozielenienie placu i przebudowę fontanny. A czym się różnią?
- OSiR na remont nie ma pieniędzy, może jedynie łatać przeszkody, a to dobre rozwiązanie do momentu, aż dojdzie do tragedii. Wtedy zacznie się szukanie winnych i pojawią się pytania: kto wydał zgodę na funkcjonowanie obiektu? - mówi jeden z deskorolkowców.
19 zawodników z Warmii i Mazur wzięło udział w zawodach skateboardingowych na olsztyńskich Jarotach.
Subiektywny przegląd wydarzeń kulturalnych w Olsztynie oraz regionie w dniach 25-26 czerwca 2022.
Na żoliborskim skateparku miesiącami przeciekał dach, potem długo trwał remont. Kiedy obiekt w końcu otwarto, wśród deskorolkarzy wybuchł bunt, bo muszą płacić za wstęp. - Ze względów bezpieczeństwa - twierdzą w dzielnicowym ośrodku sportu.
Na światową premierę swojego filmu przykuśtykał z poważnie złamaną nogą. Fanów to nie zdziwiło. Żadna kontuzja nie jest w stanie powstrzymać mistrza deskorolki Tony'ego Hawka przed osiągnięciem zamierzonego celu.
Prędkość hulajnóg elektrycznych i innych podobnych pojazdów zostanie ograniczona do 20 kilometrów na godzinę. Będą korzystać z jezdni, ale czasem będą mogły wjechać na chodnik. Nieco inne przepisy dotyczą zaś rolkarzy czy deskorolkarzy.
W ekspresowym tempie miasto wykonało metalowe zabezpieczenia uniemożliwiające młodzieży używanie ławek i murków na pl. Adamowicza jako elementów nieformalnego skateparku.
Miejsce po pomniku Wdzięczności, czyli plac Adamowicza, zaczęło po przebudowie żyć własnym życiem. Wedle zamierzeń projektanta miała to być przestrzeń przyjazna mieszkańcom. I taka jest. Chodzi jednak o bardzo konkretną grupę.
Młodzi ludzie na deskach, łyżworolkach i rowerach do akrobacji objęli we władanie wyremontowaną przestrzeń pl. Pawła Adamowicza między jezdniami al. Papieża Jana Pawła II, pl. Żołnierza Polskiego i pl. Lotników. To budzi kontrowersje.
W internecie pojawiła się petycja do ministra infrastruktury w sprawie dopuszczenia rolkarzy i deskorolkarzy do korzystania z dróg rowerowych. Zdaniem użytkowników tego rodzaju środków transportu jest to zmiana konieczna.
Latająca deskorolka skradła tegoroczną defiladę z okazji Dnia Bastylii we Francji. Zachwyt mediów nie oznacza jednak, że mamy do czynienia z kolejną rewolucją.
"Wymień pani deskę amerykańską na tajwańską, bo jest o wiele tańsza, a zapobiegniesz pani złu. Lepiej niech chłopaki jeżdżą na deskach, niżby mieli wąchać butapren. Ja już rozmawiałam z panią pedagog, deska jest korzystniejsza"
Zaczęło się pod siedzibą Komitetu Centralnego PZPR. W budynku wciąż zajmowanym przez partyjnych przywódców trwał remont, a młodzi ludzie z deskorolkami z materiałów budowlanych ułożyli prowizoryczny skatepark.
W parku Szymańskiego na Woli powstanie nowa ścieżka dla rolkarzy. Projekt, na który w zeszłym roku zagłosowało 1170 mieszkańców dzielnicy, zostanie zrealizowany z budżetu partycypacyjnego.
W tym tygodniu w naszym cyklu patrzymy na miasto z perspektywy skatera. Zwykłe murki i schody nabiorą zupełnie nowego znaczenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.