Jeszcze w lutym zaplanowano przesłuchanie siedmiu osób, które Straż Tatrzańskiego Parku Narodowego podejrzewa o odpalenie fajerwerków w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.
Straży Tatrzańskiego Parku Narodowego udało się wpaść na trop sprawców odpalenia fajerwerków podczas sylwestrowej nocy w Dolinie Pięciu Stawów Polskich - dowiaduje się "Wyborcza".
- To było straszne. Jezus, nie wiedzieliśmy... Mam nadzieję, że państwo jesteście bezpieczni, bo to było już takie wydarzenie... to już było przegięcie - słychać na nagraniu głos prowadzącego imprezę WOŚP w Rumi.
W Zakopanem sylwester na kilkadziesiąt tysięcy ludzi, wielki koncert i wielogodzinna kanonada fajerwerków. Po drugiej stronie Tatr sylwestrowicze bawili się przy muzyce puszczanej przez didżeja. Bez petard i fajerwerków.
Sylwestrowej zabawy zorganizowanej przez ludzi nie przetrwały sarna i orlik krzykliwy w ośrodku rehabilitacji dzikich zwierząt pod Lublinem. Zabiły się o ścianę, uciekając w panice.
Polskie miasta odnotowały w noc sylwestrową piki zanieczyszczeń powietrza. W niektórych miejscach trudno było oddychać, normy były przekroczone kilkukrotnie. Powód? Fajerwerki, które mimo apeli i próśb wciąż odpala wiele osób, szkodząc i zwierzętom, i sobie.
Tatrzański Park Narodowy deklaruje: zidentyfikowanie i ukaranie sprawców odpalenia fajerwerków jest dla nas priorytetem.
- Chcę ustrzec wszystkich właścicieli przed tym, co mnie spotkało - mówi Iwona Szymańska, właścicielka pięcioletniego Pinia. Jej pies odszedł w Nowy Rok. Wystraszył się fajerwerków.
Większość interwencji straży pożarnej dotyczyła niegroźnych, małych pożarów. Wyjątkowo niebezpieczna okazała się jednak sytuacja przy ulicy Tużyckiej 35 na warszawskim Targówku, gdzie doszło do pożaru instalacji gazowej
375 interwencji pogotowia ratunkowego w sylwestrową noc na terenie woj. zachodniopomorskiego. Policja w Szczecinie złapała trzynastu pijanych kierowców.
W klubach, restauracjach, kinach i teatrach, na koncertach, a także na artystycznych pokazach nad Wisłą. Mieszkańcy Warszawy w różny sposób spędzali sylwestrową noc. W wielu miejscach zabawa miała trwać do rana.
Dzień w dzień fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, a bywa, że tysiące zdjęć z kraju i ze świata. Promil z tych obejrzanych ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Wiele wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". Szkoda, by przepadły. Dziś, wybaczcie truizm, serwisy agencyjne są krzynę monotematyczne. Oto Sylwester w kraju i na świecie. Na zdjęciach, które wpadły nam w oko...
- Czy zatem musimy witać nowy rok - jak to mawia młodzież - na pełnej petardzie? - pyta prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Prosimy - podarujcie dobry, sylwestrowy wieczór innym osobom oraz zwierzętom. Wasza zabawa z pewnością będzie fajna i wesoła również bez tych kilku minut huku i ognia - apeluje Urząd Miasta w Toruniu.
Warszawa apeluje o nieodpalanie petard w sylwestra, a WOŚP rezygnuje z pokazu fajerwerków podczas "Światełka do nieba". Wszystko z troski o zwierzęta domowe, ale też ptaki.
Za 100 zł można kupić baterię "Titan" z 49 pociskami, za 399 wyrzutnię "Gigant", a za 730 fajerwerki "Temple". Wrocławianie odwiedzają punkty z pirotechniką tym częściej, im bliżej jest do sylwestra. Ale duża część z nich w tym roku strzelać nie będzie wcale
Sylwester to nie jest łatwy czas dla zwierzaków, psy mają dużo wrażliwszy słuch niż ludzie. - Pomyślcie o tym, aby wasi podopieczni przeżyli ten dzień i tę noc jak najbardziej komfortowo - mówi lek. wet. Aleksandra Ozga.
Stany lękowe, zaburzenia ruchowe, przyśpieszone bicie serca, wymioty - tak zwierzęta mogą reagować na huk fajerwerków i petard. Psy, koty i dzikie zwierzęta giną pod kołami aut, nie wytrzymują im serca, ptaki uderzają o budynki. Ekspertka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu podpowiada, jak pomóc zwierzętom przetrwać fajerwerki i petardy.
W związku z tym, że ja jestem Sylwester, jestem specjalistą od obchodzenia sylwestra. Zapewniam, że świętowanie bez petard, bez huku jest cool, a używanie materiałów pirotechnicznych to straszny obciach - mówił nam Sylwester Jankowski z Partii Zieloni. Przypominamy, dlaczego nie powinniśmy strzelać fajerwerkami i petardami, nie tylko w sylwestra
Zamiast wystrzelać pieniądze lepiej zrzucić się na karmę dla kotów w schronisku lub samemu ją przywieźć. Zieloni apelują o rezygnację z fajerwerków w sylwestra. Jest też apel, by skończyć z eksponowaniem zwierząt w szopkach.
Co roku w ostatnią noc grudnia po ulicach miast krążą spłoszone i zestresowane zwierzęta, wystraszone hukiem fajerwerków. W niedzielę ruszy im na pomoc Sylwestrowy Patrol Animalsów.
