Teraz kiedy w Polsce przywracane jest prawo, byli funkcjonariusze PiS nie są w stanie pogodzić się z wynikiem demokratycznych wyborów. Nadal są w szoku, nadal niczego nie pojmują. Normalne i zgodne z procedurami prawnymi czynności, przywracanie praworządności, aresztowanie przestępców ze swoich szeregów, traktują jako zemstę polityczną.
Pracownicy, którzy stanowią większość naszego społeczeństwa muszą mieć poczucie, że w nierównym sporze z silniejszym, państwo stanie po ich stronie, gwarantując ciągłość zatrudnienia do czasu oceny przez wymiar sprawiedliwości legalności działania pracodawcy.
Tak jak Trybunał Stanu należy się Glapińskiemu, tak samo należy się reszcie tych ludzi, łamaczy Konstytucji: Dudzie, Kaczyńskiemu, Ziobrze, Morawieckiemu, Szydło, Witek i pewnie innym także. PiS jako partię poza-systemową, łamiącą prawo i Konstytucję należy zdelegalizować.
Polska już dwukrotnie znalazła się pod butem dyktatury bezprawia i niesprawiedliwości: 2005-2007 i ostatnie osiem lat. Minister Adam Bodnar doskonale naprawia teraz nasz kraj, ale skrajnie prawicowi konfederaci, tudzież ziobrzyści stanowią ogromne zagrożenie.
Rosja od dawna infekowała nas trucizną, czyli rozmytymi, nieprawdziwymi opowieściami, np. o szczepieniach czy migracji. One na stałe zagościły w debacie publicznej, dlatego tak łatwo wykorzystać je w kampaniach wyborczych
Iustitia złożyła do Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego Adama Bodnara zawiadomienie. W piśmie wskazuje popełnienie przestępstw przez osoby kandydujące do tzw. neo-Krajowej Rady Sądownictwa i złamanie zasad etyki.
Prof. Turko: wbrew temu, co mówi wiceminister Gdula, przeprowadzenie wyborów na rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie jest niezgodne z prawem
Potrzebujemy miejsca, gdzie młode pokolenie będzie mogło wyrazić swoje poglądy, obawy, aspiracje i w ten sposób odświeżyć tradycyjne formy aktywizmu i demokracji - mówią organizatorzy 7 i ostatniego Kongresu Obywatelskich Ruchów Demokratycznych
Polska nie jest kobietą, lecz Szymonem, dla którego są ważniejsze sprawy, zawsze są jakieś ważniejsze.
Minister Adam Bodnar zdaje się upatrywać ostateczny wybór rozwiązania problemu neo-sędziów od bliżej niesprecyzowanej treściowo "emocji społecznej" nastawionej na "dogadanie się". Nie bądźmy naiwni. Zdecyduje polityka i tołstojowski absolutyzm sytuacji - pisze sędzia z Wrocławia
Szokujące ustalenia Komitetu przeciwko Torturom (CPT) Rady Europy o polskich uchybieniach w zapobieganiu torturom, nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu osób zatrzymanych opisuje dr Hanna Machińska.
Wszyscy niesędziowie/neosędziowie SN powinni tak szybko, jak to możliwe opuścić Sąd Najwyższy. Czy mają wrócić tam, skąd przyszli? Myślę, że żadna instytucja z uwagi na własną godność nie będzie chętna do ich przyjęcia.
Proces pojednania powinien obejmować nie Kaczyńskiego i jego otoczenie, ale elektorat PiS-u. Musi on opierać się jak każdy proces polityczny na prawdzie i poszanowaniu prawa.
- Rozumiemy sytuację ministra sprawiedliwości. To trudne wprowadzać zmiany, godząc wartości i cele polityczne. Dlatego chcemy pomóc. Dajemy swoją ekspercką wiedzę. Na koniec dnia decyzja i tak należy do polityków - mówi sędzia Bartłomiej Przymusiński.
Bach, bach, bach - trzy czytania, głosowania i czwartego dnia przekazanie prezydentowi i marszałkowi Senatu. To nie szaleństwo, to metoda - tak PiS betonował Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy.
