W czasach, gdy zło zdawało się triumfować, ksiądz Bolesław Wróblewski wybierał solidarność z prześladowanymi.
Na szczytowej ścianie bloku przy ul. Miłej 5 na Muranowie powstał mural z wizerunkami sześciorga członków Żydowskiej Organizacji Bojowej. Wszyscy oni podczas powstania w getcie warszawskim ukrywali się w bunkrze po drugiej stronie ulicy. Większość w nim zginęła.
Ponad osiemdziesiąt lat temu Niemcy zamknęli w getcie 400 tys. warszawskich Żydów. Dzielnica Północna z największą społecznością żydowską w Europie została wymazana z mapy miasta
Kiedy wyciągasz po kolei szuflady z nazwiskami, w końcu trafiasz na kogoś, kto zginął, mając tyle lat, ile ty masz teraz, był tej samej płci, zawodu, a może miał dzieci w podobnym wieku. Tekst przypominamy z powodu 82 rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim.
Książka Hersza Smolara jest świadectwem wciąż zbyt słabo znanego rozdziału: żydowskiego oporu w historii Zagłady. Podziemie mińskiego getta uratowało ok. 5 tys. Żydów.
W sobotę przypada 82. rocznica wybuchu powstania w getcie. Z tej okazji w Warszawie zostaną włączone syreny.
W czasie powstania w warszawskim getcie 23-letni strażak Leszek Grzywaczewski fotografuje tragedię Żydów. Po wojnie ukrywa negatywy. Jego syn znajduje klisze w mieszkaniu w Gdańsku 80 lat po zagładzie getta.
Trwa wyburzanie gmachu dawnego Polskiego Monopolu Tytoniowego przy ul. Pawiej 55 na Muranowie. Miłośnicy historii alarmują, że jako jeden z nielicznych ocalał z zabudowy getta i odegrał ważną rolę w powstaniu warszawskim.
Student archeologii Kamil Langier i pasjonat historii Częstochowy Marcin Bocian spenetrowali piwnice w dawnym osiedlu fabrycznym przy ul. Filomatów, cały czas użytkowane przez lokatorów. Po sąsiedzku, w dawnych Peltzerach mieścił się w czasie wojny Hasag, obóz pracy przymusowej dla Żydów.
- Trudno znaleźć słowa, by opisać barbarzyńskie zbrodnie popełnione przez Niemców tutaj, ale także w innych wielu miejscach w Polsce i Europie - mówił w piątek (16 sierpnia) Viktor Elbling, ambasador Niemiec w Polsce. Słowa padły podczas obchodów 81. rocznicy powstania w getcie w Białymstoku.
Na działce przy ul. Krakowskiej wbito symbolicznie pierwsze łopaty. Mają tam stanąć dwa apartamentowce z garażem podziemnym i lokalami usługowymi w parterze.
Wanda Witwicka, Rywka Tajtelbaum, Niuta - to tylko kilka wersji jej personaliów. Mity wokół jej osoby tworzyli komuniści, hitlerowcy, a ostatnio - polska prawica. Kim była naprawdę? Rozmowa z Michałem Wójcikiem, autorem książki "Rywka. Śmierć ze złotym warkoczem"
Wojewódzki konserwator zabytków Marcin Dawidowicz objął ochroną relikty piwnic nieistniejącej kamienicy przy ul. Miłej 18 i Muranowskiej 39 na Muranowie. W czasie powstania w getcie był tutaj bunkier sztabu Żydowskiej Organizacji Bojowej.
- Bez mówienia o przedwojennych czasach trudno budować wspólnotę. No bo jak to robić bez poczucia własnej tożsamości? - Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek, wspomina inspirowany historią spektakl "GPS" i zapowiada kolejną ważną premierę.
Najlepszy widok na getto ma z dachu olbrzymiego budynku Sądów Grodzkich przy ul. Leszno. Fotografuje okolicę przed, w trakcie i po zbrojnym zrywie żydowskich powstańców. Na koniec z kilku kadrów składa panoramę ruin.
