Wygląda jak "trumna" na dachu pojazdu. Zmieści się w niej kamera i laser, które filmują i skanują numery rejestracyjne zaparkowanych aut. System pozwala prowadzić kontrole dziesięć razy szybciej, niż robią to piesze patrole. Z pewnością zwiększy to wpływy do budżetu.
Pojazdy skanujące tablice rejestracyjne zwiększają wpływy z tytułu sprzedanych biletów parkingowych nawet o kilkanaście procent. Mobilny system e-kontroli wystawia też prawie trzy razy więcej mandatów niż kontrolerzy w terenie.
- Jestem ofiarą e-systemu strefy płatnego parkowania we Wrocławiu. Zdążył mnie sfotografować, gdy już zaparkowałem, ale dopiero co zgasiłem silnik. Światła w aucie miałem jeszcze włączone, problem w tym, że jeszcze nie zdążyłem wykupić biletu - skarży się jeden z kierowców. I wylicza, że problemów jest więcej.
Nie wykupiłeś biletu w Strefie Płatnego Parkowania w Szczecinie i odczuwasz ulgę, bo za wycieraczką samochodu nie ma wezwania do zapłaty? Kara może jeszcze przyjść - pocztą.
Kierowcy, którzy nie płacą za parkowanie w Szczecinie, już powinni się martwić. Samochód ze zdalnym, automatycznym systemem CityScanner do kontroli opłat za parkowanie w SPP wyjeżdża na ulice.
Parkowanie w Warszawie. - Samochody do kontroli płatnego parkowania spowodowały, że kierowcy zostawiają swoje auta poza oficjalnymi miejscami: na pasach, chodnikach, gdziekolwiek - alarmuje nasz czytelnik. I niestety może mieć rację.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.