Prokuratura Krajowa przygotowała nowe zarzuty dla ukrywającego się na Węgrzech Marcina Romanowskiego. Chodzi o defraudację pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości i szczecińskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia, związane z Dariuszem Mateckim.
O udział w zorganizowanej grupie przestępczej oskarżony został kierujący Fundacją Profeto ksiądz Michał O. i dwie urzędniczki resortu sprawiedliwości. Oskarżonych o nadużycia jest jeszcze 3 urzędników ministerstwa.
Prokuratura Okręgowa w Radomiu wysłała do sądu akt oskarżenia wobec pięciu osób podejrzanych o oszustwa podatkowe i wystawianie poświadczających nieprawdę faktur VAT. Jednym z oskarżonych jest Jan O., ojciec księdza Michała O., założyciela Fundacji Profeto, podejrzanego o nadużycia finansowe w Funduszu Sprawiedliwości
Podczas gdy dwaj inni szczecińscy podejrzani w śledztwie w sprawie defraudacji pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości wyszli z aresztu po wpłaceniu poręczeń majątkowych, były wicewojewoda zachodniopomorski Mateusz W. pozostaje za kratami. Nie udało się zebrać dla niego 500 tys. zł.
Zespół Śledczy nr 2 Prokuratury Krajowej, zajmujący się defraudacją milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości, przejął sprawę synekury Dariusza Mateckiego w Lasach Państwowych. Zeznania kolejnych świadków obciążają polityka PiS.
Krajowa Administracja Skarbowa zawiadamia prokuraturę w sprawie Fundacji Czyste Serca z Bydgoszczy. Chodzi o nieuczciwe rozliczenie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości na niemal milion złotych.
Procedura przekazania Marcina Romanowskiego stronie polskiej może zostać wszczęta dopiero po jego odnalezieniu, zatrzymaniu i postawieniu przed sądem przez właściwe organy - poinformował Sąd Metropolitalny dla Budapesztu.
Nadużycia na ponad 4,5 mld zł wykryła Krajowa Administracja Skarbowa. Głównie w państwowych instytucjach, które przyznawały dotacje, podpisywały umowy i zlecały zadania za rządów Zjednoczonej Prawicy. Po pierwszym audycie jest 98 zawiadomień do prokuratury.
Warszawski sąd okręgowy zadecydował w piątek, że dwaj "obrońcy wiary" podejrzani w śledztwie w sprawie defraudacji pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości mogą wyjść z aresztu po wpłaceniu poręczeń majątkowych.
Nawet na pierwszy rzut oka widać absurd porównywania muzeum w centrum Warszawy i pensjonatu w Wilanowie. Więc dlaczego Zbigniew Ziobro je zestawia? W erystycznym fikołku próbuje upiec kilka pieczeni na jednym ogniu.
Były minister zdrowia skazany w I instancji, były wiceminister sprawiedliwości ukrywa się za granicą. Na naszej liście osób związanych z obozem PiS, które w 2025 r. będą mieć kłopoty z wymiarem sprawiedliwości jest kilkadziesiąt nazwisk. A to nie wszyscy.
Włodzimierz Karpiński pierwszy raz zobaczył syna po ośmiu miesiącach. Marii D. wstrzymano akcję porodową, żeby ją przesłuchać. Jak prokuratorzy PiS wydobywali zeznania
Oszustwa na miliony złotych, martwe procedury przez które giną policjanci, mobbing i fałszywe zeznania. Reporterzy "Wyborczej" śledzą te historie, które zmieniają Polskę - i życie zwykłych ludzi.
- To jest sprawa indywidualna każdego człowieka, który staje w takiej sytuacji jak pan minister Romanowski - powiedział w TVN24 europoseł PiS Michał Dworczyk, odnosząc się do ucieczki byłego wiceministra sprawiedliwości na Węgry.
Zbiegły na Węgry poseł PiS Marcin Romanowski porównał ministra sprawiedliwości Adama Bodnara i prokuratora krajowego Dariusza Korneluka do "banderowców", którzy "z mlekiem matki wyssali tradycje bezprawia".
Prokuratura Krajowa potwierdziła, że 19 grudnia śledczy szukali w klasztorze dominikanów w Lublinie posła PiS Marcina Romanowskiego.
- Zależy nam na poznaniu racji, które skłoniły prokuraturę i policję do przeszukania klasztoru. Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości - napisali w oświadczeniu dominikanie.
Fundusz Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry szczodrze wspierał projekty o. Rydzyka i wiejskie festyny. O Arturze - skatowanym młotkiem sprzedawcy ze stacji benzynowej Orlenu - zapomniał.
"Efekty pracy Zespołu Rzecznika Praw Obywatelskich nie potwierdziły często stawianego w debacie publicznej zarzutu stosowania tortur" - skomentował ustalenia RPO w sprawie zatrzymania ks. Michała O. minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Zebrane przez rzecznika informacje o uchybieniach podczas zatrzymania nazwał "poważnym sygnałem dotyczącym systemowej sytuacji osób zatrzymanych"
Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia Prokuratura Krajowa miała zlecić przeszukanie klasztoru dominikanów pw. św. Stanisława w Lublinie. Śledczy mieli podejrzewać, że ukrywał się tam Marcin Romanowski.