Ocena funkcjonowania TK z perspektywy standardów unijnych i konwencyjnych jest jednoznaczna. Taki organ nie może działać w europejskim porządku prawnym, bo nie chroni praw obywateli i nie spełnia gwarancji niezależności.
Poprzednicy zręcznie, jak im się wydawało, zamurowali system. Sądzili, że "ofermy" demokratyczne, moralni frajerzy w ich pułapki wpadną. Nie wpadli. Dali sobie radę.
Zwykły obywatel może robić zgodnie z prawem wszystko to, co nie jest zakazane, natomiast władza może robić zgodnie z prawem tylko to, co jest nakazane.
Historycy nową "strategię" PiS-u po przegranych wyborach mogą nazwać powrotem do najgorszych tradycji polskiego sarmatyzmu i anarchii. To na skutek postępowania takich ludzi, jak Kaczyński i jego najbliżsi poplecznicy, pierwsza Rzeczpospolita straciła niepodległość. To tradycja wywodząca się z "zajazdów", "rokoszy" i "liberum veto". Obecnie wsparta jawnie przez Andrzeja Dudę - wiernego prezydenta PiS-u.
Na razie, zgodnie z art. 95 ust. 1 Konstytucji RP, jedyną konstytucyjną władzę ustawodawczą Rzeczypospolitej sprawują Sejm i Senat. Niechże więc ta władza da wreszcie oczekiwany głos - w sprawie fałszerzy i szulerów. Czas już odejść od tego stolika.
"Jesteśmy przekonani, że jako nowy Prokurator Generalny ma Pan nie tylko unikalną możliwość, ale i moralny obowiązek przeprowadzenia efektywnego przeglądu szeregu spraw o podłożu politycznym. Liczymy, że w przypadku śledztw, w których stwierdzone zostanie tzw. uzasadnione podejrzenie braku wystarczających podstaw oskarżenia, niezależni prokuratorzy podejmą odpowiednie kroki w kierunku ich zakończenia" - sygnatariusze apelują do Adama Bodnara.
Jestem zdecydowanym zwolennikiem poglądu wyrażanego ostatnio przez profesorów Adama Strzembosza i Zbigniewa Safjana, że najlepszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby powołanie w miejsce Trybunału Konstytucyjnego Izby Konstytucyjnej w uzdrowionym Sądzie Najwyższym, na wniosek powołanej zgodnie z konstytucją Krajowej Rady Sądownictwa.
- Przez osiem lat łamano ludziom życie za to, że uczestniczyli w obronie rządów prawa w Polsce. Jeżeli chcemy mówić o demokratycznej zmianie, to musi dojść do rozliczenia - mówią Ludmiła Kozłowska i Bartosz Kramek z Fundacji Otwarty Dialog. Postulują w tej sprawie komisję śledczą
Twarzami sądownictwa dyscyplinarnego są nadal tak skompromitowane postacie, jak Piotr Schab, Przemysław Radzik i Michał Lasota. Członkowie tzw. Neo-Krajowej Rady Sądownictwa stoją na czele dużych sądów. Chcemy sądów otwartych dla obywateli, cieszących się zaufaniem społecznym i kierowanych przez osoby o wysokiej etyce.
Ruch protestu zakotwiczony w niezgodzie na więźniów politycznych jest rokującym rozwiązaniem. ale pod warunkiem, że takowi więźniowie rzeczywiście są. A jeśli ich nie ma, to trzeba ich mianować. Ma być nieprawny proces, nieprawny wyrok, nieprawna odsiadka. Idealnym rozwiązaniem byliby nawet męczennicy.
Oburzającym się dzisiaj na szybkie aresztowanie Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego trzeba przypomnieć, że jest to konsekwencja zmiany przeforsowanej w 2022 r. przez ich rządowego kolegę Zbigniewa Ziobrę. Posłom PiS sprawdzającym dziś warunki więzienne swoich kolegów można zacytować liczne wypowiedzi, w których wysoko postawieni ludzie z ich obozu (np. wiceminister sprawiedliwości Michał Woś) oburzali się, że w Polsce więźniowie mają za dobrze.