- Sprawdzamy legalność pochodzenia fajerwerków, obecność instrukcji obsługi w języku polskim oraz warunki przechowywania materiałów pirotechnicznych - mówią funkcjonariusze.
Rada rybnickiej dzielnicy Golejów zaprasza na sylwestra pod chmurką z fajerwerkami. Właściciele zwierząt apelują o odwołanie pokazu.
Do obsługi jednego koncertu grupy Rammstein potrzeba około 400 osób. A w całym sztabie pracuje dwunastu pirotechników, którzy rozładowują trzy tiry fajerwerków i odpowiadają za efekty specjalne. Kiedy zaczyna się koncert, stadion "staje w płomieniach".
Rudzia, niewielka beżowa suczka, w domu tymczasowym Fundacji Psi Grosz była przygotowywana do adopcji. Nie zdążyła, zabił ją stres po wybuchu petardy
Polacy mają 11 listopada, a Amerykanie 4 lipca. My świętujemy w czasie jesiennej aury, dodatkowo zniechęceni ekscesami narodowców, oni - bawią się świetnie podczas parad, konkursów i pokazów fajerwerków. "Masz to w Polsce?! Masz to w Polsce?!", pytał Leszek ''Azbest'' grany przez Cezarego Pazurę w filmie Janusza Zaorskiego ''Szczęśliwego Nowego Jorku'', pokazując barwną, ale i uroczystą paradę. No cóż, nadal nie mamy... I choć nie ma co zazdrościć np. wybitnie niezdrowego konkursu na jak największą ilość zjedzonych hot dogów, to już tej piknikowej, luźniej i radosnej atmosfery w czasie święta narodowego - owszem.
Wystarczył kwadrans, by z powodu wystrzałów zginęło dziewięć dzikich ptaków. - Gołębie grzywacze pod wpływem huku praktycznie spadły z drążka, na którym spały. Dostały ataków serca. Dwa silne sokoły wpadały w popłoch. Pomimo że ich klatki są wykonane z miękkiej ściany, siła uderzenia była tak duża, że jeden skręcił kark. Drugi uszkodził go na tyle, że zmarł o świcie - relacjonuje Robert Pogorzelski, założyciel Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Puchacz".
- Gdy zwróciliśmy tym ludziom uwagę, żeby przestali "strzelać", bo foki się boją, to się zaczęło - opowiada Michał. On i Natalia usłyszeli, że nie są z Helu, "g***no wiedzą" i mają "spier***lać".
Fundacja Szklane Pułapki liczy ptaki zabite przez sylwestrowe fajerwerki. Niektóre przypadki są naprawdę drastyczne.
Dobrostan morsa musi mieć pierwszeństwo - orzekli radni Scarborough w Anglii. Zwierzę mogło spokojnie odpocząć.
Podczas nocy sylwestrowej w Polsce doszło do około 700 pożarów wywołanych przez fajerwerki, najwięcej było na terenie województwa dolnośląskiego. Są ofiary śmiertelne.
Miejskiej imprezy na powitanie 2023 roku w Szczecinie nie było, więc jednym z miejsc spotkań stały się knajpki na deptaku Bogusława i w okolicy. O północy klienci, głównie młodzież, wyszli z lokali i zgromadzili przy pl. Zamenhofa, by tam wspólnie przywitać Nowy Rok. Były fajerwerki, toasty i... asysta policyjnych radiowozów. Czego ludzie sobie nawzajem życzyli? Przede wszystkim tego, by 2023 rok był lepszy.
Ludzie na całym świecie hucznie witają rok 2023. Pierwsi mieli taką okazję mieszkańcy Kiribati - wyspiarskiego kraju na Oceanie Spokojnym, w którym północ wybiła w sobotę o godz. 11 czasu polskiego. Ostatni witają go w niedzielę o godz. 12 polskiego czasu mieszkańcy Samoa Amerykańskiego.
Sylwester w Zakopanem. Do produkcji fajerwerków używa się toksycznych substancji, aby nadać im określony kolor. Te po eksplozji pozostają w powietrzu na kilka godzin.
W tym roku w noc sylwestrową w Tczewie nie będzie pokazu fajerwerków, którego tak bardzo boją się zwierzęta. Prezydent miasta i urzędnicy zachęcają, by zamiast na sztuczne ognie wydać pieniądze na karmę i przekazać ją do schroniska dla zwierząt w Tczewie.
Przez ostatnie dni tylko na jednej grupie na Facebooku, poświęconej zaginionym zwierzętom w Radomiu, internauci zamieścili kilkadziesiąt ogłoszeń. Uciekają psy i koty spłoszone przez strzelające już petardy. A najgorsze dopiero przed nimi.
Białostocki oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami uruchomił sylwestrowe pogotowie. Pod numerem telefonu 505 978 439 można zgłaszać zagubione i znalezione zwierzęta.
W miastach już od kilku dni słychać wybuchy petard i fajerwerków. Ci, którzy na co dzień opiekują się zwierzętami, apelują, aby nie hałasować. - Robimy wszystko, żeby w sylwestra uspokoić naszych podopiecznych - mówi Dominik Nawa, założyciel Przystani Ocalenie.
Zakaz odpalania petard i fajerwerków to za mało. Trzeba zabronić ich sprzedaży. Oraz - najlepiej - importu.
- Nie strzelajcie, dokarmiajcie - apelowali przed bramą schroniska dla zwierząt w Szczecinie politycy Platformy Obywatelskiej. Przynieśli ze sobą ponad 200 puszek karmy. Dla wielu psów i kotów sylwester równa się ogromne cierpienie.
Copyright © Agora SA