Społeczna zgoda na śmierć ludzi tylko dlatego, że uciekli z daleka i mają inny odcień skóry, boleśnie nas dotyka. Władza zabroniła współczuć, więc lud karnie nie współczuje.
Andrzej Poczobut został jednym z laureatów nagrody specjalnej Amnesty International Pióro Nadziei. Otrzymał ją za "niezłomność pracy na rzecz praw człowieka". Z kolei Pióro Nadziei za rok 2022 jury AI przyznało Agnieszce Jędrzejczyk, dziennikarce OKO.press. Wśród nominowanych była też nasza redakcyjna koleżanka z białostockiego oddziału "Wyborczej" - Joanna Klimowicz, która od początku opisuje kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej.
Janina Ochojska swoimi rozważaniami, co mogło stać się z zaginionymi na polsko-białoruskiej granicy migrantami, wywołała na prawicy burzę. Prokurator generalny Zbigniew Ziobro nakazał śledczym wszcząć postępowanie ws. wypowiedzi europosłanki KO pod kątem zniesławienia leśników.
- Gdybym mogła sobie czegoś życzyć, chciałabym takiego państwa jak Hanna Machińska. Państwa wyciągniętej ręki, państwa słuchającego i rozumiejącego, państwa godności i przestrzegania praw człowieka - mówiła Anna Dąbrowska w laudacji dla Hanny Machińskiej, która otrzymała Nagrodę im. Teresy Torańskiej.
W mediach społecznościowych rośnie liczba filmów promujących szlak przez Polskę. Nadal nie ma kontrnarracji ze strony polskiej. Przemytnicy w ogóle nie boją się pokazywać konkretnych szlaków oraz informować ,kiedy będzie podejmowana próba przekroczenia granicy.
Na słupach ogłoszeniowych w całej Warszawie rozwieszono nekrologi informujące o śmierci uchodźców, którzy próbowali dostać się do Polski przez granicę polsko-białoruską. "Do rzeki wepchnęli go pogranicznicy. Ahmed Al Hasan nie dotarł na drugi brzeg, utonął w Bugu" - czytamy na jednym z nich.
Śniło mi się, że abp Jędraszewski wysłał do diecezji list pasterski, w którym prosił wiernych, by dbali o krzywdzonych na granicy białoruskiej, a prezes Kaczyński odniósł się do tego ze zrozumieniem.
Nocą z 25 na 26 lutego na publicznie dostępnych tablicach ogłoszeń w szeregu podlaskich miejscowości, ale też i miastach w innych częściach Polski, pojawiły się klepsydry upamiętniające ofiary kryzysu humanitarnego na pograniczu polsko-białoruskim. To "akcja solidarności z ofiarami przemocy i nieludzkiej polityki rządzących".
Piszę to, by przemówić do sumień ludzi, którzy dziś zachowują się w sposób podobny do enerdowskich pograniczników z minionej epoki.
Z polskiego systemu prawnego muszą natychmiast zniknąć nielegalne przepisy powodujące stosowanie przez Straż Graniczną procederu wywózek.
To koniec Kawaleryjskiej - daje się słyszeć wśród tych, którzy próbują jeszcze prowadzić biznes na białostockim bazarze. Skutecznie przyczyniła się do tego zamknięta granica polsko-białoruska.
Polscy przewoźnicy będą mogli wjeżdżać na Białoruś i wyjeżdżać z tego kraju wyłącznie przez polsko-białoruskie przejścia, a nie także przez litewsko-białoruskie czy łotewsko-białoruskie. To jedna z odpowiedzi władz w Mińsku na zamknięcie przez Polskę przejścia w Bobrownikach.
Z informacji Prokuratury Krajowej wynika, że minister Mariusz Kamiński ogłosił zamknięcie przejścia granicznego w Bobrownikach dwa dni po tym, jak już było wiadomo, że doszło do zatrzymania pierwszych osób z działającej tu grupy przestępczej, w tym celników z tego przejścia. Straty skarbu państwa sięgają setek milionów złotych.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, zatrzymanych zostało co najmniej 12 celników z przejścia granicznego w Bobrownikach. Miało się to stać niedługo przed tym, jak szef MSWiA ogłosił zamknięcie tego przejścia.