Byliśmy na najnowszej wystawie w Muzeum Warszawy. To próba pokazania życia w getcie z różnych perspektyw - z zewnątrz i od środka. A kartograf Paweł Weszpiński opowiada, jak zmieniały się granice warszawskiego getta i gdzie je planowano.
Skwer Chajki Grossman - tabliczki z taką nazwą mają pojawić się na terenie dawnego getta. W ten sposób Białystok chce przypomnieć kolejną ważną postać w historii miasta.
Nad ranem 5 lutego 1943 roku do białostockiego getta na czele kolumny ciężarówek wjechał szef gestapo Fritz Gustaw Friedel. Tak zaczął się krwawy tydzień: na miejscu zginęło ponad tysiąc białostockich Żydów, ponad dziesięć tysięcy wywieziono do Treblinki. W poniedziałkowy wieczór (5 lutego) białostoczanie upamiętnią rocznicę akcji lutowej - pierwszego etapu rozłożonej na pół roku eksterminacji getta.
Gdy miał dwa lata, został zupełnie sam. Błąkał się po ulicach getta warszawskiego. Przeżył Zagładę dzięki pomocy dobrych ludzi. O tym, kim jest i że ma rodzinę, Shalom Koray dowiedział się dopiero jako 83-latek.
Tablica upamiętniająca dawne getto nazistowskie w Gdańsku została odsłonięta na początku grudnia. Nie przetrwała nawet miesiąca.
Archeolodzy w trakcie prac badawczych przy Centrum Promocji Dziedzictwa Kulturowego w Tyczynie odsłonili około 40 żydowskich tablic nagrobnych - macew. Są bardzo dobrze zachowane, z większości z nich można odczytać informacje o zmarłych, tak jak z nagrobka Sary: "córka dobrego rodu, droga kobieta, jej ręce wyciągnęły się, by pomóc biednym w kłopotach".
W miejscu utworzonego w 1940 roku przez nazistów getta dla gdańskich Żydów stanęła pamiątkowa tablica.
Czy historia Żydów w Białymstoku upamiętniana jest wystarczająco? Gdzie są zaniedbania, gdzie sprzeczności, co trzeba zmienić, w którym kierunku iść? I czy temat historii Żydów nie jest sprowadzony głównie do tematu Zagłady? O tym w ramach debaty "Jakiej historii Żydów potrzebują białostoczanie?" - rozmawiali historycy, społecznicy, samorządowcy. - Cała masa roboty jeszcze przed nami - mówił jeden z debatujących Tomasz Wiśniewski.
Na nowym zieleńcu na Wyspie Spichrzów znajdzie się tablica upamiętniająca gdańskie getto, które funkcjonowało tam w czasie II wojny światowej. Przez blisko osiemdziesiąt lat nie było żadnego śladu, który przypominałby historię tego miejsca.
Ci ludzie chodzili do getta jak na spacer po egzotycznej krainie. Byli turystami, a zdjęcia pamiątkami. Ale możemy zobaczyć w nich więcej, niż chcieli utrwalić: ogrom okrucieństwa i relacje wladzy - opisują autorzy albumu "Żydzi Warszawy 1939-1943" opartego w większości na fotografiach niemieckich fotoamatorów.
- Jak to jest być widzianym, samemu nie mogąc zobaczyć? Albo oglądać świat, pozostając niewidzialnym? - pytają twórcy nowej instalacji w sercu Woli. Ma ona zachęcić do zapoznania się z historiami osób ukrywających się w ruinach w czasie powstania w getcie.
Po sobotniej nawałnicy w Dębicy w parku Jordanowskim znaleziono kości. Znajdowały się pomiędzy korzeniami wyrwanych drzew. - To teren, na którym było getto, więc jest duże prawdopodobieństwo, że są tam jakieś szczątki ofiar - uważa Ireneusz Socha, badacz historii dębickich Żydów. Sprawą zajęła się prokuratura.
- Największe jest cierpienie pożegnań. To najgorsze, co może być, kiedy jesteś zmuszony do pożegnania najbliższych tobie ludzi: matki, ojca, brata, przyjaciół. Nie wiesz, co z nimi będzie, a masz przeczucie, że to jest ostatni raz, kiedy ich widzisz - mówił w Białymstoku Marian Turski przy okazji jednego z wydarzeń towarzyszących 80. rocznicy powstania w białostockim getcie.