Poseł PiS Marcin Romanowski wciąż nie figuruje na liście osób poszukiwanych przez Interpol. Z Węgier, dokąd uciekł, wysłał list z warunkami, po spełnieniu których wróci do Polski.
Na liście naruszeń i uchybień znalazła się m.in. kwestia stosowania kajdanek na ręce i na nogi, które nie były niezbędne, kilkunastogodzinne przesłuchanie bez możliwości odpoczynku czy brak czajnika elektrycznego w celi i długie czekanie na przyznanie dietetycznego wyżywienia.
Czy sąd węgierski powinien zweryfikować zasadność udzielenia azylu?
By stwierdzić "istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości UE", potrzeba zgody 20 z 27 krajów. Polska dyplomacja powinna zająć się budową takiej grupy.
Z ogłoszeniem informacji, że Marcin Romanowski dostał azyl na Węgrzech, jego obrońca czekał do momentu wydania przez polski sąd europejskiego nakazu aresztowania. Według prokuratury posłowi PiS ktoś pomagał w ucieczce z Polski.
Politycy PiS biorą w obronę Marcina Romanowskiego, który uciekł przed wymiarem sprawiedliwości na Węgry i dostał tam azyl polityczny. - Zaczęło się. Teraz obawiam się o życie pana posła - skomentowała Beata Kempa.
Polskie MSZ wręczyło ambasadorowi Węgier notę protestacyjną w związku z przyznaniem azylu politycznego Marcinowi Romanowskiemu. Ambasador Polski na Węgrzech został wezwany do kraju na "bezterminowe konsultacje"
Udzielenie poszukiwanemu listem gończym Marcinowi Romanowskiemu azylu politycznego przez węgierskiego premiera Viktora Orbána to w zasadzie wrogi akt wobec Polski. Spodziewam się, że Orbán szybko poczuje, jak poważny błąd popełnił.
Ucieczka i wniosek o azyl na Węgrzech Marcina Romanowskiego, posła PiS i byłego wiceministra sprawiedliwości, to kolejny dowód na to, że przez osiem lat Polską rządzili tchórze i kłamcy.
Poseł PiS i były wiceminister sprawiedliwości dostał azyl polityczny na Węgrzech. Ogłosił to jego obrońca, wkrótce po wydaniu przez polski sąd Europejskiego Nakazu Aresztowania za politykiem oskarżonym o nadużycia w Funduszu Sprawiedliwości.
Sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania posła Marcina Romanowskiego (PiS). Były wiceminister sprawiedliwości może zostać zatrzymany w każdej chwili. To rozpocznie proces jego ekstradycji do kraju.
Zanim śledczy postanowili złożyć wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego, policja przeczesała dokładnie jego rodzinną miejscowość. - Prowadziliśmy taką akcję - mówią funkcjonariusze.
Służby poszukujące posła PiS Marcina Romanowskiego wiedzą już, gdzie dokładnie za granicą przebywa b. wiceminister sprawiedliwości. Do jego zatrzymania potrzebny jest Europejski Nakaz Aresztowania, który ma wydać sąd.
Choroba i plany urlopowe sędziego spowodowały, że warszawski sąd okręgowy nie rozpoznał zażalenia na areszt zastosowany wobec Mateusza W. i dwóch innych podejrzanych w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
Uzyskaliśmy informację, że Marcin Romanowski prawdopodobnie przekroczył granicę i przebywa w jednym z krajów Unii Europejskiej - podał rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak na konferencji prasowej.
Zarówno poseł PiS Janusz Kowalski, jak i media braci Karnowskich rozpowszechniali zdjęcia rzekomo przebywającego w szpitalu Marcina Romanowskiego w dniu, gdy sąd zdecydował o jego aresztowaniu. Czy było to tylko manipulowanie opinią publiczną, czy też wprowadzaniem w błąd organów ścigania?
Kościelna organizacja Opus Dei wydała oświadczenie w sprawie posła Marcina Romanowskiego (PiS), który jest jej członkiem. Opus Dei zapewnia, że nie wie, gdzie przebywa Romanowski.
Obrońca posła PiS Marcina Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że złożył zażalenie na decyzję sądu o trzymiesięcznym areszcie dla byłego wiceministra sprawiedliwości podejrzanego w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
Ucieczka Marcina Romanowskiego to świetny argument dla Prokuratury Krajowej, która chce, by były wicewojewoda zachodniopomorski Mateusz W., podejrzany w tym samym śledztwie, pozostał w areszcie.
- W prokuraturze trwa wewnętrzny audyt ponad 600 spraw z lat 2016-24. Na koniec roku będziemy gotowi z oceną pierwszych 200 najbardziej kontrowersyjnych spraw z ostatnich lat - mówi "Wyborczej" prokurator krajowy Dariusz Korneluk.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.