Z wyglądu przypomina psie odchody, w smaku węgiel, z założenia ma być zamiennikiem dla haszyszu, tyle że mocniejszym w działaniu. W Łodzi, do której niegdyś przylgnęła łatka "dopalaczowego zagłębia", wciąż można trafić na syntetyczne kannabinoidy.
Gigantyczna obława CBŚP na gangsterów, którzy opanowali rynek handlu narkotykami w Jastrzębiu-Zdroju oraz powiatach bielskim, rybnickim, cieszyńskim i pszczyńskim. - W kilka tygodni opanowali teren po aresztowanych pseudokibicach GKS-u - twierdzą śledczy.
- To, że nie widzimy u nas ofiar dopalaczy, nie oznacza, że problemu nie ma. Wiele jednak wskazuje, że era dopalaczy się skończyła albo właśnie się kończy - mówi lekarz.
Gangsterzy założyli w Sosnowcu i Będzinie dwie największe w Polsce fabryki wytwarzające śmiercionośny dopalacz o nazwie klefedron. Osiem osób zostało oskarżonych o jego produkcję. - Przejęliśmy klefedron o wartości 30 mln zł - podkreśla CBŚP.
Oficerowie CBŚP zlikwidowali laboratorium, w którym gangsterzy produkowali klefedron, śmiercionośny dopalacz. Podczas akcji zatrzymano chemika o pseudonimie "Dżoker".
Prawie dwa promile alkoholu i ślady zażycia dopalaczy miała we krwi nastolatka znaleziona na chodniku przy jednym z przystanków autobusowych w Słupsku. Wszystko działo się w sylwestra, ledwie późnym popołudniem.
Na toksykologię w Centralnym Szpitalu Klinicznym UM trafiło jesienią już trzech pacjentów w bardzo ciężkim stanie - wszyscy zatruci muchomorem. - To nie byli grzybiarze, którzy nie odróżniają muchomora od podgrzybka - twierdzą medycy.
- Czekamy na wyniki badań toksykologicznych - informuje Włodzimierz Marszałkowski, szef prokuratury Bydgoszcz-Południe.
Grupa kilkunastu pseudokibiców jednego z łódzkich klubów usiądzie na ławie oskarżonych w sprawie dotyczącej handlu nielegalnymi substancjami. Wpłynięcie aktu oskarżenia potwierdził Sąd Okręgowy w Łodzi.
- Wszyscy się boimy - mówi jedna z lokatorek kamienicy przy ulicy Ciasnej. To właśnie w jednym z tutejszych mieszkań ma być punkt dystrybucji dopalaczy i innych narkotyków. - Nikt nie reaguje na nasze zgłoszenia - skarżą się mieszkańcy.
Dwaj wrocławscy gangsterzy zostali nieprawomocnie skazani za brutalne zabójstwo - Krystian W. umarł na bulwarze przy ul. Łąka Mazurska pobity, pocięty maczetą, z niemal odrąbaną lewą nogą. To najprawdopodobniej skutek sporu o rozliczenia za handel dopalaczami.
Uzależnienia niszczą życie. W Żorach policjanci i specjaliści próbują dotrzeć do młodzieży nie tylko wykładami, ale również koncertami. Do życia bez używek namawiał popularny wokalista i youtuber - Kacper Blonsky. Sala wypełniła się po brzegi.
Ta sprawa była jednym z największych śledztw wrocławskiej prokuratury. Zarzuty postawiono blisko stu osobom. Główny podejrzany - wrocławski gangster "Gekon" właśnie usłyszał prawomocny wyrok.
16-miesięczny chłopiec według śledczych połknął dopalacze, które jego matka zostawiła na stoliku. W poniedziałek 10 stycznia miał rozpoczać się proces w tej sprawie.
20-latek z Rudy Śląskiej zaatakował ratownika medycznego. Grożą mu nawet trzy lata więzienia.
Policjanci z Ustronia zatrzymali 27-letniego mężczyznę, który miał znaczną ilość narkotyków. Z przechowywanych przez mężczyznę substancji psychoaktywnych można było przygotować ponad 400 działek.
Oficerowie katowickiego Centralnego Biura Śledczego Policji zlikwidowali linię produkcyjną klofedronu. To nowy narkotyk, który stanowi zagrożenie dla życia.
W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach zapadły prawomocne wyroki dla trojga handlarzy dopalaczami na terenie powiatu zawierciańskiego. Wcześniej nieprawomocne wyroki wydał w I instancji Sąd Okręgowy w Częstochowie.
"Tam jest po prostu bardzo niebezpiecznie. Cały plac jest w dopalaczach. Sprzedają się jak Tic Taki" - relacjonują mieszkańcy. Zarządzająca placem spółka Targowiska odpowiada: "Nie mamy takich zgłoszeń". Policja przekonuje tymczasem, że pilnuje tej sprawy i na bieżąco zatrzymuje handlarzy.
Policyjni wywiadowcy zatrzymali dwóch mieszkańców Czechowic-Dziedzic, którzy posiadali dopalacze. Mężczyźni wpadli podczas kontroli samochodu. O ich dalszym losie zdecyduje niebawem prokurator.
