Likwidacja OFE idzie przez Sejm w ekspresowym tempie. Na ostatniej prostej posłowie PiS wymyślili, jak jeszcze można na niej zarobić.
Ekonomiści biją na alarm. Z PiS-owskiej ustawy o likwidacji OFE wynika, że jeśli rodzina czy inni spadkobiercy będą chcieli odzyskać pieniądze po zmarłym, będą musieli zapłacić 15 proc. podatku Morawieckiego (opłata przekształceniowa) i 19 proc. podatku PIT.
Koniec roku to ostatni dzwonek na optymalizację podatkową za pomocą kont emerytalnych. Do skorzystania z tego rozwiązania bardzo gorąco zachęcają rządzący.
Każdy z nas będzie musiał już niedługo zdecydować, co zrobić z pieniędzmi z OFE. Czy oddać je do ZUS, czy do prywatnego IKE? Czym się kierować dokonując wyboru - poradnik w środę 4 marca w "Wyborczej".
Na likwidacji OFE zyska rząd oraz instytucje finansowe, które tymi funduszami zarządzają, a także najsłabiej zarabiający, jeśli zdecydują się na IKE, a nie na ZUS. Inni na reformie stracą.
Co lepsze: dać sobie uciąć lewą rękę czy prawą nogę? Przed podobnym wyborem stawia rząd członków OFE. Przygotowaliśmy test, który ułatwi ci wybór między ZUS a nowym IKE.
Rząd liczy na szybkie uchwalenie ustawy o likwidacji otwartych funduszy emerytalnych. Ustawa ma wejść w życie już 1 czerwca 2020 r., a większość ze 154 mld zł znajdujących się w OFE trafi do nowych IKE.
Nadchodzi czas realizacji obietnic wyborczych, dlatego likwidacja OFE zbliża się nieubłaganie. W marcu blisko 16 mln Polaków będzie musiało zdecydować, co dalej stanie się z ich oszczędnościami.
Kobiety, które po śmierci męża będą chciały przejść na jego emeryturę, dostaną niższe świadczenia. Tak wynika z planów rządu dotyczących likwidacji OFE.
Od 1 listopada 2019 do 10 stycznia 2020 będziemy musieli zdecydować komu oddać nasze pieniądze z OFE. Do wyboru mamy państwowy ZUS i prywatny III filar. Każde rozwiązanie ma wady i zalety.
ZUS wysyła informacje o naszych przyszłych emeryturach. Ile dostaniesz pieniędzy? Sprawdź w poniedziałek 15 lipca w "Gazecie Wyborczej"
Będą pieniądze na inwestycje rządowe, bo środki w Funduszu Rezerwy Demograficznej przejdą pod zarządzanie TFI Polskiego Funduszu Rozwoju. Rząd liczy, że 80 proc. osób po likwidacji Otwartych Funduszy Emerytalnych wybierze IKE, a nie ZUS, a wpływy z opłaty przekształceniowej do budżetu wyniosłyby wtedy około 19,5 mld zł.
Najgorszym miesiącem do przejścia na emeryturę jest czerwiec. Każdy, kto się na to zdecyduje, może stracić nawet 300-400 zł. A jaki miesiąc jest najlepszy? Zapraszamy do czytania informatora "Mojego Biznesu", wtorkowego dodatku do "Gazety Wyborczej".
Ponad 15,8 mln Polaków będzie musiało w tym roku podjąć decyzję, co zrobić z oszczędnościami z otwartych funduszy emerytalnych. Rząd daje nam dwie możliwości - przenieść pieniądze do ZUS lub na prywatne konto.
Ponad 15,8 mln Polaków będzie musiało w tym roku podjąć decyzję, co zrobić z oszczędnościami z OFE. Rząd daje nam dwie możliwości - przenieść pieniądze do ZUS lub na prywatne konto.
Na emerytury można będzie odkładać tylko w ZUS. Albo stracić 15 proc. oszczędności. Tak rząd szuka pieniędzy na swoje obietnice.
Koniec OFE w obecnym kształcie. Posłowie PiS wydają się kompletnie zaskoczeni. Szef komisji finansów nawet nie próbował udawać, że wszystko wie, ale nie powie. "Jak będą konkretne projekty ustaw będziemy to komentować"- ucina Jacek Sasin. Ten brak orientacji tylko potwierdza podejrzenia, że wystąpienie wicepremiera Mateusza Morawieckiego to próba ratowania sytuacji po weekendowym wystąpieniu prezesa PiS. Odczytano je jako zapowiedź nacjonalizacji OFE. Mateusz Morawiecki zaprzecza. Inwestorzy zdaje się nie wierzą, bo sprzedają akcje. Zmiany na pewno oznaczają koniec Otwartych Funduszy Emerytalnych w obecnym kształcie. 75 procent aktywów ma trafić ma Indywidualne Konta Emerytalne. 35 miliardów ze 140 ma pójść wprost do państwowego Funduszu Rezerwy Demograficznej. Co to oznacza?
Copyright © Agora SA