Temat punktów, w których można podzielić się nadwyżką jedzenia, wraca zawsze w okolicach świąt. Okazuje się, że w 200-tysięcznym Radomiu działają jedynie dwa takie miejsca. Mieszkańcy sugerują, że jadłodzielni jest potrzebnych więcej.
Dwie tzw. jadłodzielnie działają już w Kielcach. Zamysł jest bardzo prosty: masz za dużo jedzenia - włóż je do lodówki, wtedy skorzystają z niego inni, potrzebujesz produktów żywnościowych - znajdziesz je w społecznej lodówce.
Zamiast wyrzucać dobre jedzenie, którego nie byliśmy w stanie zjeść w święta, zostawmy je w jednej z łódzkich lodówek społecznych.
Jeśli w święta Bożego Narodzenia pierogów i barszczu okazało się za dużo, Jadłodzielnie Warszawskie przyjdą z pomocą. W stolicy działają 42 punkty jadłodzielni, do których możemy przynosić zapakowane produkty i dania, tak by mógł skorzystać z nich ktoś inny.
W Zielonej Górze działają trzy jadłodzielnie: przy ul. Zacisze, Moniuszki i na osiedlu Pomorskim. - Prosimy, nie wyrzucajcie jedzenia, którego nie zjecie w święta. Podzielcie się z potrzebującymi - apelują wolontariusze.
Jadłodzielnia Wyższej Szkoły Gospodarki od środy (6 grudnia) przy bydgoskiej bazylice. Potrzebujący doskonale wiedzą, by w tę stronę kierować swe kroki.
Słoiki, po wprowadzeniu kubków wielorazowych w 2019 roku przy okazji imprez masowych, to kolejna rybnicka inicjatywa mająca ograniczyć ilość śmieci.
Nie wyrzucaj jedzenia, które zostanie Ci po świętach. Wystarczy, że zaniesiesz je do jednej z trzech jadłodzielni w mieście. Z pewnością się nie zmarnuje.
Nowa jadłodzielnia znajduje się na Osiedlu Pomorskim, przy wejściu na pocztę i do biblioteki. To miejsce, w którym można podzielić się posiłkiem.
Jadłodzielnia przy ul. Warzywnej nie jest już jedyna w Radomiu. Nowe miejsce, w którym można zostawić dla innych produkty spożywcze, stworzyło przy szkole na Prędocinku Stowarzyszenie "Do Celu".
Tu kilka pierogów, tam kawałek makowca. Jedzeniem, które zostało nam po świętach, a na które nie mamy już ochoty, możemy podzielić się z innymi
Lodówka po świętach nadal jest pełna? Zamiast wyrzucać jedzenie, można się nim podzielić z potrzebującymi. Stowarzyszenie Zupełne Dobro przypomina, że przy ul. Sondeja 8 w Rzeszowie stoi lodówka foodsharingowa, którą przez całą dobę można zapełniać. Podobne jadłodzielnie są również w Krośnie. Dzięki szczodrości mieszkańców bardzo szybko się zapełniaja!
Zostało ci za dużo jedzenia po świętach, nie chcesz, by się zmarnowało? Przynieś je do białostockiej Jadłodzielni przy ul. Krakowskiej 1. Ale uwaga - przynoszona żywność musi spełniać określone warunki.
Władze Warszawy przypominają, że zamiast wyrzucać nadmiar kupionego czy przygotowanego jedzenia, można spożytkować je w inny sposób - dzieląc się z innymi.
Pomimo starań społecznikom nie udało się otworzyć przed świętami trzeciej jadłodzielni w Zielonej Górze - zostanie ukończona dopiero w nowym roku. W mieście działają jednak dwie inne.
- My się nie dopytujemy, jak to się stało, że do nas trafili, dzielimy to, co mamy po kolei, tak jak biegnie kolejka, nie ma podziału, że "to jest dla uchodźców, a to dla Polaków" czy "to dla bezdomnych, a to dla rodzin". Uważamy, że każdy, kto przychodzi po żywność, tej żywności bardzo potrzebuje - mówi Ireneusz Nitkiewicz, bydgoski radny, społecznik z Fundacji Chcepomagam.
W jadłodzielni działającej w Rzeszowie, lodówka pustoszeje pod koniec każdego dnia. W Krośnie, w odstępie kilku tygodni otwarto dwie jadłodzielnie. Miasto planuje otworzyć kolejne dwie.
W kolejkach do Wspólnej Spiżarni - Jadłodzielni Bydgoszcz ustawiają się nie tylko bezdomni, ale także coraz więcej emerytów i uchodźców z Ukrainy.
Wielkanoc za nami, ale w lodówce zostało jedzenie? Nie wyrzucaj go do śmietnika, ale podziel się z innymi. Rozwiązaniem może być jadłodzielnia. Sprawdź adresy w Łodzi.
W 60 proc. gospodarstw domowych wciąż zdarza się, że przygotowane potrawy świąteczne lądują w koszu. Możemy temu zaradzić, mrożąc jedzenie, przetwarzając je, wekując lub. dzieląc się nim. W tym pomagają jadłodzielnie. Powstaje ich coraz więcej.