Na dwie godziny przed zamknięciem przejścia granicznego w Bobrownikach oczekujący w niewielkiej kolejce białoruscy kierowcy przypuszczali, że być może wyjeżdżający z Polski są przetrzymywani po białoruskiej stronie. Nie kryli zdenerwowania: "Spokojnie od dziesiątej Polacy mogliby nas przepuścić". Nie kojarzyli, że zamknięcie przejścia ma związek ze skazaniem Andrzeja Poczobuta.
"Janina Putina". Zapytacie, o kogo chodzi. Wyjaśniam: to pseudonim Janiny Ochojskiej nadany jej przez PiSmaka z tygodnika "Sieci". Piszę "PiSmaka", bo słowo "dziennikarz" tu nie pasuje.
Od piątku (10 lutego) od godz. 12 zamknięte będzie jedyne dotąd czynne na granicy polsko-białoruskiej w Podlaskiem drogowe przejście graniczne - w Bobrownikach. Decyzję taką podjął szef MSWiA. W związku ze skazaniem Andrzeja Poczobuta polecił on też przygotowanie wniosków o wpisanie na listę sankcyjną kolejnych osób związanych z reżimem Łukaszenki. Decyzja o zamknięciu przejścia zaskoczyła niektórych podlaskich przedsiębiorców. - Nikt nas nie uprzedził, co mamy teraz robić? - mówią zdenerwowani.
Tour de Konstytucja w Gdańsku. Gościem specjalnym wtorkowego spotkania w ECS była dr Hanna Machińska, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich w latach 2017-2022, która wygłosiła wykład o łamaniu praw człowieka na granicy polsko-białoruskiej.
Kochałem tatę bardzo mocno - straciłem go. Kochałem swoje nogi - straciłem je. Może o to chodzi w życiu? O tracenie tego, co ważne. Może o tym jest życie?
Podejmuję stale i zamierzam nadal podejmować takie [na polsko - białoruskiej granicy] interwencje - telefonicznie i osobiście, zależnie od potrzeby - choć mam świadomość, że pewnie nie wszystkie z nich zakończą się powodzeniem, podobnie jak działo się to niestety także w okresie przed objęciem przeze mnie urzędu - podkreśla zastępca RPO Wojciech Brzozowski.
Wszyscy boją się nazwać po imieniu główną przyczynę społecznego przyzwolenia na to, co się dzieje na naszej granicy wschodniej - rasizm Polaków
Migranci, którzy przez Polskę trafili do innych krajów Unii Europejskiej, robią wszystko, by tu nie wrócić, choć przewidują to unijne procedury. Po ich stronie coraz częściej stają europejskie sądy. Stwierdzają, że powrót do Polski ściąga na nich ryzyko nieludzkiego traktowania.
Nowy zastępca RPO Wojciech Brzozowski zwrócił w piątek (20 stycznia) w Hajnówce uwagę na konieczność przypominania służbom o międzynarodowych standardach dotyczących ochrony praw człowieka. Wymienił m.in. stosowanie niezgodnych z międzynarodowym prawem push-backów.
Służby przed tygodniem zaprzestały poszukiwań zwłok w Puszczy Białowieskiej, ale aktywiści i aktywistki nie składają broni, niestrudzenie patrolując przygraniczne lasy i bagna. Znajdują różne, czasem zaskakujące ślady po ludziach w drodze. Ostatnio - telefon ze schowanymi w etui obrazkami chrześcijańskich świętych i modlitwą z Etiopii.
Szereg działań obecnych władz polskich i ich funkcjonariuszy na pograniczu polsko-białoruskim narusza nie tylko prawo polskie, ale także wiążące Polskę normy prawa międzynarodowego (unijnego), co skutkować będzie odpowiedzialnością państwa, jak i jego funkcjonariuszy.
W poniedziałek, 16 stycznia, o godzinie 18 w Rzeszowskich Piwnicach odbędzie się wernisaż wystawy Agnieszki Sadowskiej "Granica. Ludzie w drodze". Autorka dokumentuje kryzys humanitarny na polsko-białoruskiej granicy.
