Policja i prokuratura uderzyła w gang, który handlował narkotykami i dokonywał rozbojów na terenie Warmii i Mazur. Jednym z liderów okazał się pseudokibic lokalnego zespołu piłkarskiego.
Wpadł przed przypadek, podczas rutynowej kontroli drogowej na terenie Danii - informuje Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Jedenastoletni Krzyś nie może zmienić szkoły, w której czuje się prześladowany. Jego matka się nie zgadza, ojciec nie może sam podjąć decyzji. Sprawa w sądzie się przeciągnęła, a atmosfera w szkole zagęściła.
Uderzenie w gang było błyskawiczne. W tym samym czasie policjanci z wydziału narkotykowego i kontrterroryści weszli do mieszkań i magazynów w Lublinie i okolicy. Zatrzymano sześciu podejrzanych, przejęto kilkadziesiąt kilogramów narkotyków.
- Przyznaję, że byłem inicjatorem napadu, uczestniczyłem w rozpoznaniach, przekazywałem informacje - powiedział śledczym Jacek W., były piłkarz Górnika Zabrze, o planowanym przez gangsterów skoku.
- Miejsca produkcji i magazynowania sterydów nie spełniały żadnych norm sanitarnych, co stanowiło zagrożenie dla życia i zdrowia konsumentów - twierdzą śledczy z Katowic.
Dwa dożywocia i cztery kary wieloletniego pozbawienia wolności. Takim wyrokiem sąd w Szczecinie zakończył historię działającego na polsko-niemieckim pograniczu gangu, którego członkowie zajmowali się m.in. napadami, handlem narkotykami i stręczycielstwem. Zamordowali też brutalnie dwie osoby.
Do przestępstw dochodziło w Kłobucku, Kędzierzynie-Koźlu, okolicach Rybnika... Zorganizowaną grupę rozbili policjanci z komend: powiatowej w Kłobucku i wojewódzkiej w Katowicach. Trzy osoby są już w areszcie, ale śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Sąd Najwyższy zwrócił sądowi odwoławczemu sprawę Tadeusza G. i innych członków tzw. gangu zabójców kantorowców, skazanych za poczwórne zabójstwo właścicieli kantorów z Ostrowa i Przeworska.
Oficerowie Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali sześć osób podejrzanych o produkcję i przemyt do Polski silnie uzależniających dopalaczy.
Policjant z Gliwic podczas interwencji w domu chorej na demencję kobiety zrobił zdjęcie 300 tys. zł upchanych w reklamówkach. Jego koledzy z komisariatu to wykorzystali.
- Oferowane przez członków gangu leki hormonalne, a także sterydy anaboliczne były szkodliwe - twierdzą specjaliści z Polskiej Agencji Antydopingowej.
Deklaracja służb więziennych Salwadoru jest jasna: podejrzani o przynależność do karteli to psychopaci i zza krat już nie wyjdą. Czy są winni - nie ma znaczenia.
Sąd aresztował czterech mężczyzn z gruzińskiej grupy, która kradła baterie z samochodów o napędzie hybrydowym.
Policjanci Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji wrócili do sprawy "gangu trucicieli". Zatrzymali kolejne trzy osoby zamieszane w proceder przejmowania mieszkań.
Grupa przestępcza o charakterze zbrojnym oszukiwała głównie metodą "na policjanta" i "na wnuczka". Zajmowała się też praniem brudnych pieniędzy, rozbojami, pobiciami i zastraszaniem. Policjanci zatrzymali 17 członków gangu. Do sądu wpłynął właśnie akt oskarżenia.
Stołeczni policjanci rozbili grupę działającą w Warszawie i okolicach metodą "na policjanta". Zatrzymali 13 osób w wieku od 14 do 24 lat.
W maleńkim Maksymilianowie, która leży w bogatej gminie Osielsko, pełną parą szła produkcja narkotyków. Pracowali przy niej Meksykanie. Wpadli przez przypadek. Znamy szczegóły.
Straż Graniczna wydobyła 100 kg kokainy z dna Zatoki Gdańskiej. Według funkcjonariuszy wartość narkotyków na czarnym rynku to nawet 60 mln zł. Zatrzymano w tej sprawie siedem osób.
26 lat po zatrzymaniu Janusza T. ps. "Krakowiak", szefa śląskiej mafii, nadal nie wiadomo, czy to on zlecił zabójstwo białoruskiego gangstera. Do egzekucji doszło w styczniu 1997 r. w Szczecinie. Wyrok pod koniec stycznia.
Zaniepokojona sąsiadka zza płotu powiedziała, że jacyś mężczyźni chcieli jej sprzedać część rodzinnego domu Justyny. A jej brat, że zadał się z mafią mieszkaniową. Brat nic już więcej o tej mafii nie powie, bo nie żyje.
