Podpisana przez prezydenta ustawa tylko w niewielkim stopniu odblokuje możliwość inwestycji w lądowe farmy wiatrowe. Tam, gdzie powstaną wiatraki, mieszkańcy będą mogli objąć udziały w inwestycji.
Sejm odrzucił kluczowe poprawki Senatu w ustawie o lokalizacji farm wiatrowych. Jeśli prezydent podpisze ustawę, wiatraki będzie można stawiać nie bliżej niż 700 metrów od zabudowań. Energetyka wiatrowa w Polsce pozostaje zablokowana.
W chwili, gdy Sejm zdecyduje o dalszej blokadzie inwestycji w farmy wiatrowe, kanclerz Niemiec Olaf Scholz wzywa do stawiania pięciu turbin dziennie. W sprawie wiatraków uaktywniła się Kancelaria Prezydenta, która sugeruje weto w imię obrony programu PiS. Oto co oznacza dla nas "nie" dla energii z wiatru.
Radość z wyniku głosowania w Senacie jest zdecydowanie przedwczesna. Cieszyć nas powinny natomiast przebijające partyjny beton promyki racjonalności niektórych senatorów PiS.
Trwa bitwa o to, jak daleko od zabudowań powinny stać wiatraki. Dużo mniej głośne są prace na regulacjami dotyczącymi zasady stawiania farm fotowoltaicznych. A konfliktów na tym tle będzie coraz więcej. Świadczy o tym przykład Nowej Rudy.
Jeśli poprawka zaproponowana przez posła Marka Suskiego podnosząca minimalną odległość wiatraków od domów z 500 na 700 metrów zostanie przyjęta, to obszar, na którym można będzie je stawiać, zmniejszy się o 47 proc. - alarmuje think tank Instrat w najnowszym raporcie.
Zgodnie z narracją prawicy w Margoninie powinno być tak: ani jednego ptaka, ani jednego owada, krowy nie dają mleka, kury się nie niosą, ludzie skarżą się na szum w uszach. Sprawdziliśmy, jak jest naprawdę
Nikt nie obiecywał inwestorom, że wiatraki staną w odległości 500 m od zabudowań. Ale ta odległość jest kluczowa dla przyszłości energetyki wiatrowej w Polsce. Są pomysły, by - tak jak przed 2016 r. - mierzyć poziom hałasu.
PiS kluczy ws. wiatraków i przesuwa granice odległości wiatraka od zabudowań. Ale przez to kluczenie może stracić poparcie mieszkańców wsi, którzy czekają na pieniądze od inwestorów. Dla rolnika, który wydzierżawi grunt pod farmę, to nawet 100-120 tys. zł rocznie.
W trakcie sejmowej komisji energii i samorządu pod przewodnictwem Marka Suskiego zwiększono o 200 metrów planowaną odległość wiatraków od domów. Oznaczać to może zmniejszenie mocy elektrowni wiatrowych nawet o 70 proc. w stosunku do pierwotnego pomysłu.
- Zyski z farm wiatrowych mają trafić do zwykłych Brytyjczyków, a nie do rodziny królewskiej - zadecydował król Karol III. Decyzja zapadła krótko po premierze książki "Spare" księcia Harry'ego, który bezpardonowo atakuje rodzinę królewską.
Wiatrak na lądzie to najtańsze źródło energii odnawialnej. PiS-owi to nie w smak i gdyby nie wizja utraty pieniędzy z KPO, nie kiwnąłby palcem, żeby odblokować możliwość budowy farm. Jak wiatraki zmienią nasze życie?
Wiatrak ma być jak lep na muchy - ma wabić mieszkańców, a tam gdzie powstanie, prąd będzie tańszy - wynika z nowelizacji ustawy wiatrakowej. Ale jak to zadziała w praktyce? Ile trzeba będzie wydać na start i o ile będzie można zaoszczędzić? Prawniczka odpowiada na najważniejsze pytania.
Nowe wiatraki będą musiały oddać 10 proc. swojej mocy mieszkańcom gminy, w której stoi farma. - - Pomysł jest dobry. Wykonanie fatalne albo jeszcze gorsze - mówią eksperci.
Za pięć lat Unia Europejska zacznie sprowadzać zieloną energię z Azerbejdżanu kablem ułożonym przez Morze Czarne. Na unijnej inwestycji skorzystają Węgry, a zapewni ona dodatkowe dostawy prądu także Ukrainie i Mołdawii.
Mieszkasz w pobliżu wiatraka? Dostaniesz trochę taniego prądu. A może obejmiesz udziały w inwestycji wiatrowej? Ministerstwo Klimatu szuka sposobu na przeforsowanie ustawy wiatrakowej. Na szali jest 7 mld zł, które nadpłacamy w rachunkach za prąd.
Tu już nie chodzi o wiatraki. Tu chodzi o 160 mld zł dla Polski. Jeśli PiS nie zmieni tej ustawy teraz, potem może być już za późno. Bo kalendarz wydatkowania pieniędzy z KPO jest nieubłagany. Ale dlaczego jeszcze warto teraz odblokować budowę farm wiatrowych?
Najnowszy raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej szacuje, że w ciągu najbliższych pięciu lat niemal podwoi się moc zainstalowana w energetyce odnawialnej. Już za trzy-cztery lata świat ma produkować więcej energii elektrycznej ze słońca i wiatru niż z węgla.
Najnowszy pomysł na wykorzystanie energii odnawialnej: zamiana prądu z wiatraków w ciepło, które ogrzeje miasta. - Lokalne wykorzystanie prądu to mniejsze straty przesyłowe - mówi Wyborcza.biz Małgorzata Szambelańczyk, prezeska Eurowind Energy. Ale branża czeka na zniesienie ustawy 10H.
