105 mld zł zabrakło w portfelach prawie 21 tys. polskich firm na spłatę faktur. Firmy musiały pożyczyć gotówkę, by chwilowo uwolnić się od należności. A to dług tylko z pierwszych trzech miesięcy tego roku.
Co szesnastemu polskiemu przedsiębiorstwu grozi upadłość z powodu opóźnień lub całkowitego braku płatności ze strony kontrahentów. Lekarstwem na zatory płatnicze jest prawo do cesji wierzytelności. Mimo protestów przedsiębiorców PiS idzie w drugą stronę.
Dzięki usłudze faktoringu przedsiębiorca może pozbyć się poważnego problemu - zatorów płatniczych. To usługa prewencyjna - wdrożona w firmie za późno, do niczego się nie przyda.
Faktoring przede wszystkim ma wspomagać utrzymanie płynności finansowej. Choć to nie windykacja, to usługa ma w swoim arsenale kilka windykacyjnych narzędzi.
Z góry znana cena usługi, rezygnacja z opłat abonamentowych czy prowizji za przyznanie limitu faktoringowego - tym z bankami konkurują dziś firmy faktoringowe online.
Finansowanie bieżącej działalności firmy to cecha wspólna kredytu obrotowego i faktoringu. Dalej są już same różnice.
Faktoring może zabezpieczyć firmę przed ryzykiem utraty płynności, ale każdy rodzaj tej usługi w innym stopniu. Przedsiębiorca może sięgnąć m.in. po faktoring z regresem, pełny, mieszany lub tajny.
Większość polskich firm zetknęło się z problemem zatorów płatniczych. Inne trapi wymuszanie przez kontrahentów długich terminów płatności. Lekiem na tę chorobę może być faktoring.
Obroty firm faktoringowych zrzeszonych w Polskim Związku Faktorów po dwóch kwartałach 2010 wyniosły ponad 19 mld zł. To 35 proc. więcej niż rok wcześniej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.