Ocena z religii ma się nie liczyć do średniej - taki zapis znalazł się w projekcie rozporządzenia przygotowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Zmianie sprzeciwiają się katecheci. Napisali w tej sprawie petycję. "To trochę taki powrót do minionej epoki: Stalina i Bieruta i tego, co się wtedy działo".
W przedszkolu Bajka w Rumi jest 75 dzieci, a w lekcjach religii nie bierze udziału czworo z nich. Ale wszystkie dzieci i tak siedzą w tej samej sali. Katecheza organizowana jest w godzinach realizacji podstawy programowej, choć nie powinna.
Nie wystarczy, że lekcje religii wrócą do kościołów czy parafialnych salek. Wciąż bowiem jako społeczeństwo będziemy za publiczne pieniądze kształcić rzesze księży i katechetów, a ci będą wbijać do głów dzieciom i młodzieży, że aborcja to grzech śmiertelny, a orientacja seksualna to zboczenie.
Zwycięstwo wyborcze demokratycznej opozycji rozbudziło wiele nadziei. Zwłaszcza wśród osób związanych jakoś ze szkołą: uczniów, rodziców i nauczycieli. Gdyby to ode mnie zależało, to "deczarnkizacja" byłaby słowem roku.
W podstawówce w Sopocie jest klasa, w której na katechezę chce chodzić tylko troje dzieci. Siostra zakonna miała przyjść na lekcję wychowawczą do tej klasy i namawiać dzieci, żeby zapisały się na lekcje religii. - Opowiadała różne dziwne historie, m.in., że zna kogoś, kto przestał chodzić na religię i umarł z dnia na dzień - relacjonuje jeden z rodziców ucznia piątej klasy sopockiej podstawówki.
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę: "zaświadczenie o naukach przedmałżeńskich" albo "zaświadczenie o naukach przedślubnych", by na jednym z popularnych portali ogłoszeniowych znaleźć ofertę. Cena przystępna. Kuria diecezjalna w Rzeszowie ostrzega księży przed "lewymi" dokumentami. Dlaczego młodzi wolą kupować fałszywki?
W liczącym ponad pół tysiąca uczniów XIV LO w Gdańsku na religię chodzi zaledwie 61 osób. W Gdańsku jest w sumie 27 szkół (prawie 26 proc.), w których na religię nie chodzi w tej chwili ponad połowa uczennic i uczniów. Tylko jedna szkoła ma 100-proc. frekwencję na religii.
Polacy rezygnują nie tylko z lekcji religii, ale także ze ślubów kościelnych. Niektóre diecezje reagują na ten trend dość oryginalnie, zwiększając liczbę przymusowych katechez dla narzeczonych.
Obowiązkowy wybór między zajęciami z religii lub etyki miał być sposobem na podniesienie spadającej frekwencji na szkolnej katechezie. Mógłby przynieść jednak odwrotny skutek i kosztować za dużo, dlatego Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, wycofuje się z pomysłu.
Zakonnica z podwrocławskiej szkoły miała powiedzieć dzieciom, że szóstkę na świadectwie otrzymają dopiero wtedy, gdy będą co niedzielę chodzić na mszę do kościoła, co osobiście sprawdzi na kamerach.
W przypadku edukacji religijnej Kościół katolicki w Polsce nie może mieć powodów do dumy. W 2020 r. na lekcje religii chodziło 85,7 proc. uczniów. W 2021 r. mniej o ponad trzy punkty procentowe. Liczba uczniów uczęszczających na katechezę spadła do 82,4 proc.
O skrócenie religii do jednej godziny tygodniowo apelują do wrocławskiej kurii biskupiej rodzice uczniów przepełnionej szkoły na Tarnogaju. Po tym, jak starania dyrekcji nie przyniosły skutku.
Uczniowie i rodzice nie chcą wigilii klasowych z łamaniem się opłatkiem, modlitwą i czytaniem Biblii. Zamiast tego proponują świeckie spotkania zimowe.
Kuba Gawron, znany rzeszowski aktywista, zebrał informacje z rzeszowskich szkół na temat uczniów uczęszczających na religię. W trzech szkołach w ostatnich czterech latach odsetek uczniów zapisanych na religię spadł o ponad 20 punktów procentowych. Rzeszowskiej kurii to nie martwi: - Mamy najlepsze statystyki w Polsce.
- Kościół jawi się młodzieży jako instytucja nietolerancyjna, związana z obozem władzy, mająca na sumieniu afery związane z pedofilią - przyznaje ks. Rafał Kowalski, rzecznik wrocławskiej kurii, mówiąc o masowych rezygnacjach z uczęszczania na religię.
