Ulice, szkoły, domy kultury - na takie inwestycje w 2022 r. dzielnice będą mieć aż o jedną trzecią mniej pieniędzy niż w tym roku. Największy bunt podnoszą samorządowcy z Wilanowa: dostali tylko 3 mln zł, aż o dziewięć razy mniej.
- Rząd chce zmusić samorządy, żeby się zajmowały tylko wywożeniem śmieci i oświetleniem ulic. Z czego mamy dopłacać do oświaty, do szpitali? Co z finansowaniem in vitro? Co z domami kultury? - mówili samorządowcy z całej Polski, stojąc u boku prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
Koronawirus oraz reformy podatkowe rządu PiS spowodowały, że w 2020 r. po raz pierwszy w historii dochody bieżące Warszawy przestały pokrywać bieżące wydatki. "Jeśli wejdą w życie reformy Polskiego Ładu, w 2022 r. niezbędne może się stać ograniczanie wydatków" - ostrzega skarbnik miasta.
Jeżeli rządowy program "Polski ład" wejdzie w życie, Warszawa zostanie zmuszona do radykalnych cięć wydatków. Ekipa Rafała Trzaskowskiego podaje przykłady: zmniejszenie liczby połączeń komunikacji miejskiej, dopłat do oświaty, a może nawet miejskiego programu dopłat in vitro.
Samorządy kuszą loteriami, w których do wygrania są: tańsze wejściówki na baseny i do zoo, ekspresy do kawy i samochody. Warunek: PIT trzeba rozliczyć w konkretnym mieście.
Prawie 100 mln zł wydał warszawski samorząd na walkę z koronawirusem. Epidemia podcięła też wiele źródeł dochodów miasta.
Już prawie 5 mld zł pochłoną w 2021 r. bieżące wydatki na edukację. A budowa metra pochłonie półtora raza tyle pieniędzy, ile dostaną do zainwestowania wszystkie dzielnice razem wzięte.
Podczas zażartej dyskusji o stanowisku w sprawie działań policji wobec Strajku Kobiet radny Prawa i Sprawiedliwości oświadczył, że posłowie opozycji zachowywali się na demonstracjach "jak małpy". Potem radni uchwalili budżet miasta na 2021 r. Trwało to 11 godzin.
Jakimi kryteriami kierował się rząd, rozdzielając 6 mld zł z Funduszu Inwestycji Lokalnych? Dlaczego pieniądze trafiły głównie do samorządów rządzonych przez PiS? - pytają posłowie opozycji i zapowiadają poselską kontrolę w kancelarii premiera.
- Jeżeli mamy sobie radzić z epidemią i recesją, potrzebujemy pieniędzy z unijnych funduszy. Polskie weto dla unijnego budżetu zablokuje je - mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski na konferencji z innymi samorządowcami.
Rząd nas okrada, zabiera pieniądze potrzebne wspólnotom lokalnym. A jeśli dołożymy do tego groźbę zawetowania budżetu unijnego, to Polska może się pogrążyć w ciemności - mówili we wtorek (17 listopada) chórem samorządowcy z Rafałem Trzaskowskim na czele. I zapowiadają protest: wyłączenie latarni.
Na czele opublikowanej właśnie najnowszej tabeli dochodów, jakie gminy osiągają z podatków, znów jest "polski Kuwejt", czyli gmina Kleszczów. Na końcu - znów Potok Górny w powiecie biłgorajskim
Warszawiacy dłużej poczekają na nowe szkoły, przedszkola, ulice. Żeby ratować budżet, stołeczny ratusz zaciąga miliardowy kredyt, wypuszcza obligacje i odsuwa w czasie kilkaset inwestycji.
Pamiętacie reklamy kredytów zapewniające, że pożyczka jest na "zero procent", przy czym cyfra 0 była oznaczona dyskretną gwiazdką, odsyłającą do prawdziwego oprocentowania? - Taką gwiazdką należałoby ostemplować właściwie wszystkie twierdzenia ze spotu premiera o świetnej sytuacji samorządów - przekonuje Związek Miast Polskich.
Spot premiera Morawieckiego ilustrowany jest inwestycjami w Piasecznie. Ale to inwestycje z naszego budżetu, nie za rządowe dotacje. Do tego droga, dofinansowana przez rząd, zbudowana w 2012 r. i posterunek policji, zbudowany w 2008 r. - mówi burmistrz Piaseczna. I nie jest to jedyny problem z tym spotem.
Dobra wiadomość: po tym, jak w kwietniu wpływy z podatku PIT spadły aż o 40 proc., w maju już wzrosły. Zła wiadomość: wpływy z podatku CIT płaconego przez firmy już drugi miesiąc z rzędu są niższe od zakładanych. Po dwóch miesiącach miasto dostało z obu podatków aż o 310 mln zł mniej niż rok temu.
Złotoryja już wyłączyła część ulicznego oświetlenia, a przymiarki do tego robi Wałbrzych. Czy Wrocław też w ten sposób będzie szukał oszczędności?
Agencja Fitch Ratings potwierdziła międzynarodowe długoterminowe ratingi Szczecina dla zadłużenia w walucie zagranicznej i krajowej na poziomie "A-". Ocena Szczecina jest najwyższą z możliwych dla polskich miast.
Aż dziewięć kamienic z 15 mieszkaniami można by gruntownie wyremontować za pieniądze, które miasto straciło na skutek działań rządu PiS. - W sumie w 2020 roku będziemy mieli mniej o ponad 46 mln zł. Wszyscy sami mogą sobie odpowiedzieć, co można byłoby zrobić za te pieniądze, gdyby rząd nie zepsuł prawa, które obowiązywało do tej pory - mówił prezydent Andrzej Nowakowski.
Prezydent Krzysztof Żuk właśnie rozesłał do dyrektorów podległych mu jednostek pismo, w którym oczekuje wstrzymania niektórych wydatków. Taki krok jest konieczny, bo budżet miasta uszczupli się o 30 mln zł. W przyszłym roku trzeba będzie jeszcze mocniej zacisnąć pasa.
- Jeśli rząd nie zrekompensuje samorządom obniżenia podatków, będzie to początek końca niezależności finansowej miast i gmin - mówi prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.