Ciągle nie jest uporządkowana sprawa relacji niektórych frankowiczów ze skarbówką. W biurze RPO postulują o zmianę prawa.
Masz kredyt we frankach? Jak po korzystnym dla frankowiczów wyroku TSUE wygrać z bankiem sprawę o odfrankowienie? Która kancelaria będzie najlepsza?
Minęło już ponad miesiąc od słynnego wyroku TSUE w sprawie sporów sądowych o kredyty walutowe w Polsce. Nie da się ukryć, że sędziowie z Luksemburga stanęli po stronie frankowiczów. Banki jednak nie chcą przyjąć tego do wiadomości.
- Sędzia, który prowadzi sprawę państwa Dziubaków, mało sprzyja bankom - powiedział pełnomocnik Raiffeisen Banku. Spotkanie z dziennikarzami miało na celu przedstawienie racji instytucji w najsłynniejszej sprawie sądowej frankowiczów. Nie zabrakło kontrowersji.
W Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się pierwsza rozprawa państwa Dziubaków, którzy pozwali swój bank. Było to pierwsze posiedzenie sądu po tym, jak w sprawie kredytów walutowych w Polsce wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Nie milkną echa wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Związek Banków Polskich zapowiada, że banki będą się domagać "wynagrodzenia za korzystanie z kapitału". Ale sprawa nie jest taka prosta.
Banki łatwo nie odpuszczą frankowiczom, a telekomy i sieci handlowe także wszystkim innym klientom, którzy nie płacą w terminie. Wszystko przez dziwny przepis wprowadzony przed ponad rokiem do kodeksu cywilnego.
Sąd Apelacyjny w Warszawie ogłosił w poniedziałek wyrok ws. frankowiczek, które domagały się uznania umowy z Getin Noble Bankiem za nieważną. Z klientkami banku zgodził się częściowo - umowa pozostaje ważna, ale ma być spłacona w złotówkach. To dla nich korzystne.
Masz kredyt we frankach i nie wiesz, co zrobić? Banki same z siebie nie oddadzą pieniędzy. Co trzeba zrobić, zanim pójdziesz do sądu
Czy możliwy jest kredyt w złotych oprocentowany jak we frankach? - Tak, będą decydować o tym polskie sądy. Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że być może taka umowa jest niekorzystnie oprocentowana z punktu widzenia banku, ale jest to konsekwencja nieuczciwych zapisów w umowach kredytowych - mówi adwokat Marcin Szymański
Wydany w czwartek wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zdaniem szczecińskiej kancelarii adwokackiej reprezentującej frankowiczów, dotyczy wszystkich umów, w których zawarto wadliwą klauzulę walutową.
- PiS twierdził, że ryzyko związane z kursami walut "nie znajduje potwierdzenia w danych makroekonomicznych" - przypomina Leszek Balcerowicz, były minister finansów i szef Narodowego Banku Polskiego w latach 2001-2007, szef Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Podczas konferencji ws. kredytów hipotecznych Leszek Balcerowicz przypomniał o pięciokrotnym wzroście liczby kredytów we frankach, kiedy premier Morawiecki był dyrektorem banku.
Arkadiusz Szcześniak prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu komentuje wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie frankowiczów.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej dał frankowiczom potężny oręż. Orzeczenie, na które czekało kilkaset tysięcy kredytobiorców, ułatwia drogę do unieważnienia umowy kredytowej i bój o kredyt złotowy oprocentowany jak we franku.
Związek Banków Polskich nie podziela radości frankowiczów z wyroku TSUE. Zdaniem ZBP dotyczy on jedynie kredytów, w odniesieniu do których polskie sądy stwierdziły wcześniej abuzywność zapisów w umowach kredytowych.
Korzystny dla kredytobiorców frankowych wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE nie oznacza, że banki automatycznie przewalutują im kredyty na złotowe, oprocentowane według stopy LIBOR.
Łukasz Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości, miał istotny wpływ na poparcie przez Polskę posiadaczy kredytów walutowych przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sęk w tym, że sam pozwał swój bank za kredyt frankowy - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Oczekiwanie na czwartkowy wyrok TSUE w sprawie sporu o kredyt frankowy buduje napięcie. Banki straszą katastrofą, tysiące ludzi czeka z decyzją, czy pójść do sądu. - Piłka jest po stronie banków. To ostatni dzwonek, aby wyszły z jakąś propozycją - mówi zastępca rzecznika finansowego.
Ci, którzy wzięli kredyt w złotych, byliby podwójnie poszkodowani. Biorę pod uwagę to, że tak jak mieliśmy ruch społeczno-polityczny wokół frankowiczów, tak ruszą się też kredytobiorcy złotowi, którzy mogą się poczuć wystrychnięci na dudka - mówi prof. Dariusz Filar, ekonomista, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
W sprawie wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej banki same postawiły się pod ścianą.
Jeżeli 3 października Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyda orzeczenie w sprawie kredytu walutowego zgodne z tym, co zapowiadał prze kilkoma tygodniami rzecznik TSUE, będzie to niezrozumiałe, niesprawiedliwe i groźne dla stabilności polskich finansów
Mam klientów, którym w ciągu pierwszej doby od wzięcia kredytu podstawa zwiększyła się o 15-20 proc. Kredyty frankowe były tak skonstruowane, że w teorii mogłyby być niespłacalne.
Tylko komornik zachował się jak człowiek. Usłyszałam: "Pani do śmierci tego nie spłaci". Nie szłam po kredyt do mafii, ale do instytucji zaufania publicznego.
