- W wielu miejscach w Polsce mamy do czynienia z czymś na kształt mafii zrzutowej. Na wschodzie kraju grupy dzielą się strefami wpływów - mówi członek koalicji Niech Żyją!
Czytelniczka powiadomiła nas o okaleczonej nutrii w centrum Rybnika. "Ma pół ogona, kuleje. Obawiam się, że to efekt niehumanitarnych odłowów lub działania zwyrodnialców".
Blisko 3 tys. szopów praczy odstrzelili zielonogórscy myśliwi w trwającym sezonie, ale inwazja szkodnika się nie zatrzymuje. Zagraża bytowi rodzimych zwierząt, zwłaszcza nad Odrą i Wartą. Teraz naukowcy będą badać zwłoki, by poznać choroby, jakie roznoszą szopy.
- Niosłam go w rękach jak ścierkę. Zupełnie nie stawiał oporu. Kiedy wsadziłam go do kontenera, nie reagował, nie ruszał się. Był zimny i wychudzony. Przez futro czułam jego kręgosłup i miednicę - opisuje lekarka weterynarii.
Padło kilkanaście gołębi i kilka kaczek. - Najwięcej martwych ptaków leżało właśnie tam, gdzie owies. Najgorsze jest to, że trzeba było odganiać kolejne ptaki, bo ziarna cały czas były niezabezpieczone - mówią wolontariuszki fundacji Gruszętnik, opiekującej się ptakami.
Afrykański kot, który uciekł właścicielom i znalazł się w lesie pod Bydgoszczą, został złapany.
Mieszkańcy Łabiszyna proszeni są o czujność. Po okolicy ma grasować hybryda wilka z psem, który może być niebezpieczny.
Historię spotkania radnego miejskiego Tomasza Pituchy z dzikiem powinno się opowiadać na każdej lekcji geografii i przyrody. To w końcu wzorcowy przykład na to, jak nie należy zachowywać się w takiej sytuacji.
Wracamy do sprawy sarny, która od pół roku żyje na działce w centrum Bydgoszczy. Według eksperta rozwiązanie jest proste, bo miejsce dzikiego zwierzęcia jest w lesie. Dla lecznicy weterynaryjnej, która ma umowę z miastem, sprawa prosta nie jest.
Głośno ostatnio o dziwnych wydarzeniach w Łodzi. Teraz dołączy do nich ryś biegnący przez centrum miasta. Zoo wydaje komunikat: "proszę się nie zbliżać, jest pod obserwacją".
Niezwykła sytuacja na modernizowanym od kilku miesięcy stadionie miejskim w Starachowicach. Zakres prac trzeba będzie zmienić, bo płytę głównego boiska zniszczyły dziki.
Do wypadku doszło w środę w godzinach porannych na drodze pod Białobrzegami. Na szczęście kierowcy nie stało się nic poważnego.
Zoo Wrocław opublikowało film, na którym widać zestresowaną lwicę Okavango, która podbiega do ogrodzenia, szczerzy kły i ryczy. Wszystko przez turystę, który swoim zachowaniem prowokował i stresował zwierzę, a potem je nagrywał.
Dwaj mężczyźni najpierw wielokrotnie uderzali, a potem utopili lisa w rzece.
Gdańskie zoo opublikowało zdjęcia narodzonych niedawno kotków pustynnych. To cztery samce urodzone przez Sahirę.
- W naszej ocenie wykopany dół nie był pułapką zastawioną na dzikie zwierzęta, zdarzenie miało charakter przypadkowy - mówią leśnicy.
Z planów budowy kolei do Centralnego Portu Komunikacyjnego wynika, że zagrożone jest Leśne Pogotowie w Mikołowie. CPK ma inne zdanie.
W pobliżu Nowego Dworu Mazowieckiego potrącony łoś leżał na drodze przez ponad osiem godzin zanim służby zabrały zwierzę.
Media coraz częściej donoszą o wypadkach samochodowych z udziałem dzikich zwierząt na drogach. W ubiegłym roku w Trójmieście odnotowano ich blisko 130.
Drzewka posadzono na jesieni 2022 i na wiosnę tego roku. Wydano na pewno z kasy miejskiej, czyli z naszych podatków, dużo pieniędzy na zakup sadzonek, a teraz co?! Wszystko schnie, schnie na potęgę: młode dęby, młode brzózki i inne młode drzewka. Aż serce boli, jak się na to patrzy - pisze nasza czytelniczka.
Niecodziennym zdarzeniem na swoim terenie pochwalił się w mediach społecznościowych Słowiński Park Narodowy.
Trzeba było ciąć stalowe pręty, aby uwolnić młode sarny, które utknęło w ogrodzeniu przy ul. Daszyńskiego. Koźlę akcję ratunkową dzielnie przetrzymało.