Od sobotniego (14 stycznia) poranka w Puszczy Białowieskiej, w pobliżu granicy polsko-białoruskiej, miały trwać dalsze poszukiwania kolejnych zwłok, prawdopodobnie uchodźcy. Nieoczekiwanie jednak okazało się, że z poszukiwań zrezygnowano.
Gmina Michałowo z Podlasia, od kilkunastu miesięcy udzielająca pomocy uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej, zwyciężyła w II edycji Nagrody im. Prezydenta Pawła Adamowicza.
W Puszczy Białowieskiej od piątkowego (13 stycznia) poranka trwają dalsze poszukiwania ciał osób, które miały przedostać się do Polski przez granicę z Białorusią. Prokuratura jak na razie potwierdziła znalezienie poprzedniego dnia ludzkich szczątków - czaszki. W piątek w południe policja i Straż Graniczna potwierdzają: jest kolejne ciało.
Zapora elektroniczna na granicy polsko-białoruskiej zgodnie z obietnicami wiceministra spraw wewnętrznych Macieja Wąsika miała być gotowa do połowy września ubiegłego roku. Potem obiecywano, że do końca minionego roku. Ostatnio, że do połowy stycznia. A teraz, że tak się jednak stanie dopiero "w najbliższym czasie".
Zwłoki jednej osoby odnalazła policja w czwartek (12 stycznia) po południu w okolicach podlaskiej Czerlonki (powiat hajnowski) - przy granicy polsko-białoruskiej. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że poszukiwane są kolejne dwa ciała. To najprawdopodobniej uchodźcy.
Przed sądem w Hajnówce we wtorek (10 stycznia) rozpoczął się i po kilku godzinach zakończył proces trojga kiboli oskarżonych o uszkodzenia samochodów wolontariuszy z grupy Medycy na Granicy, którzy nieśli pomoc uchodźcom.
Większość osób, które zabierają głos w tej sprawie, w ogóle nie rozważa śmierci migrantów w kategoriach moralnych. Wygląda to tak, jakby Polacy przestali w ogóle odczuwać empatię.
Tuzy muzyki awangardowej z Polski i świata postanowiły pomóc uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej. Teraz kolej na nasz ruch - i zakup albumu "The Border".
W sobotę odbyły się protesty przed strzeżonymi ośrodkami dla cudzoziemców: w Przemyślu i Lesznowoli. W obydwu ośrodkach trwały strajki głodowe, prowadzili je osadzeni tam cudzoziemcy
W sobotę (7.01) po południu, pierwszego dnia prawosławnych świąt Bożego Narodzenia, funkcjonariusze Straży Granicznej odnaleźli zwłoki mężczyzny w pobliżu granicy państwowej, w rejonie Przewłoki w powiecie hajnowskim.
W publicznie dostępnych miejscach w centrum Białowieży, położonej przy granicy polsko-białoruskiej, znowu walają się zwoje drutu żyletkowego, który stanowi niebezpieczeństwo dla ludzi i zwierząt. Tymczasem przy płocie granicznym napotkać można śmietniska wskazujące na to, że ich powstanie jest udziałem mundurowych.
PiS chce, aby z mocy ustawy to komendant główny Straży Granicznej w szerszym zakresie, a nie szef Urzędu ds. Cudzoziemców rozpatrywał odwołania uchodźców od postanowień komendantów placówek SG w większości procedur. - To pseudodwuinstancyjność - mówi prawnik Kamil Syller. Krytycznie do tej zmiany odnosi się sejmowa opozycja i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Warszawska Prokuratura Okręgowa skierowała do Sądu Okręgowego w Białymstoku akt oskarżenia przeciwko obywatelowi Rosji oraz obywatelowi Białorusi za prowadzenie od 2017 roku do kwietnia 2022 roku działalności szpiegowskiej na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego. Obaj byli zatrzymani wiosną ubiegłego roku w Białymstoku.
Obowiązujący obecnie zakaz przebywania na całym odcinku pasa drogi przy granicy polsko-białoruskiej jest niezgodny z ustawą o ochronie granicy państwowej. Dowodzi tego prawnik Kamil Syller. - Głównymi beneficjentami tego zakazu są mundurowi łamiący prawa człowieka - zwraca uwagę.
Copyright © Agora SA