Osoby z niepełnosprawnościami, które nie załapały się na dodatek do renty socjalnej, mobilizują się w internecie i piszą listy do Senatu z prośbą o objęcie ich pomocą. Czują się dyskryminowane.
- Miejsca parkingowe dla osób z niepełnosprawności są wiecznie zajęte. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak trudno wytargać wózek. Albo myślą, że nie istniejemy - mówią matki osób z niepełnosprawnościami.
- Nie chcę być na utrzymaniu córki - mówi pani Beata, która miała do wyboru: pobierać świadczenie pielęgnacyjne czy wnioskować o świadczenie wspierające dla swojej niepełnosprawnej córki. Rodzice dopiero teraz się orientują, że ustawa PiS wykluczyła korzystanie z obu tych form pomocy jednocześnie.
Po publikacji artykułu o zrównaniu wysokości renty socjalnej z płacą minimalną do redakcji "Wyborczej" zgłosiły się osoby z niepełnosprawnościami i ich rodzice, którzy na pomoc się nie załapali. Czują się oszukani.
Obywatelski projekt o zrównaniu renty socjalnej dla osób z niepełnosprawnościami do płacy minimalnej wreszcie wyszedł z komisji. Pomoc otrzymają jednak tylko najbardziej potrzebujące osoby, niezdolne do samodzielnej egzystencji i pracy.
- Życie matki osoby z niepepełnosprawnością to ciągła walka. Państwo daje jedynie kopniaka, takiego, że lecisz w kosmos. Dziś powiedziałabym kobiecie, która ma urodzić niepełnosprawne dziecko, żeby tego nie robiła - mówi posłanka KO Iwona Hartwich.
Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje do samorządowców, by umożliwili osobom z niepełnosprawnościami swobodny dostęp do lokali wyborczych. Teraz to droga przez mękę.
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu o zmianie ustawy o rencie socjalnej. Ma on zrównać rentę socjalną z płacą minimalną. Poparcie dla projektu zapowiedziała także opozycja.
Sejm rozpoczął prace nad obywatelskim projektem ustawy podnoszącej o ponad 3 tys. zł rentę socjalną dla osób z niepełnosprawnościami niezdolnych do samodzielnego życia. Debatę zignorowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy opuścili salę obrad.
Posłanki Lewicy i Koalicji Obywatelskiej znów będą mogły działać wspólnie. Tym razem w zespole parlamentarnym ds. kobiet, który powstał w środę.
Opozycja deklarowała w kampanii nowe otwarcie w polityce państwa wobec osób z niepełnosprawnościami, które w czasie rządów PiS wielokrotnie doświadczyły lekceważenia i instrumentalnego traktowania. Teraz musi wywiązać się z wyborczych obietnic
Przy pomocy "swoich lekarzy" Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wycięło z listy chorób genetycznych uprawniających do bezterminowego orzeczenia o niepełnosprawności ponad połowę pozycji wskazanych wcześniej przez specjalistów.
PSMM Monitoring & More opublikował raport "Kompas Polityczny", zawierający analizę medialną parlamentarzystów. Jak wynika z badania, w województwie kujawsko-pomorskim najczęściej wzmiankowana była Iwona Hartwich, podczas gdy przekaz na temat Joanny Scheuring-Wielgus dotarł do największej liczby odbiorców.
Panie Morawiecki, musi pan oddać 22 mld ukradzione najsłabszym Polakom - mówiła ze łzami w oczach posłanka KO Iwona Hartwich. Protestujący w parlamencie zakończyli protest. Choć wolą mówić, że zawiesili. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Podupadli na zdrowiu, zgnębieni psychicznie, poruszeni bezdusznością rządzących uczestnicy protestu osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów zdecydowali się opuścić Sejm.
Kończymy protest z powodów zdrowotnych - mówi nam Andrzej Sucholewski. Jutro grupa osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów opuści Sejm. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zaproponowało nowe świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami i możliwość pracy dla ich opiekunów. Jednocześnie ignoruje protest w Sejmie i próbuje dzielić środowisko osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin.
Rząd zapowiada nowe świadczenie dla osób z niepełnosprawnościąami To socjologiczne sztuczki - mówią protestujący w Sejmie. Zostają w parlamencie. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie chcą podniesienia renty socjalnej do wartości odpowiadającej pensji minimalnej, czyli do 3490 zł. Obecnie renta ta wynosi 1588 zł, czyli zaledwie 45 proc. płacy minimalnej.
- Ta władza traktuje nas jak ludzi drugiej kategorii, osoby niepotrzebne. Jestem w kontakcie z dwoma posłami PiS. Ale tylko telefonicznym, bo wszyscy z tego obozu boją się spotkania z nami - mówi Iwona Hartwich, posłanka Koalicji Obywatelskiej i liderka protestu opiekunów osób z niepełnosprawnościami, który trwa w Sejmie.
Straż Marszałkowska ogranicza dostęp dziennikarzy do protestujących. Pracownikowi klubu Lewicy, który chciał dać im dziś napoje, zagrożono odebraniem przepustki. - Mamy zniknąć - komentuje poruszający się na wózku Andrzej Sucholewski.
Szef klubu PiS o proteście w Sejmie: Przedstawienie w holu. Oskarża dwie posłanki o "robienie sobie kampanii kosztem osób niepełnosprawnych". Wstyd, panie Terlecki - odpowiada Iwona Hartwich. I zaprasza go do swojego domu na co najmniej 24 h. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Wspomnienie peerelowskiego czaru święta pań partii władzy leży jak ulał. I tak Rafał Bochenek z tulipanami w ręku pomknął sejmowymi korytarzami na spotkanie z kobietami. A wśród nich były Iwona Hartwich i opiekunki protestujących w Sejmie osób z niepełnosprawnościami. Zobacz wideo.