Na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Kaliszu usiadło dziesięciu porywaczy. Według śledczych to oni dwa lata temu porwali przedsiębiorcę z Ostrzeszowa. Ofiarę torturowali, domagając się wskazania miejsca ukrycia walizki z 5 mln zł.
Policjanci z Otwocka zatrzymali cztery osoby, które podając się za mistrzów dekarskich i kusząc niską ceną usług, zastraszali poszkodowanych i finalnie żądali wielokrotnie wyższej zapłaty.
Ściąganie haraczy od restauratorów, czerpanie korzyści z nierządu oraz udział w gangu- takie zarzuty przedstawiono siedmiu członkom gliwickiej mafii. Niektórzy z nich działają w branży od lat 90-tych.
Policja zatrzymała sześciu członków grupy przestępczej, która w ciągu dwóch lat miał wprowadzić na rynek kilkaset kilogramów narkotyków. - Wśród podejrzanych jest policjant z Wodzisławia Śląskiego - mówi nasz informator.
Kolejni oskarżeni w sprawie gangu trucicieli właścicieli mieszkań. Okazuje się, że w grupie działali też czterej prawnicy. Ich specjalnością było fałszowanie dokumentów i oszukiwanie ofiar i banków.
Włamania, kradzieże, rozboje, posiadanie broni - takie zarzuty przedstawiono 23 członkom gangu z Gliwic. Wśród oskarżonych jest były piłkarz Górnika Zabrze, który znajduje się w galerii sław klubu
Włamania, kradzieże, rozboje, posiadanie broni - takie zarzuty przedstawiono 23 członkom gangu z Gliwic. Wśród oskarżonych jest były piłkarz Górnika Zabrze, który znajduje się w galerii sław klubu.
Ponad 200 funkcjonariuszy wzięło udział w akcji wymierzonej przeciwko gangsterom i pseudokibicom działającym w Polsce. Sześć osób zostało zatrzymanych, ale niewykluczone, że liczba ta wzrośnie po wydaniu Europejskich Nakazów Aresztowania dla kolejnych podejrzanych.
Katowiccy policjanci zatrzymali 10 osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się organizacją nielegalnego hazardu. - Gang wstawił do kilkuset lokali ponad 2000 automatów - twierdzą śledczy
Gang działał na terenie Polski, Hiszpanii, Niemiec, Litwy oraz Ekwadoru. Jego członków wytropili i ujęli funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji wspólnie z Warmińsko-Mazurskim Oddziałem Straży Granicznej. Wspierali ich Hiszpanie z Policia Nacional. Gangsterzy mogli wprowadzić na rynek nawet 5 ton marihuany.
Policjanci z rzeszowskiego Centralnego Biura Śledczego Policji rozbili grupę sutenerów działającą na terenie Warszawy. Zatrzymane zostały cztery osoby podejrzane o czerpanie korzyści z cudzego nierządu. Sprawcy chcieli uciec na Cypr.
Daniel G. ps. "Łoker" razem ze swoją żoną kierował agencjami towarzyskimi. Małżeństwo czerpało korzyści z nierządu, a "Łoker" z innymi członkami gangu brutalnie zwalczał konkurencję.
Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało Mariusza Z., pseudonim Małpa, szefa gangu handlującego narkotykami. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym.
Na kary od trzech miesięcy więzienia w zawieszeniu do dwóch lat i dziesięciu miesięcy bez zawieszenia skazał Sąd Okręgowy w Białystoku 17 osób, w tym celników. Byli oskarżeni o przemyt z Białorusi, głównie papierosów.
Mężczyźni szukali samotnych, schorowanych i często uzależnionych od alkoholu osób. Oferowali wsparcie. Opieka nie była bezinteresowna, celem były nieruchomości. Do ich przejęcia potrzebne były pełnomocnictwa od ofiar. Pięć osób przypłaciło znajomość z członkami gangu życiem, a kolejne sześć próbowano otruć.
Stołeczni cyberpolicjanci zatrzymali 10 osób zajmujących się podrabianiem dokumentacji bankowych. Odzyskali też mienie o łącznej wartości przekraczającej 5 mln zł.
Międzynarodowy zespół śledczy rozbił gang oszustów z centralą we Wrocławiu, którzy znaną metodą "na wnuczka" wyłudzali pieniądze od czeskich i niemieckich seniorów. - Te oszustwa to problem w całej Europie - mówi "Wyborczej" osoba zaangażowana w sprawę.
54-letni mieszkaniec Bydgoszczy, który kierował gangiem był poszukiwany listem gończym po Europie. Wpadł przez podtrzymywanie rodzinnych więzi.
Szczecińska delegatura Prokuratury Krajowej i CBŚP zakończyły śledztwo przeciwko dobrze zorganizowanej grupie powiatowych gangsterów z Połczyna-Zdroju.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.