Od paru dni w Zielonej Górze działa nowa, druga w mieście jadłodzielnia. Stanęła na os. Zacisze. To miejsce, w którym można podzielić się żywnością.
Przy ul. Wita Stwosza 7 w Katowicach zorganizowano stołówkę dla uchodźców z Ukrainy. Jedna z rodzin przychodziła tam na obiady, ale już nie może.
Na Bielanach rozwija się nowa akcja. Knajpy nominują się wzajemnie na Facebooku do wspierania dzielnicowej jadłodzielni. Zamiast jednak zostawiać w niej gotowe dania, umieszczają na półkach kupony na ciepły posiłek. To gest w kierunku tych, którzy nie mają możliwości odgrzania sobie jedzenia.
Żywności przekazanej przez mieszkańców Wilanowa do pierwszej w okolicy jadłodzielni było chwilami tak dużo, że trzeba ją było wywozić do innych punktów na terenie Warszawy - opowiada właściciel niewielkiej restauracji w Miasteczku Wilanów, który wraz z żoną udostępnił lodówkę na produkty dla potrzebujących.
Zamiast za kilka dni wyrzucać do śmietnika świąteczne dania, lepiej od razu oddać je tym, którzy ich potrzebują. W Rzeszowie można to zrobić w bardzo prosty sposób: przynosząc je do lodówki foodsharingowej, która stoi przy ul. Sondeja 8, koło dworca PKP Staroniwa.
Gdzie oddać żywność, której już nie potrzebujemy? W Radomiu działają dwa punkty, w których możemy zostawić nadające się do spożycia świąteczne dania i produkty. Takie miejsca działają też w regionie radomskim.
Do Jadłodzielni w Szczecinie lub całodobowych szafek można przynosić ciasta, pierogi, zupy i inne potrawy ze świątecznego stołu. Przygotowane produkty powinny być podpisane.
Nie marnujmy jedzenia. Świąteczne gotowanie często kończy się przygotowaniem porcji jak dla pułku wojska. A zamiast wyrzucić do kosza, niepotrzebne potrawy przynośmy do specjalnej szafy przy ul. Moniuszki.
Jednym ze sposobów na to, by nie marnować jedzenia, są mobilne kuchnie warsztatowe. Na początek działać będą w Poznaniu, Koninie i Pile. - W Wielkopolsce mamy prawie 200 tys. osób, które żyją poniżej progu ubóstwa. To wciąż jest poważny problem - mówi Mieczysław Augustyn, twórca Wielkopolskiego Banku Żywności.
W Trzciance, Rawiczu, Luboniu, Swarzędzu, Budzyniu, Szamotułach oraz w Sulmierzycach powstaną w najbliższym czasie jadłodzielnie, w których mieszkańcy będą mogli zostawić żywność, która przyda się potrzebującym.
To kolejny punkt na mapie Warszawy, który ma skupiać osoby kierujące się zasadami proekologicznymi. Współdzielnik, bo tak nazywa się nowe miejsce w centrum handlowym Wola Park, otworzy się 6 listopada.
Nowa jadłodzielnia znajduje się przy ul. Obrońców Bydgoszczy 1. Jest samoobsługowa.
- Jadłodzielnia przy ul. Moniuszki stoi kompletnie pusta. Pomyślcie, czy możecie coś wrzucić - pisze do zielonogórzan na Facebooku pani Patrycja.
Przy ul. Sukienniczej działa czwarta toruńska jadłodzielnia. W najbliższą sobotę zostanie uruchomiona kolejna - przy targowisku na Mickiewicza. Idea foodsharingu jest coraz popularniejsza.
- Wzrasta świadomość społeczna, ale nie jest tak, że ludzie nagle przestają wyrzucać jedzenie. Po prostu w końcu jest miejsce, gdzie mogą się nim podzielić - twierdzi Elżbieta Abramowicz, prezeska Jadłodzielni.
Problem tak stary jak same święta: Co zrobić z nadmiarem jedzenia po świętach? Ano przede wszystkim nie wyrzucać. Przedstawiamy, co zrobić z jedzeniem, które zostało nam po świętach, nie marnując ani okruszka.
Przed świętami przygotowujemy ogromne ilości potraw, których często nie jesteśmy potem w stanie przejeść. Co z nimi zrobić? Na pewno nie wyrzucać. Można przekazać je do poznańskich jadłodzielni. Stamtąd trafią do potrzebujących.
Już niebawem na terenie Szydłowca pojawi się jadłodzielnia, czyli miejsce, w którym będzie można zostawić żywność dla innych
Jadłodzielnia znajduje się w centrum Radomia, przy ulicy Warzywnej 23b. Zamykana szafa wyposażona jest w lodówkę i półki, na których można zostawiać żywność.
Zastanawiasz się, co zrobić ze świątecznym jedzeniem, którego masz jeszcze w nadmiarze? Odnieś je do lodówki foodsharingowej tojącej przy ul. Sondeja w Rzeszowie. Postawili ją tam wolontariusze ze Stowarzyszenia "Zupełne Dobro", które pomaga osobom w kryzysie bezdomności.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.