Najcenniejszy jest tajny współpracownik o pseudonimie L-1. Zakonnik na bieżąco przekazuje dokumenty i informuje o planach "czarnych".
Nie mając pewności, jak zagłosuje cały Trybunał, Julia Przyłębska wyznaczyła drugą rozprawę dezubekizacyjną. W składzie wyłącznie PiS-owscy sędziowie "pewniacy".
Trzech funkcjonariuszy SB współpracowało z Kościołem i "Solidarnością". Wynosili najbardziej tajne dokumenty bezpieki. Potwierdził to wyrok sądu. Mimo to minister Mariusz Błaszczak obniżył im emerytury. Nie pomogły prośby "Solidarności", księży i Rzecznika Praw Obywatelskich.
Szli do tej roboty jak na sprzedawcę do budki warzywnej, jak na wuefistę do podstawówki albo salową w szpitalu powiatowym.
W nowej wolnej Polsce pan Józef z Podkarpacia już może zadawać trudne pytania: czy Frasyniuk dał się katować w więzieniu, bo budował legendę niezłomnego? I jak to możliwe, że ze zwykłego kierowcy zmienił się w biznesmena?
"Dezubekizacja" to posunięcie jeszcze genialniejsze niż 500 plus. PiS wykorzystuje niesprawiedliwy system emerytalny mundurowych, aby występować w roli jedynego sprawiedliwego, który pognębił starych esbeków
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.