Za tegoroczne klęski żywiołowe w Azji Południowo-Wschodniej odpowiada m.in. El Ni?o.
Liczba ofiar rośnie, na ulicach straszą strawione przez ogień samochody i spalone domy.
Badacze z międzynarodowej, renomowanej grupy nie mają wątpliwości: w ubiegłym roku to zmiana klimatu wywołała wyniszczającą suszę w dorzeczu Amazonki.
Masowa śmiertelność słoni w Zimbabwe może stać się normą. W 2019 r. ponad 200 zwierząt w ciągu dwóch miesięcy umarło z powodu braku wody.
Afryka od lat cierpi w konsekwencji globalnej zmiany klimatu i wiążącego się z nią wzrostu temperatur. W Parku Narodowym Hwange w Zimbabwe cenę w pierwszej kolejności płacą zwierzęta.
Takiego zakwitu planktonu w Tajlandii jeszcze nie widziano. Straty rybaków są ogromne.
Śnieg się topi, rolnicy boją się suszy, a główne źródła wody zaczęły wysychać. - Skutki zimowych fal upałów są mniej znane niż fal letnich - podkreślają badacze.
To kolejna fala upałów w Pekinie, gdzie słupek rtęci oszalał już w maju. W 21-milionowej stolicy Chin dochodzi on w ostatnich dniach do 41 stopni. Z kolei środkowa część kraju zmaga się z powodziami.
"Potwór", "rekord", "nadzieja" - tak mówią o rozwijającym się na Oceanie Spokojnym El Nino. To podgrzewające Ziemię zjawisko klimatyczne wpłynie na pogodę na całym świecie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.