Na cmentarzu w podłomżyńskim Dobrzyjałowie (gmina Piątnica) doszło do drastycznej przycinki i wycinki drzew - alarmuje Fundacja Dzika Polska. Ogłowiono korony oraz zniszczono chronione porosty. O dewastacji poinformowali aktywistów miejscowi parafianie.
Gmina Ustronie Morskie chce wyciąć stuletnie lipy rosnące wzdłuż ul. Kolejowej, bo - zdaniem urzędników - tylko wtedy uzyska dofinansowanie inwestycji. - Tu nie ma dużej filozofii, a wszystko przesuwa się przez zieleń, przez drzewa - mówi wójt Ustronia Morskiego Bernadeta Borkowska.
Przy przebudowie drogi Wizna - Jedwabne, na którą zrzuciły się PiS-owskie samorządy, ciężki sprzęt zmasakrował systemy korzeniowe około 60 drzew. - Osłabione w ten sposób drzewa stwarzają poważne zagrożenie dla użytkowników drogi - ostrzega Fundacja Dzika Polska. Wskazuje, że mogło tu dojść do naruszenia odpowiedniej decyzji środowiskowej.
Pogotowie dla drzew. W ostatniej chwili aktywistom z fundacji Dzika Polska udało się uratować część alei dębowej przed wycinką. Decyzję burmistrza aktywiści nazywają "bezmyślnością graniczącą z barbarzyństwem" i zastanawiają się nad krokami prawnymi.
Wycinka ponad 300 drzew, w tym kwitnących lip, to efekt remontu drogi powiatowej nieopodal podlaskiej Kuźnicy. Przebudowa szosy prowadzona jest za ogromne rządowe pieniądze pozyskane przez lokalną władzę z PiS. Prawnicy: - Wszystko wskazuje, że mamy do czynienia z potwierdzeniem nieprawdy i bezprawnym niszczeniem siedlisk gatunków chronionych.
"Pogotowie dla drzew". W Przyborowie na zachodzie Polski od piątku trwa bitwa mieszkańców o lipową aleję i stare dęby.
Sukcesem zakończyła się podwrocławska interwencja Pogotowia dla Drzew. Stuletnia zabytkowa aleja grabów nie zostanie wycięta, ale wypielęgnowana. Samorządowcy obiecują jednocześnie, że będą dbać o drzewa.
Nadleśnictwo Borki wycinało drzewa w lasach ochronnych, w tym wodochronnych bez oparcia w aktualnym planie urządzenia lasu, który powinien być zatwierdzony przez Ministerstwo Środowiska. Podobne praktyki stosowane są przez leśników powszechnie.
- Niedługo nad augustowskimi jeziorami będziemy smażyli się na zrębach, zamiast wypoczywać w cieniu sosen - ostrzega fundacja Dzika Polska. W rejonach turystycznych Polaków czekają brzegi jezior ogołocone z drzew. Tylko dwa nadleśnictwa - Augustów i Płaska - zaplanowały ponad 700 zrębów zupełnych.
Fundacja Dzika Polska to jedna z najważniejszych organizacji ekologicznych w Polsce. To obrońcy Puszczy Białowieskiej i innych polskich lasów. A także partnerzy naszej akcji "Pogotowie dla drzew".
"Wyborcza" wspiera Pogotowie dla Drzew. Cały przychód ze specjalnej oferty prenumeraty przekażemy fundacji Dzika Polska. Razem z Czytelniczkami i Czytelnikami będziemy bronić przydrożnych alei, drzew w miastach i lasów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.