18-latkowie, którzy wychodzą z domu dziecka, nie mają zwykle ani miejsca, do którego mogą pójść, ani osoby, która pomoże im w codziennych sprawach. Nieprzygotowani do życia na własną rękę są wypychani przez placówki, bo trzeba zrobić miejsce dla kolejnych dzieci.
Dzieci, które są w domach bite i zaniedbywane, powinny być jak najszybciej odbierane rodzicom. We Wrocławiu jest ich jednak tyle, że powstał problem, gdzie je umieścić. - Gdy zagrożone jest ich zdrowie i życie, stajemy na rzęsach, by znaleźć im miejsce w placówcach opiekuńczo-wychowawczych, ale one nie są z gumy - mówi Monika Jopek z MOPS.
Alicja połknęła w nocy garść tabletek. 13-letnia podopieczna miejskiego domu dziecka nie żyje. Prokuratura prowadzi śledztwo. Wiele wskazuje na to, że w placówce stosowana była przemoc.
Polska miała odchodzić od domów dziecka i rozwijać rodziny zastępcze i rodzinne domy dziecka. Stało się odwrotnie: nastąpił ogromny wzrost liczby dzieci, które zostały przeniesione z pieczy rodzinnej do - często przepełnionych - domów dziecka.
Chodzi o dzieci odbierane pijanym rodzicom i pozbawione opieki np. z powodu wypadku lub nagłej śmierci opiekuna, a także o ofiary przemocy domowej. Domy dziecka i rodziny zastępcze są przepełnione. Choć taka sytuacja trwa latami, miasto dotąd jej nie zaradziło. Radni są w szoku.
Honorata ma 20 lat i kilkuletnie dziecko. Podobnie jej 19-letnia koleżanka Nikola. Obie mieszkają w domu dziecka. I obie za chwilę będą musiały go opuścić i rozpocząć życie na własną rękę.
- Dzieci z domów dziecka są w szczególnej sytuacji. W placówkach nie ma komputerów. Nie ma wystarczającej liczby opiekunów, którzy pomogliby w zdalnych lekcjach. Zdarza się, że kilkunastoma dziećmi opiekuje się jeden wychowawca - mówi Paweł Frączek, dyrektor ośrodka przy ul. Pogodnej.
Czy strażnik miejski, przeganiając dzieci z domu dziecka z ich placu zabaw postępował zgodnie z prawem? Sprawdzamy.
Trwa akcja BonaFaro łódzkiej firmy Laveo. Marka postanowiła oddać dochód ze sprzedaży granitowych zlewozmywaków na działania kampanii społecznej "Rodzina jest dla dzieci".
- Potrzebne są mieszkania rotacyjne dla młodych ludzi z domów dziecka - przekonuje prof. Zdzisława Janowska z Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. I wskazuje budynek, gdzie te mieszkania miasto powinno przygotować. Dyrektor MOPS-u ripostuje: - Te dzieci mają się usamodzielniać, a nie lądować w kolejnej placówce!
W sobotnich IX Mistrzostwach Polski Dzieci z Domów Dziecka wystąpiło 400 zawodników z całej Polski. To nie tylko zdolni piłkarze, ale przede wszystkim wyjątkowi ludzie.
Szefowie domów dziecka złożyli skargę na dyrektora MOPS-u. Poszło o reformę. W jego obronie stanęły organizacje pozarządowe, które od lat o nią zabiegały: - Różnimy się bardzo, ale teraz stoimy ponad podziałami.
Ośrodki pomocy społecznej słabo wspierają rodziny, którym grozi odebranie dzieci - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli. Nie docierają do wszystkich rodzin potrzebujących wsparcia, skupiają się na analizowaniu dokumentów, mają też za mało specjalistów. Tymczasem rodzin z problemami przybywa.
Najwyższa Izba Kontroli oceniła działania asystentów rodziny. Wyniki są dobre: zmalała liczba dzieci przekazywanych do domów dziecka i rodzin zastępczych. Ale są też problemy, m.in. z finansowaniem i organizacją pracy asystentów. Zdarzało się, że z powodu braku pieniędzy nie mogli działać przez kilka miesięcy.
Copyright © Agora SA