Naukowcy z PG tworzą bezzałogową łódź nowej generacji - "Hornet". Jednostka będzie pierwszą tego typu w Polsce, z możliwościami działania półautonomicznego i autonomicznego. Może posłużyć m.in. przy inspekcji kanałów żeglugowych i patrolowaniu farm wiatrowych na morzu, np. do wykrywania obiektów, które nie powinny znaleźć się na danym obszarze.
Projekt, który miał uwolnić energetykę wiatrową, nadal nie został przyjęty, gdyż blokuje go marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Naukowcy z Polskiej Akademii Nauk wykazują, że wiatraki w odległości 500 metrów od domów nie są szkodliwe dla zdrowia ludzi.
- Hucznie ogłoszona decyzja o budowie terminalu instalacyjnego w Świnoujściu niesie ze sobą określone ryzyka przemilczane w oficjalnych komunikatach - uważa Patryk Zbroja, prawnik specjalizujący się w obsłudze podmiotów działających w branży morskiej.
Grupa PGE planuje w usteckim porcie utworzyć swoje centrum serwisowe do obsługi przyszłych farm wiatrowych na Bałtyku. Wcześniej, jako port instalacyjny dla farm, wybrano ten w Gdańsku. Bazy takie jak w Ustce, inne podmioty mają zbudować też w Łebie i Władysławowie.
Potężna duńska firma Vestas potwierdziła, że zainwestuje duże pieniądze w budowę na północy Szczecina wielkiej montażowni gondoli i piast do swoich najnowszych, największych z dostępnych obecnie na rynku turbin o mocy 15 MW.
Kiedyś ranczo Bobby'ego Helmersa w zachodnim Teksasie rozjeżdżały ciężarówki nafciarzy ciągnących ropę z ziemi. Dziś nad stadem jego krów szumią łopaty turbin wiatrowych.
Turbiny wiatrowe w Niemczech mają reagować na zbliżające się orliki krzykliwe zwolnieniem pracy turbiny. Pomoże w tym sztuczna inteligencja, która właśnie uczy się rozpoznawać ptaki.
Mija drugi miesiąc, od kiedy rząd skierował do Sejmu ustawę o inwestycjach w farmy wiatrowe. Miał być legislacyjny ekspres, a nie dzieje się nic. Ustawę ma blokować... europosłanka Anna Zalewska, najbardziej znana przeciwniczka wiatraków w Polsce.
Trwająca od lipca katastrofa ekologiczna Odry to największe dotąd wyzwanie dla minister klimatu i środowiska Anny Moskwy. Na ten rządowy stołek przeszła z Orlenu rządzonego przez Daniela Obajtka.
Całe wsie i miasteczka są wyłączone spod zabudowy mieszkaniowej z powodu antywiatrakowych restrykcji! Jak wskazują eksperci GetHome.pl, jest jednak szansa na ich złagodzenie.
Wysokie ceny energii w Polsce to efekt m.in. zablokowania budowy nowych wiatraków na lądzie przez rząd PiS. Teraz ten sam PiS z trudami usiłuje naprawić swój wielki błąd... ale nie do końca.
- Nasza planeta jest od lat degradowana przez działania człowieka i to człowiek ma dziś szansę te błędy naprawić. Nie chcemy, żeby dzieci dusiły się od smogu- mówią organizatorzy edukacyjnego projektu "Szkoła z wiatrem". Zabrali dzieci na farmę wiatrową. Byliśmy tam z kamerą.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Projekt ustawy, która odblokuje energetykę wiatrową, miał być gotowy w marcu, teraz przedstawiciele rządu mówią o czerwcu. Eksperci oceniają, że nowe przepisy nie są idealne, a zmiany odczujemy dopiero za kilka lat.
W Wielkiej Brytanii trwa debata o przyszłości energetycznej. Rząd Borisa Johnsona chce zbudować nawet osiem nowych reaktorów atomowych. Plan ten odbiega jednak znacznie od preferencji społecznych - zwraca uwagę brytyjski dziennik.
Trwający od lat spór o budowę farmy wiatrowej w gminie Nowe Skalmierzyce koło Kalisza ma szansę na szczęśliwe zakończenie. Burmistrz obiecuje naprawić błędy, które popełnił rząd PiS, ograniczając rozwój pozyskiwania energii wiatrowej.
Już ponad 10 proc. prądu na świecie powstaje z energii słonecznej i wiatrowej. Odnawialnych źródeł będzie przybywało także w Polsce - zapowiada rząd. Potencjał jest, ale najpierw potrzebne zmiany w prawie.
Wiatraki miały stanąć w Gdyni, ale rząd postawił na Gdańsk. Port morski w Gdańsku ogłosił przetarg na wydzierżawienie obszaru morskiego pod budowę terminalu instalacyjnego dla morskich farm wiatrowych.
Miała być Gdynia, będzie Gdańsk. Najnowszy projekt uchwały Rady Ministrów zmienia lokalizację planowanego terminala instalacyjnego dla morskich farm wiatrowych.
W ostatni weekend stycznia aż 35 proc. mocy w Polsce pochodziło z energii wiatrowej, ale to sytuacja raczej wyjątkowa. - Udział wiatru jest nadal niewielki i taki pozostanie, jeśli rząd nie odblokuje nowych inwestycji w tanią i czystą energię - podkreślają specjaliści.
Związana z PKN Orlen spółka Baltic Power wygrała przetarg na długoletnią dzierżawę terenu w porcie w Łebie. Powstanie tam baza serwisowa dla morskich farm wiatrowych. To już druga taka inwestycja w Łebie.
Copyright © Agora SA