Wódeczka kupowana po nocy od "prywatnej inicjatywy", pod okiem Milicji Obywatelskiej na bazarze na Polnej, najlepsze schabowe w stolicy, flaki Tadeusz Rolke, fotograf, wspomina smaki PRL-u. A przy okazji opowiada o otwartych małżeństwach, rozwiązłych studentach i ówczesnych sposobach na antykoncepcję. Oraz rasowych podrywaczach i tym, czy hipster może mieć namiętności.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.