Potrzeba było minimum 100 tys. podpisów, zebrano ponad 500 tys. To głosy za tym, aby uwolnić psy z łańcuchów, zlikwidować pseudohodowle, zakazać strzelania hukowymi fajerwerkami. Projekt nowelizacji ustawy o prawach zwierząt trafi do Sejmu.
Czasu jest coraz mniej, bo już 24 września listy podpisane przez minimum 100 tys. osób muszą znaleźć się w Sejmie.
Fundacja Mondo Cane, która była na miejscu, sprawę chce zgłosić do prokuratury. - Kosztem dobrostanu zwierząt gmina szuka oszczędności. To niezgodne z prawem - mówi Łukasz Jakubowski, inspektor fundacji.
Pracownicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Poznaniu przeprowadzili w miniony wtorek, 11 stycznia, kontrolę na koczowisku przy ul. Lechickiej. To pokłosie interwencji fundacji Mondo Cane, zajmującej się prawami zwierząt, która stwierdziła, że mogło tam dojść do znęcania się nad bezpańskim psami.
W czasie interwencji fundacji Mondo Cane na poznańskim koczowisku przy ul. Lechickiej, gdzie żyje społeczność romska, została ubita świnia. Wolontariusze fundacji nie kryją wzburzenia. - Pierwszy raz mieliśmy do czynienia z taką masakrą - mówi Anna Woźna.
Zamiast do schroniska bezdomne psy trafiały na wysypisko śmieci. I tak przez ponad 10 lat. Nie miały zapewnionej opieki weterynaryjnej ani jakiekolwiek innej, tylko raz na jakiś czas rzucano im do kojców jedzenie. Fundacja Mondo Cane mówi, że czegoś takiego jeszcze nie widziała.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.