PAD wlazł w sam środek niezakończonego procesu sądowego, wywrócił stolik i zabrał podsądnych, wyrokując, że są niewinni. Doprawdy trudno wyobrazić sobie bardziej bezczelną ingerencję w kompetencje organu władzy sądowniczej.
Sprawa ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika budzi mój sprzeciw. Uważam, że powinni odsiedzieć swoje wyroki, żeby sprawiedliwości stało się zadość - przez wzgląd na rodziny, które ucierpiały z powodu ich nikczemnych działań, a także ze względu na ich butę, chamstwo, poczucie bezkarności, brak poczucia winy i sprawiedliwości, brak poszanowania prawa i drugiego człowieka.
Przyznam, że "walec sprawiedliwości" rządu Donalda Tuska zaskoczył mnie swoją skutecznością i szybkością działania i nie spodziewałem się, że na pierwsze efekty trzeba będzie bardzo krótko czekać.
Miną lata, zanim nauczymy się moralności od nowa. Rozliczenie łajdaków ze świecznika władzy będzie dla nas wszystkich wielką ogólnospołeczną lekcją etyki. Jeżeli bowiem kogoś nie brzydzi dokonywanie przestępstw, powinien przynajmniej bać się nieuchronnej kary.
My, obywatele wierzący w demokrację i samorządność, nie domagamy się zemsty tylko sprawiedliwości, czyli osądzenia przestępstw i nadużyć.
Nie sposób mi pojąć logiki ludzi, którzy widzą w praworządności terror, którzy zżymają się na imposybilizm prawny, czy którzy uznają tylko jakąś wolę ludu jako nie tylko stojącą ponad prawem, ale i wolną od prawa, bo przecież według nich ono nie istnieje.
Szanse na podjęcie przez prezydenta Andrzeja Dudę szerszej, prodemokratycznej gry oceniam jako niewielkie. Ale Polska jest w tak zaawansowanym stadium choroby autokratycznej, że trzeba stosować terapie nawet o nikłych szansach powodzenia. Spróbujmy.
Ułaskawienie nim zapadnie prawomocny wyrok uniemożliwia podsądnemu wykazanie swej niewinności. A rozstrzygnięcie w sprawie karnej wyrokiem skazującym może być bardzo istotne dla ofiar przestępstwa.
Mamy jeden porządek prawny. W tym porządku prawnym mamy jednak elementy, które są nieprawne - mówi prof. Mirosław Wyrzykowski, wybitny prawnik, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.
Mężowie tych pań są sprawcami nie tylko głośnych afer politycznych, ale i tragedii zwykłych ludzi, którzy zupełnie nieintencjonalnie znaleźli się w kręgu ich działalności i wpływu.
Sędzia Igor Tuleya: Symbolem kondycji dzisiejszego sądownictwa staje się Mariusz Kamiński z jego słynnym gestem
Szeroka koalicja prawników oraz organizacji pozarządowych połączyła siły i stworzyła wspólną koncepcję, jak zbudować nowoczesne sądownictwo i prokuraturę. Jest to pakiet ustaw i rekomendacji towarzyszących, które rozwiązują kluczowe problemy systemu. Dziś, w czwartą rocznicę Marszu Tysiąca Tóg, Iustitia zaczyna ich prezentację od projektu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Porównywanie przez Pana ludzi skazanych przez polski sąd w transparentnym procesie za podżeganie do korupcji i fałszowanie dokumentów do więźniów politycznych jest, w mojej ocenie, manipulacją ukierunkowaną na eskalację nastrojów społecznych - zwraca się czytelniczka do Mateusza Morawieckiego.
Ciekawa jestem, od strony czysto poznawczej, jakie to uczucie - z przekonaniem opowiadać takie androny i równie przekonująco udawać, że się samemu w nie wierzy. I nie wiem, czego tu więcej: bezczelności czy głupoty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.