Wrocław. Gangster "Gekon", dla znajomych z półświatka "król wrocławskich dopalaczy", jest sukcesywnie rozliczany z tego, ile i czego w swojej "karierze" sprzedał. W sądzie we Wrocławiu zapadł kolejny wyrok - tym razem za marihuanę.
Na bezwzględne więzienie skazał sąd okręgowy wrocławskiego "króla dopalaczy" Łukasza W. i jego ludzi. Dopalaczami przez kilka lat handlowali w punkcie przy ul. Stawowej. Stali też pod szkołami, przy boiskach. Klientów szukali wśród młodzieży.
Marihuana i mefedron leżały w salonie 24-letniego mężczyzny w lokalu przy Al. Jana Pawła II. Woń narkotyków unosiła się po całym bloku.
Rynek inwestycji społecznościowych w Polsce rozwija się coraz szybciej. Pieniędzy wśród inwestorów już po raz drugi postanowili poszukać producenci filmowi. Czym "Król dopalaczy" kusi inwestorów?
480 tys. porcji trucizny, 480 tys. potencjalnych zatruć i zdarzeń dotykających nie tylko biorących dopalacze, ale nas wszystkich. Tam był smutek, łzy i totalny upadek - mówił prokurator Łukasz Kudyk, żądając bezwzględnych kar więzienia dla handlarzy z Wrocławia.
Po ich zażyciu umierali ludzie w całym kraju; w Łódzkiem w ciągu zaledwie tygodnia zmarło 10 zatrutych osób. Sąd skazał dilerów sprzedających dopalacze na bezwzględne więzienie.
Dwaj handlarze dopalaczami z Mikołowa sprzedali środek, który zabił 25-letnią kobietę. Kilku innych ich klientów uniknęło śmierci tylko dzięki szybkiej akcji lekarzy. - Mężczyźni spędzą w więzieniu 8 i 7 lat - uznał teraz sąd w Katowicach.
Na polecenie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku funkcjonariusze Zarządu w Białymstoku Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali kolejne cztery osoby w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem dopalaczami, w tym kierującego grupą.
Jan S. jest oskarżony między innymi o narażanie życia i zdrowia ponad 16 tysięcy osób, z których pięć zmarło. Nie przyznał się do winy.
Po kilkuletnim śledztwie Prokuratura Okręgowa w Częstochowie skierowała do sądu dwa akty oskarżenia przeciwko 13 osobom dotyczące wprowadzania do obrotu dopalaczy na terenie miasta w latach 2013-15.
Policjanci z Tarnobrzega zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 24, 29 i 32 lat, którzy są podejrzani o posiadanie narkotyków. W domu jednego z nich funkcjonariusze zabezpieczyli dopalacze. - Ich ilość i stężenie wystarczyłyby do wywołania stanu odurzenia u co najmniej 21 osób, a nawet mogły doprowadzić do śmierci - mówią policjanci.
Sąd zdecydował o przedłużeniu aresztu dla 20-letniej Marty A., której prokuratura zarzuciła umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W samochodzie, który dachował, zginęła 19-latka.
Zatrucie dopalaczami było przyczyną śmierci 18-latka w komisariacie policji w Poznaniu - uznali biegli. Śledztwo zmierzało ku umorzeniu, ale niespodziewanie prokurator zaczął badać nowy wątek.
Policjanci zatrzymali 57-letniego mieszkańca powiatu radomskiego, który na terenie posesji ukrywał 900 gramów dopalaczy. Sąd zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt.
Latem 2018 r. w ciągu zaledwie tygodnia zmarło 10 osób zatrutych dopalaczami. W Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces w sprawie dilerów, którzy sprzedali niektórym z nich towar.
CBŚP zatrzymało 7 osób podejrzanych o handel dopalaczami. Grupa mogła działać na terenie niemal całej Polski, rozprowadzając około 50 kg dopalaczy poprzez sklepy internetowe i przy wykorzystaniu firm kurierskich. Policjanci przejęli kilkadziesiąt paczek zawierających dopalacze, które są obecnie badane przez ekspertów. Sprawę nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu.
Wrocławska prokuratura wysłała właśnie akt oskarżenia do sądu w sprawie Jana S. zwanego "Królem Dopalaczy". Postawiła mu 14 zarzutów. Oskarża go m.in. o oferowanie 100 tys. zł za zabójstwo Zbigniewa Ziobry. Miał zginąć od bomby, trucizny czy napromieniowania.
Zdaniem śledczych Jan S., nazwany Królem Dopalaczy, oferował 100 tys. zł za zabójstwo Zbigniewa Ziobry. Do sądu okręgowego właśnie wpłynął akt oskarżenia.
Tragiczny finał narkotykowej zabawy na poznańskim Grunwaldzie. W niedzielę rano policjanci znaleźli zwłoki 20-latki. Obok leżał jej nieprzytomny rówieśnik.
"Witaj, przy takiej ilości cena to 12 zł za gram. Przesyłka będzie u ciebie w cztery dni". To odpowiedź na zamówienie trzech kilogramów środków psychoaktywnych ze sklepu internetowego, który prowadził Jan S. Biznes króla dopalaczy wciąż działa, choć 29-latek od dwóch miesięcy jest w areszcie.
Copyright © Agora SA