W ciągu 11 dni aż 10 ludzi zmarło po zażyciu dopalaczy. Lekarze biją na alarm. Wszystko wskazuje, że na rynku są specyfiki ze zmienionym, śmiercionośnym składem.
Policja zatrzymała 25-latka z Wyżyn, który zajmował się wytwarzaniem dopalaczy. Mężczyźnie postawiono zarzut bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia. Jeden z jego "klientów" po zażyciu specyfiku został przewieziony nieprzytomny do szpitala.
18-letni chłopak trafił do szpitala w Rzeszowie w stanie ciężkim tuż po tym, jak zażył tzw. dopalacze. Zmarł cztery dni później. W miniony weekend dwaj mieszkańcy Brzozowa po tym, jak zapalili nieznaną substancję, zaczęli tracić czucie w nogach i rękach. Policja alarmuje: dopalacze to narkotyki o nieznanym i nieprzewidywalnym składzie, ich zażycie grozi poważnym uszkodzeniem ciała, a nawet śmiercią.
Prezydent podpisał ustawę o dopalaczach. Zgodnie ze zmianami handel dopalaczami będzie karany tak samo jak handel narkotykami.
W ostatnich dniach informujemy o fali zgonów młodych ludzi w województwie łódzkim. Powód? Dopalacze. W ciągu tygodnia zmarło aż 10 osób. Inspektor Andrzej Łapiński, komendant wojewódzki policji w Łodzi, stworzył specjalną grupę operacyjną, która ma zająć się wyjaśnieniem sytuacji.
Służby ostrzegają. W krótkim czasie w województwie doszło do kilku zgonów młodych ludzi. Wszystko wskazuje na to, że powodem było zażycie dopalaczy.
Pomorski wydział Prokuratury Krajowej skierował do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom zamieszanym w handel dopalaczami na ogromną skalę. Oskarżonym zarzuca się m.in. obrót 70 kg dopalaczy o łącznej wartości prawie miliona złotych.
12 lat więzienia grozi sprzedawcy dopalaczy po śmierci 30-letniej łodzianki. Sąd właśnie zdecydował o jego tymczasowym areszcie na trzy miesiące
Jedna osoba nie żyje a trzy są w stanie ciężkim. Lekarze podejrzewają, że wszystkie te osoby zażyły substancje psychoaktywne. Sanepid alarmuje: tylko w pierwszym półroczu mieliśmy w Radomiu tyle zatruć dopalaczami, ile przez cały ubiegły rok!
20-letni mężczyzna odpowie za "bezpośrednie narażenie na utratę życia lub zdrowia" kilku osób. Został tymczasowo aresztowany, grozi mu do trzech lat więzienia
Policjanci z Rybnika zatrzymali trzech mężczyzn, którzy sprzedali dopalacze za ponad 2 mln zł. - Psychotropy kupowali w Chinach i rozprowadzali je za pośrednictwem internetowego sklepu - twierdzi Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.
Śledztwo prowadzone było przez łódzką prokuraturę, przy współpracy z policjantami z Rzeszowa. Zatrzymani są podejrzani o sprzedaż substancji psychoaktywnych na terenie m.in. województwa śląskiego. 72 osoby usłyszały zarzuty w tej sprawie.
Mężczyzna biegał po ulicy, chciał podciąć sobie gardło telefonem komórkowym, rzucał się pod przejeżdżające samochody. Sprawą zajmują się policja i prokuratura.
Katowiccy policjanci wkroczyli we wtorek do sklepu, w którym sprzedawano dopalacze. - Oficjalnie placówka była nieczynna, ale zaufani klienci wiedzieli, co i kiedy mogą tam kupić - mówi jeden z oficerów policji.
W weekend w trzech miastach regionu przeprowadzono akcje na handlarzy dopalaczami. - Sprzedawali tak niebezpieczne substancje, że trzech nastoletnich klientów po ich zażyciu straciło przytomność, lekarze walczą o ich życie - mówi jeden z oficerów policji.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji w Białymstoku, pod nadzorem białostockiej prokuratury regionalnej, rozbili kolejną zorganizowaną grupę przestępczą, likwidując przy tym ostatnie działające na terenie kraju stacjonarne sklepy z dopalaczami. W sobotę (16.06) zatrzymane osoby doprowadzono do prokuratury na przesłuchania.
15 wniosków o areszt i 15 osób aresztowanych - sąd uwzględnił wszystkie wnioski prokuratury i zdecydował o zatrzymaniu podejrzanych o wprowadzenie do obiegu przynajmniej 480 tys. sztuk opakowań dopalaczy o wartości blisko 14,5 mln zł.
Zatrzymano 18 osób odpowiedzialnych za sprzedaż dopalaczy, z czego dwóm zarzuca się kierowanie grupą. Odpowiadają za wprowadzenie do obiegu przynajmniej 480 tys. sztuk opakowań narkotyków o wartości blisko 14,5 mln zł.
Brzozowscy policjanci zatrzymali w Górkach samochód do kontroli. Okazało się, że kierowca ma przy sobie dopalacze, które chciał schować przed funkcjonariuszami pod bielizną.
Gliwicka prokuratura rozbiła grupę zajmującą się internetowym handlem dopalaczami. Podejrzani wysłali blisko 2 tysiące przesyłek ze środkami psychoaktywnymi i zarobili na tym ponad 2 mln zł. Ich stałym klientem był duchowny. - Podczas przesłuchania twierdził, że kupował dopalacze, aby uchronić przed nimi innych - mówi osoba znająca kulisy sprawy. Jeden z klientów podejrzanych zmarł po zażyciu kupionego specyfiku.
