To jasne, że najciemniej jest pod latarnią. Długo rozglądałem się po motoryzacyjnych muzeach w Polsce, aby gdzieś zobaczyć słynnego bohatera "sześciodniówek", czyli crossowego Junaka. Wreszcie na niego wpadłem. Stał pod ścianą dwieście metrów od miejsca, w którym bywam co tydzień. W kameralnym salonie samochodowym, należącym do dawnego mistrza i trenera kadry w motocrossie.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
- Warkot silnika, moc, prędkość, no i super to wygląda. Nowe motocykle są bardziej zaawansowane technicznie, ale jazda Junakiem sprawia mi więcej frajdy - przyznaje Marcin z nieformalnej grupy motocyklowej Dziki Junak, który jeździł dziś po Wałach Chrobrego.
W najbliższą niedzielę elbląskiego Mc Donald'sa zablokują klasyczne samochody, które potem pojadą pod ceniące jeżdżące klasyki elbląskie muzeum. Tam wydrukują sobie koszulki z ... zapomnianym Komnickiem.
Józef Hołowacz do dziś nie może się nadziwić, jak wszedł do elity testującej motocykle, a Zdzisław Szczerbiński doskonale pamięta, że to było marzenie młodych ludzi warte ponad dziesięć pensji. W środę w Muzeum Techniki i Komunikacji doszło do niezwykłego spotkania.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.