Na wrocławskim Rynku gitarzyści kolejny raz bili rekord Guinnessa we wspólnym graniu przeboju "Hey Joe" Jimiego Hendrixa. I znowu im się udało. W 2023 roku zagrało 7967 gitar - aż o 291 więcej niż w 2022 i o 543 więcej niż w 2021.
W poniedziałek, 1 maja lubelscy gitarzyści spotkają się o godz. 14 w Muszli Koncertowej im. Romualda Lipko w Ogrodzie Saskim. Zagrają wspólnie wielki przebój Jimiego Hendriksa "Hey, Joe".
Trudno wyobrazić sobie muzykę bez niego i jego gitary. Może gdyby nie odszedł tak wcześnie, nagrałby jeszcze wspanialsze piosenki?
Nigel Kennedy jest mistrzem gry na skrzypcach, Mike Stern to jeden z czołowych gitarzystów jazz-rockowych. Co ich łączy? Fascynacja twórczością Jimiego Hendrixa, której namiastkę zaprezentują w poniedziałek podczas koncertu "Tribute to Jimi Hendrix" w Teatrze Letnim w Szczecinie.
Największe hity mistrza gitary elektrycznej, Jimiego Hendrixa, zabrzmią na początku września w Teatrze Letnim w Szczecinie. Wykonają je Nigel Kennedy i Mike Stern.
Teatr Letni w parku Kasprowicza szykuje się do wielkiego otwarcia. Jeszcze w tym roku zaplanowano tam wiele koncertów, a jeden z nich ma być poświęcony wielkiemu mistrzowi gitary elektrycznej - Jimiemu Hendrixowi.
Lublin przyłącza się do wrocławskiego "gitarowego rekordu Guinnessa". W niedzielę na stadionie żużlowym przy ul. Zygmuntowskich każdy będzie mógł zagrać na gitarze utwór "Hey Joe" Jimiego Hendrixa. Gościem specjalnym będzie Wojtek Cugowski.
- Czy najlepsze piosenki nie powstają właśnie wtedy, gdy jest ci źle, trud, ból, to, co negatywne, może być inspirujące - mówi amerykańska gitarzystka Jennifer Batten. W piątek przyłączy się do armii muzyków, by wspólnie pobić gitarowy rekord świata we wspólnym graniu "Hey Joe" Hendriksa.
W hołdzie dla nieżyjących już wielkich artystów powstał cykl koncertów ''Klub 27 Symfonicznie''
"Lepiej spłonąć, niż się wypalić" - ciekawe, czy szanowni artyści biorący udział we wrocławskim koncercie Club 27 Symphony i jego czcigodny prowadzący nie dostrzegają ironii w występowaniu z takim mottem? A może ją widzą, ale im nie przeszkadza?
Miało być 20 tys. widzów, było pół miliona. Za narkotyki aresztowano tylko 33 osoby. Gitarzystów The Grateful Dead kopał prąd, a organizatorzy ponieśli totalną klapę finansową. 15 sierpnia 1969 r. w stanie Nowy Jork rozpoczął się festiwal, bez którego kontr- i popkultura wyglądałyby zupełnie inaczej.
Mówią o nim: "żywy Hendrix". Stan Skibby, słynny sobowtór Jimiego Hendrixa, poprowadzi wspólne granie podczas Gitarowego Rekordu Guinnessa. Gitarzyści uczczą wspólnie 50. rocznicę festiwalu Woodstock. By pobić rekord, potrzeba 7411 gitar.
- Moją religią jest muzyka - mawiał o sobie. Gdyby żył, dziś Jimi Hendrix skończyłby 70 lat. Z tej okazji cały muzyczny świat wspomina największego nowatora w historii rockowej gitary.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.