Jarosław Kaczyński widzi tylko dobro i zło, ziarna albo plewy. I uzurpuje sobie prawo do umieszczania w tych przegródkach tego, co uzna za stosowne.
Prezes PiS mianem "najgorszego sortu Polaków" określił polityków, którzy "donoszą na Polskę" za jej granicami. Internauci potraktowali te słowa bardziej ogólnie i tym samym "najgorszym sortem Polaków" zostali przeciwnicy PiS i zwolennicy otwartości, wolności i demokracji. Reporter TVN24 zapytał Jarosława Kaczyńskiego, czy zamierza przeprosić za swoje słowa. Odpowiedział krótko: - Panie redaktorze, niech pan będzie poważny. Czy według pana współpracownicy Gestapo i AK-owcy to ten sam sort ludzi? Według mnie nie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.