Od wtorku Brytyjczycy już nie korzystają z energii elektrycznej wytwarzanej z węgla, która jeszcze 12 lat temu zaspokajała na Wyspach dwie piąte zapotrzebowania na energię.
Rząd Wielkiej Brytanii i indyjski gigant hutniczy Tata Steel zapowiedzieli łączne inwestycje wartości 1,25 mld funtów w zakład w Port Talbot w Walii. Plan zakłada m.in. montaż elektrycznego pieca łukowego. Dzięki temu brytyjskie emisje zmaleją o 1,5 proc., a w przemyśle o 8 proc.
Zgodnie z zapowiedziami spółka Liberty Częstochowa nie pogodziła się z decyzją sądu o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej i złożyła sprzeciw. Oficjalne zainteresowanie przejęciem częstochowskiej huty wyraził ukraiński holding Metinvest.
- Do produkcji "zielonej stali" potrzebny jest czysty wodór. Jeśli gdzieś w przyszłości w Polsce będzie dostęp do możliwie taniego zielonego wodoru, to nad Bałtykiem, gdzie pracować będą morskie elektrownie wiatrowe - mówi Michał Kulbacki.
W czwartek 25 lipca 2024 roku w wydziale gospodarczym Sądu Rejonowego w Częstochowie zapadła decyzja o ogłoszeniu upadłości huty Liberty Częstochowa. Wyznaczono też syndyka masy upadłościowej, którym został dotychczasowy zarządca hutniczego majątku Adrian Dzwonek.
Grupa Liberty Steel powołała Tomasza Sęka na stanowisko dyrektora wykonawczego spółki Liberty Częstochowa. Huta przeżywająca kryzys jest jedynym polskim zakładem, będącym w stanie produkować blachy grube.
Firma Tata Steel, jeden z największych producentów stali w Europie z hutami m.in. w Wielkiej Brytanii i Holandii i zakładami rozsianymi po całym kontynencie, chce zamknąć zanieczyszczające środowisko wielkie piece w Port Talbot w Walii. Pracownicy obawiają się, że ich miejsca pracy również znikną.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.