Podejrzanemu grozi bardzo surowa kara, mógłby się ukrywać - w taki sposób Sąd Rejonowy w Gryficach uzasadnił zastosowanie trzymiesięcznego aresztu wobec osiemnastolatka z Trzebiatowa, który co najmniej kilkunastu osobom sprzedał dopalacze.
W ciągu kilku dni na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Zielonej Górze trafiło dziesięć osób po zażyciu groźnego dopalacza. Jedna z nich walczyła o życie na OIOM-ie.
Dwanaście osób, które wspólnie zatruły się dopalaczami, trafiło do szpitali w Gryficach, Kołobrzegu i Szczecinie. Wszystkie pochodzą z Trzebiatowa.
"Czy sensowne jest blokowanie całej domeny "facebook.com" za to, że na jednej z podstron oferuje się środki zastępcze" - pyta Ministerstwo Cyfryzacji, krytykując pomysł resortu zdrowia na kolejny rejestr domen zakazanych. Tym razem oferujących dopalacze.
Sklep z dopalaczami, który działał w Elblągu przez kilka lat, został w końcu zamknięty. "Wyborcza" ustaliła, że to efekt dużego śledztwa, obejmującego kilka województw. - Mamy już 12 podejrzanych, ale sprawa jest rozwojowa - słyszymy w Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku, która nadzoruje całe postępowanie.
Na ciele nie mieli żadnych obrażeń, a jednak nie żyli. Pomoc przyszła za późno. I wcale nie chodzi o ulatniający się czad, a dopalacz, który zbiera śmiertelne żniwo
Policjanci z referatu zwalczającego przestępczość pseudokibiców w Chorzowie cały czas sprawdzają i weryfikują informacje o miejscach, gdzie mogą być sprzedawane tzw. dopalacze. W weekend, wspólnie z pracownikami sanepidu, skontrolowali sklep przy ulicy Styczyńskiego w Chorzowie.
Pabianice słyną z kreatywnego podejścia do walki z dopalaczami. W tym celu korzystano już z usług księdza i zakładu pogrzebowego. Najnowszy pomysł to mobilny posterunek ustawiony tuż przy "sklepie" z dopalaczami
Sprzedawcy dopalaczy przenieśli się do internetu, a ostatni w Poznaniu stacjonarny punkt z tymi substancjami bardziej niż sklep przypominał bunkier. We wtorek do środka wkroczyli uzbrojeni policjanci.
Rozpoczął się głośny proces 13 mężczyzn oskarżonych o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem dopalaczami. Na ławie oskarżonych zasiedli szefowie gangu i osoby, które zajmowały się produkcją oraz rozprowadzaniem środków odurzających. Żaden z nich nie przyznaje się do winy.
Po raz pierwszy w Polsce zapadły wyroki bezwzględnego więzienia za handel dopalaczami. Sześć osób dobrowolnie poddało się karze. Na proces czeka jeszcze trzynaście, w tym szefostwo gangu.
Rybnicka policja rozbiła grupę zajmującą się internetowym handlem dopalaczami. - Sprawcy zarobili na tym 2,5 mln zł. Jeden z ich klientów zmarł po zażyciu oferowanego przez nich środka - twierdzi prokuratura.
Ponad pół roku temu łódzcy adwokaci i urzędnicy przygotowali projekt ustawy, według którego dopalacze mają być traktowane tak samo jak narkotyki. - Sejm wciąż nie zajął się tą sprawą, miasto jest pozostawione samo sobie w walce z dopalaczami - twierdzą łódzcy radni.
Choć o dopalaczach ciszej, wciąż zabijają. Nie wygrał z nimi Tusk. Czy wygra PiS?
Kupno dopalaczy w Krakowie jest dziś tak łatwe jak zamówienie pizzy - wystarczy jeden telefon. Nigdy jednak nie wiadomo, co naprawdę znajduje się w dostarczonym woreczku. - To igranie ze śmiercią - ostrzega Dariusz Zuba z Instytutu Ekspertyz Sądowych.
Przy ul. Wolności 82 w Chorzowie od około miesiąca działał sklep z dopalaczami. W czwartek policja przy pomocy strażaków weszła do środka. Zatrzymano sprzedawcę i znaleziono ponad 300 opakowań z dopalaczami.
"Dopal cenę swojej śmierci" to akcja edukacyjna w Mysłowicach. To kolejna próba, żeby przekonać młodych ludzi do nie zażywania dopalaczy
Pod koniec września informowaliśmy o tym, że po kilku latach działalności problematyczny sklep wyniósł się z ul. Plebiscytowej w Katowicach. Szybko okazało się, że nowa lokalizacja to prywatna kamienica przy ul. Kościuszki. Kiedy jednak właścicielka budynku dowiedziała się, z kim podpisała umowę, natychmiast ją wymówiła.
Katowiccy policjanci z wydziału antynarkotykowego wspólnie z pracownikami sanepidu skontrolowali sklep z dopalaczami przy ul. Plebiscytowej w Katowicach. Znaleźli 301 opakowań substancji psychoaktywnych.
Główny Inspektor Sanitarny przestał udostępniać bieżące wyniki badań dopalaczy. Aktywiści wykorzystywali je, by ostrzegać przed najgroźniejszymi substancjami. - Publikowanie informacji, które dopalacze są bardziej szkodliwe, a które mniej, można uznać za zachęcanie do ich używania - uznał GIS.
Copyright © Agora SA