- Spójrzmy przede wszystkim na to, kto jest autorem protestu, a chodzi o poseł Iwonę Hartwich, która w tej chwili nie ma żadnego klucza do organizowania protestu, ponieważ zarabia bardzo duże pieniądze jako poseł, a jej niepełnosprawny syn jako radny w Toruniu - mówił w Radiu Maryja Paweł Wdówik, wiceminister z ministerstwa rodziny i polityki społecznej.
Trwa protest osób z niepełnosprawnościami w Sejmie. Śpią w sejmowych korytarzach i nie opuszczą budynku, dopóki nie wywalczą nowej renty. - Proszę powiedzieć innym obywatelom, że ich projekty są gorsze - mówi marszałek Witek.
- W 2019 roku zmieniono ustawę tak, by spożytkować ją na inne cele. Konsekwencje są takie, że dziś Polska nie może wdrożyć konwencji praw osób z niepełnosprawnościami. Nie ma opieki, nie ma asystentów, turnusów rehabilitacyjnych dla rodziców. Są głodowe świadczenia - mówi Iwona Hartwich, posłanka PO, która znów stoi na czele protestu niepełnosprawnych w Sejmie.
Opiekunowie osób z niepełnosprawnościami walczą o to, by móc dorabiać do otrzymywanych od państwa świadczeń pielęgnacyjnych. Teraz nie mogą. - Dla PiS osoby z niepełnosprawnościami, szczególnie intelektualnymi, to nie elektorat, więc nie trzeba tej grupy wspierać. Co innego emeryci. Ci głosują - mówi w rozmowie z serwisem Wyborcza.biz Iwona Hartwich.
Osoby z niepełnosprawnościami i ich rodziny zbierają podpisy pod obywatelskim projektem ustawy podnoszącej rentę socjalną. Na zebranie 100 tys. podpisów mają czas do 15 września. - Nie mamy oparcia w państwie, liczymy na solidarność Polaków - mówi Iwona Hartwich.
Pełen emocji przebieg konferencji prasowej posłanek Koalicji Obywatelskiej. Razem z nimi o podwyższenie głodowej renty socjalnej dla niepełnosprawnych walczyła babcia 27-letniego Przemka.
Kolejny raz zderzają się z sejmową ignorancją. I mówią: Władza ma nas za margines społeczny. Osoby z niepełnosprawnością znowu niewpuszczone do Sejmu. Mieli brać udział w konferencji prasowej wspierających ich Donalda Tuska i posłanki Iwony Hartwich. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunowie niewpuszczeni do Sejmu. Co dalej z obywatelskim projektem ustawy, która zrównuje rentę socjalną z najniższą krajową. Konferencja prasowa Donalda Tuska i posłanki Iwony Hartwich.
Pakiet składa się z trzech elementów: 20 proc. podwyżki dla sfery budżetowej, zamrożenia rat kredytów hipotecznych oraz emisji obligacji antydrożyźnianych.
- W waszym biurze jest bomba. Wybuchnie dokładnie w południe w czwartek. Maila o takiej treści otrzymała toruńska posłanka. Iwona Hartwich napisała o tym na Facebooku. Powiadomiła też policję.
Jako liderka protestów dała się Pani obecnej władzy tak mocno we znaki, że zakazano Pani wstępu na teren Sejmu. I jaka była Pani odpowiedź dla tej władzy? Ano taka, że dzisiaj jest Pani jedną z najbardziej cenionych i rozpoznawalnych posłanek opozycji.
- I to jest wiceminister sportu? Przez takie osoby jak pan Mejza cierpią niepełnosprawni i ich bliscy. To szkodzi naszemu całemu środowisku, o którym pan minister nie ma pojęcia - mówi Iwona Hartwich, posłanka KO, matka niepełnosprawnego syna - to reakcja na udział w konferencji prasowej Mejzy mężczyzny chorego na nieuleczalną adrenoleukodystrofię (ALD).
Posłanka Koalicji Obywatelskiej złożyła w sądzie pozew przeciwko Magdalenie Ogórek. Dziennikarka w programie "W tyle wizji" powiedziała, że "powszechnie znany pseudonim Iwony Hartwich to żywa gotówka". Posłanka nie doczekała się przeprosin i zapowiada, że będzie walczyć o swoje dobre imię.
Po śmierci Izabeli z Pszczyny posłanka KO Iwona Hartwich i jej koleżanki z tego ugrupowania napisały do parlamentarzystek Prawa i Sprawiedliwości, że prawo aborcyjne w Polsce trzeba jak najszybciej zmienić. Hartwich mówi jednak "Wyborczej", że nie liczy na żadną odpowiedź z ich strony.
69-letnia pani Henryka jest osobą z niepełnosprawnością w stopniu znacznym. Ma wiele schorzeń, m.in. rdzeniowy zanik mięśni. Od 2014 roku czeka na lokal socjalny. W czerwcu zaproponowano jej jedno pomieszczenie, na pierwszym piętrze, bez kanalizacji i łazienki. Wodę trzeba nosić z półpiętra, a wychodek jest poza budynkiem.
- Pani prezydentowo, można mieć wiele medali i wiele orderów, lecz tego za człowieczeństwo w swojej kolekcji pani nie znajdzie - mówiła w Kielcach posłanka Koalicji Obywatelskiej Iwona Hartwich.
Posłanka Iwona Hartwich, matka niepełnosprawnego Jakuba, czekała na premiera pod drzwiami na sejmowym korytarzu. Nie mógł jej nie zauważyć.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.