W internecie pojawiają się kolejne informacje o łosiach widzianych na ulicach Trójmiasta. Albo na plaży. Co robić, gdy się je spotka? - Należy dać im spokój - doradza biolog.
Zwierzę próbowało się oswobodzić, ale to tylko powodowało kolejne obrażenia. Zanim na miejsce przyjechał łowczy, który miał uśpić łosia, zwierzę padło
Kolejny raz psy atakują dziko żyjące zwierzęta, tym razem zagryzły sarnę, która niebawem miała urodzić dwa koźlęta.
Kubuś to koziołek sarny, który od roku zamieszkuje teren w Katowicach przy Załęskim Dworze, w którym obecnie mieszczą się przychodnia lekarska i szpital.
Wszystko wskazuje na to, że zwierzętom ktoś podrzucił trutkę na szczury. Z pięciu warchlaków przeżył tylko jeden. Wcześniej były dokarmiane przez mieszkańców.
Gabriela i Mariusz Rosikowie, którzy prowadzą Ośrodek Rehabilitacji dla Zwierząt Dziko Żyjących w Starym Kisielinie, przez dwa tygodnie karmili bociana bezpośrednio do dzioba, podawali mu leki i wymieniali opatrunki. W czwartek mogli wreszcie wypuścić zdrowego ptaka.
Do wypadku z łosiem doszło na drodze krajowej pod Kozienicami. Tym razem na szczęście obyło się bez ofiar. Policja apeluje o ostrożność.
Wędrują przez ruchliwe ulice, podchodzą pod domy, a w śmietnikach szukają jedzenia. Dzikie zwierzęta w dużych miastach czują się jak u siebie. - Śmietniki wypełnione resztkami jedzenia to dla nich raj na ziemi - mówią specjaliści.
Gołębie znalazły się na celowniku sanepidu w Radomiu, choć ptaki miejskie są pod ochroną. - Czy miasto bez ptaków to jakaś nowa idea? - pyta czytelniczka, którą oburzyło pismo epidemiologów.
Lubuscy leśnicy mają w swoich rękach ponad sto filmów z wilkami złapanymi w fotopułapki. Dzięki 400 urządzeniom policzyli dziką zwierzynę w lasach. Najwięcej jest saren - 59 tysięcy.
Wilków w woj. lubuskim nie przybywa. Zdarza im się atakować stada danieli i owiec, ale odszkodowania nie rosną znacząco - zapewnia szef państwowego RDOŚ. Ile rocznie wypłaca się odszkodowań za wilcze szkody w regionie?
Bóbr jedzący jabłko nad brzegiem Prosny w Kaliszu przyciągnął temu tłum zachwyconych spacerowiczów. - Należy pamiętać, że zestresowane zwierzę może ruszyć do ataku - ostrzega technik weterynarii.
Niemcy wybijają dziesiątki tysięcy szopów praczy i wcale nie są bliscy celu. - Sami zobaczycie, jak to jest - mówią. Drapieżnik teraz dziesiątkuje ptaki i kolonizuje polską stronę Odry, niedawno został uznany prawnie za "inwazyjny gatunek obcy". Myśliwi zaczną strzelać do niego niejako z urzędu. Cel: wybicie do zera.
Firmy płacą za kilogram poroża jelenia nawet 100 zł, a dorodny wieniec byka może ważyć nawet 10 kg. - Zbierać może każdy, ale nie wszędzie - przestrzegają zielonogórscy leśnicy
Zwłoki 64-latka z powiatu przemyskiego zostały znalezione w styczniu, w lesie. Były objedzone przez zwierzęta. Niektórzy sugerowali, że śmierci człowieka winne są wilki. Na dowód publikowali drastyczne zdjęcie ciała mężczyzny. Sprawą zajęła się prokuratura. Ma ustalić, kto i dlaczego wykonał to zdjęcie, a następnie wrzucił je do sieci. Może chodzić o funkcjonariusza.
Wilki, żbik, ryś, orzeł przedni, bieliki i kruk - kto ma pierwszeństwo przy stole? Sposoby ustalania zasad obowiązujących w lesie można obejrzeć na filmie opublikowanym w mediach społecznościowych przez Nadleśnictwo Brzozów.
Wystarczył kwadrans, by z powodu wystrzałów zginęło dziewięć dzikich ptaków. - Gołębie grzywacze pod wpływem huku praktycznie spadły z drążka, na którym spały. Dostały ataków serca. Dwa silne sokoły wpadały w popłoch. Pomimo że ich klatki są wykonane z miękkiej ściany, siła uderzenia była tak duża, że jeden skręcił kark. Drugi uszkodził go na tyle, że zmarł o świcie - relacjonuje Robert Pogorzelski, założyciel Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Puchacz".
Ludzie zażądali: trzeba złapać i wyleczyć wilcze szczenię, zarażone świerzbowcem i zagubione. Wydawało mi się, że mają rację.
Copyright © Agora SA