Między naczelnym rabinem Polski a władzami Wołomina toczy się spór o ludzkie kości. A dokładnie o szczątki zamordowanych przez Niemców mieszkańców tamtejszego getta. Spierają się także mieszkańcy. Padają oskarżenia o antysemityzm, a do prokuratury słane są doniesienia.
Białystok. - W pierwszym rzędzie pamiętać musimy, że tego miasta nie byłoby bez jego żydowskich mieszkańców. 80 lat temu zamordowano nasze miasto - mówił z okazji 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie białostockim prezydent podlaskiej stolicy. Z przesłaniem do uczestników i uczestniczek obchodów zwrócił się Antony Blinken, sekretarz stanu USA.
Z okazji 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie białostockim główne uroczystości odbędą się 16 sierpnia. Już dziś (11 sierpnia) na cykl wydarzeń w związku z tą rocznicą zaprasza Stowarzyszenie Muzeum Żydów Białegostoku.
Władze w Wołominie postanowiły rozpocząć remont stadionu, pod którego częścią mogą znajdować się masowe groby Żydów. Od lat śledztwo w tej sprawie prowadzi IPN, temat bada także gmina żydowska. Wczoraj wieczorem na stadion wjechała koparka. - Jesteśmy oburzeni, to bezczeszczenie - mówi naczelny rabin Polski.
Prezydent Białegostoku w czasie poniedziałkowej (7 sierpnia) konferencji prasowej ponownie zaprosił na obchody 80. rocznicy powstania w getcie białostockim. - Chcemy w sposób szczególny oddać hołd żydowskim mieszkańcom Białegostoku. To niezwykle istotne, abyśmy nie zapominali o przeszłości, a jednocześnie czerpali z niej nauki dla przyszłych pokoleń - mówił.
Dwie dioramy dotyczące tragedii białostockich Żydów można zobaczyć w Muzeum Wojska. Wykonał je Krzysztof "Zygzak" Chojnacki.
Przetrwał białostockie getto, sześć obozów, stracił wszystko, ale nie pasję życia. - Życie jest przecież takie ciekawe! - mówi 95-letni Ben Midler, Ocalały. Jeszcze kilka dni temu pozował na komiksowej ściance w Kalifornii z ludźmi młodszymi od siebie o kilka dekad. A w połowie sierpnia odbędzie kolejną podróż - przyjedzie do Białegostoku z okazji 80. rocznicy powstania w getcie białostockim.
Mało kto zdaje sobie sprawę, czym tak niewielki mur przy ulicy Żabiej naprawdę jest. Tymczasem to kawał historii Białegostoku. Jego remont się kończy.
"Ojciec miał taką swoją osobistą, życiową misję, żeby przekazać światu prawdę. Dlatego ojciec został dziennikarzem, pisał książki. Był też obsesyjnie przywiązany nie tylko do losów Warszawy, ale też do losów ludzi Warszawy".
Ledwie cztery słowa i daty, a w nich zapis niewyobrażalnej tragedii. Idąc chodnikiem, przechodnie muszą się na nie natknąć, zobaczyć i - miejmy nadzieję - uzmysłowić sobie, co działo się tu ponad 80 lat temu. "Tu była brama getta 26 VII 1941- 20 XVIII 1943". Tablice wmurowane w chodnik w dwóch punktach w centrum Białegostoku przypominają w końcu miejsca, które przez dwa lata oddzielały dramatycznie dwa światy: żywych i skazanych na śmierć.
Dokładnie 82 lata temu, 26 lipca 1941 roku, niemieccy okupanci zamknęli białostockich Żydów w getcie. Tak zaczęła się gehenna 40 tys. osób, zakończona dwa lata później likwidacją zamkniętego obszaru i eksterminacją jego mieszkańców. Skala tragedii jest nie do wyobrażenia - z 40 tys. zamkniętych osób przeżyło ledwie 300. W środę (26 lipca) w miejscu dawnych bram getta odsłonięte zostaną specjalne tablice.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.