Sądowa batalia trwała dwa lata. Ostatecznie kobieta, która zaciągnęła kredyt we frankach szwajcarskich, wygrała z bankiem, który dzięki tzw. spreadowi bezprawnie pobrał od niej dziesiątki tysięcy złotych. Teraz musi je oddać.
Największa burza nad kredytami frankowymi przeszła parę lat temu, ale drobne grzmoty i błyskawice co chwila przypominają, że problem nadal nie jest rozwiązany. Nie mogą o tym zapomnieć osoby, które dziesięć lat temu wzięły kredyt we frankach i spłacają go regularnie, a ciągle do zapłaty mają więcej, niż pożyczyły od banku.
Kiedy pyta się przedstawicieli sektora bankowego o pomoc dla frankowiczów, ma się wrażenie, że od dawna, niczym politycy, mają przygotowany przekaz dnia.
Pomoc dla frankowiczów była jedną z głównych obietnic jakie wygłaszał w swojej kampanii Andrzej Duda. Była ona również powtarzana przez Beatę Szydło, mówiła o możliwości przewalutowania kredytów na złotówki "po kursie z dnia zaciągnięcia pożyczki". Wczoraj wieczorem Sejm przyjął okrojony projekt ustawy wsparcia dla frankowiczów. Co z niego wynika? Od 2020 r. ma zostać rozszerzony Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, który powstał w 2015 r. z inicjatywy rządów PO. Frankowicze będą mogli dostać nieoprocentowaną pożyczkę od rządu sięgającą maksymalnie do 2000 zł miesięcznie przez 3 lata, a potem spłacić ją w 12 lat. Nie ma mowy o żadnym przewalutowaniu. Frankowicze czują się oszukani. Co na to ministrowie rządu PiS, prezydenta i była szefowa sztabu Andrzeja Dudy? Pyta Justyna Dobrosz-Oracz.
Pomoc dla frankowiczów była jedną ze sztandarowych obietnic w kampanii Andrzeja Dudy. Mowa była o przewalutowaniu kredytów na złotówki "po kursie z dnia zaciągnięcia pożyczki". Wczoraj wieczorem Sejm przyjął okrojony projekt ustawy wsparcia dla frankowiczów. Jak ma wyglądać pomoc?
Pomoc dla frankowiczów była jedną ze sztandarowych obietnic w kampanii Andrzeja Dudy. Prezydent skierował do Sejmu projekty ustaw mające rozwiązać problemy zadłużonych w obcych walutach. Wczoraj wieczorem Sejm przyjął okrojony projekt wsparcia dla frankowiczów. Jak ma wyglądać pomoc? Od 2020 r. ma zostać rozszerzony Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, który powstał z inicjatywy rządów PO w 2015r. Frankowicze będą mogli dostać nieoprocentowaną pożyczkę od rządu sięgającą maksymalnie do 2000zł miesięcznie przez 3 lata, a potem spłacić ją w 12 lat. Frankowicze czują się oszukani.Pod koniec roku zamierzają pozwać Skarb Państwa za to, że instytucje państwowe nie uchroniły Polaków przed toksycznymi kredytami. Zobacz wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
W czwartek wieczorem posłowie przyjęli nowelizację ustawy o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej.
Sąd Najwyższy po skardze kasacyjnej małżeństwa krakowskich frankowiczów uznał, że zapisy umowy pozwalające bankowi jednostronnie ustalać kurs franka mogą mieć charakter niedozwolony i działać na szkodę klientów.
Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) utrzymał niskie stopy procentowe, a kurs franka od miesięcy jest stabilny. Frankowicze znów mogą się zastanawiać, czy ustawa o pomocy dla nich znów nie zostanie odłożona na półkę
Sąd orzekł, że Bank Millennium nie miał prawa zmuszać klienta do ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu we frankach. Bank po przegranym procesie wpłacone składki zwrócił, po czym... zaczął naliczać kolejne.
Frankowicze, czyli kredytobiorcy, którzy przed laty zadłużyli się w szwajcarskiej walucie, są w matni: spłacają raty, ale ich dług rośnie. Najwięksi pechowcy mają do spłacenia dwa razy więcej, niż dostali z banku. Co mogą zrobić, gdy brakuje na spłatę?
Sejmowa komisja finansów przyjęła prezydencki projekt ustawy o pomocy kredytobiorcom, czyli ustawy o frankowiczach. Z propozycji nie są zadowoleni ani bankowcy, ani kredytobiorcy
Znany z tego, że często "mija się z prawdą" lub przedstawia "alternatywne fakty", szef rządu dotąd spokojnie szedł od jednego kłamstwa do drugiego. Los jednak sprawił, że trafił wreszcie na rozgoryczoną grupę oszukanych przez PiS wyborców. I na kobietę, która nie chce odpuścić.
To nieprawda, że bank BZ WBK, kiedy jego prezesem był Mateusz Morawiecki, nie udzielał kredytów we frankach szwajcarskich. Jednak w porównaniu z innymi bankami to niewielka kwota.
Frankowicze apelują do prezydenta o pomoc, bo banki przejmują zadłużone mieszkania kredytobiorców we frankach, a dach nad głową straciło już kilkadziesiąt tysięcy rodzin. Bankowcy tłumaczą: W ciągu dwóch ostatnich lat banki wypowiedziały 1,4 tys. umów o kredyt we frankach. Do eksmisji dochodzi w ok. stu przypadkach rocznie.
Hiszpański sąd najwyższy wydał właśnie wyrok dotyczący... odwalutowania kredytu wielowalutowego. Powód? Klienci nie zostali wystarczająco solidnie uświadomieni, jeśli chodzi o konsekwencje ryzyka kursowego, na które się decydowali, podpisując umowę kredytową. Co to orzeczenie może oznaczać dla polskich frankowiczów?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.