Musieliśmy założyć na drzwiczkach budki szyfrowaną kłódkę, bo ludzie przyjeżdżali nawet i po zmroku, wyciągali Pippena, by robić sobie z nim zdjęcia - mówi właścicielka gęsi z Tarnobrzega.
- Niech się pani tylko rozejrzy, ile dzieci je nosi. To jak kiedyś moda na lalkę Barbie - usłyszałam od rodzica w Gdańsku, kiedy próbowałam ustalić, dlaczego wszyscy kupują teraz białe, pluszowe gęsi. - To gęś, która działa jak magnes - zacierają ręce handlarze.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Nie wiedziałem, co się stało z samcem. Aż zobaczyłem go na haku u myśliwego, zastrzelonego. Poznałem po obroży. To był ten samiec, miał 23 lata. Samica kilka miesięcy później już miała drugiego partnera, ale ona też nie pożyła długo. Dostałem tylko jej obrączkę i obrożę. Także przestrzelone śrutem.
A męskie pary czarnych łabędzi sprowadzają sobie panią, by im zniosła jajo, które oni potem wysiadują i wychowują pisklęta. I często są lepszymi rodzicami niż pary heteroseksualne. Rozmowa z Jackiem Karczewskim, psychologiem, znawcą ptaków i pisarzem
Wiele ptaków lubi seks. Tyle że dla nich najważniejsza jest gra wstępna. Dlatego że seks w przyrodzie jest ryzykowny, bo podczas nieprzytomnego aktu można być zaatakowanym przez wroga. Sam stosunek trwa więc chwilę. Natomiast to, co się liczy, to oprawa.
Wcale nie są głupie. Gęsi mają charakter, są zaborcze i ekspansywne, potrafią tęsknić. To wolne zwierzęta, nie da się ich zamknąć w klatce.
W Japonii mówili mi, że kołdra z naszego puchu kosztuje u nich ok. 20 tysięcy złotych. Rozmowa z Andrzejem Kloneckim, hodowcą polskiej białej gęsi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.