- Zapraszam do modlitwy tylko te dzieci, które chcą się modlić. Te, które nie czują takiej potrzeby, nie muszą - mówi Michał, nauczyciel religii w warszawskiej podstawówce. Przyznaje jednak, że jest katechetą nietypowym. - W moim zawodzie pracują głównie osoby nawiedzone - nie ukrywa.
- Jestem przekonana, że rodzice nie wiedzą, czego ich dzieci uczą się na katechezie, a uczą się tego, że "homoseksualizm" jest chorobą, którą leczy się elektrowstrząsami, a u kobiet obrzezaniem - mówi Bożena Przyłuska, współorganizatorka akcji #ZegnajReligio.
- Coraz więcej uczniów rezygnuje i czują się pokrzywdzeni, bo ci, którzy na nią chodzą, mają lekcje "ciągiem", a im wypadają okienka - mówi prezes stowarzyszenia walczącego o prawa uczniów. Samo zbieranie oświadczeń dotyczących rezygnacji z katechezy to nielegalna praktyka w szkołach.
"Widzimy, że lekcja religii nie wystarcza" - mówili członkowie Episkopatu Polski w Zakopanem i przedstawili planowane zmiany w katechezie parafialnej. Jednocześnie dodali, że lekcje religii pozostaną takie jak dotychczas.
- Ludzie okazali w Polsce wielkość swego serca, przyjmując setki tysięcy Ukraińców. Nie byłoby tego bez wielkiej, trudnej pracy duszpasterskiej - mówił metropolita krakowski w trakcie mszy świętej w kościele Najświętszej Rodziny w Zakopanem.
Przez rok na mapie (nie)równości w szkole zaznaczono niemal 2 tys. naruszeń wolności sumienia w publicznych szkołach w Polsce. Ok. 10 proc. z nich dotyczy województwa pomorskiego. W najczęściej zgłaszanej szkole z Pomorza rok szkolny zaczyna się, "jak ksiądz skończy mszę".
W tym semestrze na religię zapisanych jest zaledwie 28 proc. uczniów wrocławskich szkół ponadpodstawowych. Również w podstawówkach coraz więcej rodziców decyduje się na wypisanie dziecka.
Tylko ośmiu chętnych do nauki w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach, czyli dwa razy mniej niż w 2020 r. Kryzys powołań widać już w szkołach - kuria przyznaje, że z powodu braku katechetów zamiast dwóch godzin religii w szkołach może będzie tylko jedna.
Uczęszczający na lekcje religii uczniowie i uczennice szkół średnich w Gdańsku stanowią już mniejszość. - Inaczej już nie będzie - komentuje Piotr Pawłowski ze Świeckiej Szkoły.
Lewicowi aktywiści postanowili sprawdzić, ile Polska wydaje na nauczanie religii w szkołach. Tylko w woj. lubuskim to wydatek rzędu 37 mln zł rocznie. - To tyle, ile wynoszą budżety niektórych gmin. Szkoła, tak jak państwo, powinna być świecka - mówili pod siedzibą kurii w Zielonej Górze.
Wynagrodzenie katechetów w Gdańsku przez rok kosztowało ponad 15 mln, a połowę tej kwoty pokryto z budżetu miasta. Uczniowie i uczennice pytają: Dlaczego nie wydać tych pieniędzy inaczej?
Ministrowi Czarnkowi się wydaje, że dzieci mają w głowie suwak, który można rozsunąć, włożyć, co się chce, i zasunąć. Takiego ucznia już nie ma.
Temat religii w szkołach od zawsze budzi duże emocje. W ostatnich latach zainteresowanie tymi zajęciami zaczęło jednak gwałtownie spadać. O powodach rezygnacji z lekcji religii opowiadają matki przedszkolaków i uczniów z Poznania.
Czasem słyszę od rodziców: "To szczęście, że mamy takiego katechetę jak pan, bo musimy chronić dziecko przed tęczową zarazą". Gdyby wiedzieli. Odpowiadam im, że z moich ust dzieci nie usłyszą nic nienawistnego
- Prowadzenie przez katechetów innych lekcji niż religia, to niebezpieczeństwo poddania indoktrynacji katolickiej także uczniów niewierzących - mówi Piotr Pawłowski, koordynator Świeckiej Szkoły.
Gdyby zapytać młodego Kowalskiego, z ilu Testamentów składa się owo Pismo Święte, nie byłby pewien, że z dwóch, Starego i Nowego.
W jednej z wrocławskich podstawówek nauczycielka zamknęła dwoje uczniów w klasie. Chłopiec postanowić wydostać ze szkoły przez okno. Sprawa została zgłoszona do kuratorium oświaty.
W Gdańsku udało się to policzyć. Tam koszt pensji nauczycieli religii sięga 15 mln zł rocznie. A w Warszawie? Ratusz nie kwapi się do przeprowadzenia dokładnych obliczeń. Jedna z radnych szacuje tę kwotę na kilkadziesiąt milionów złotych rocznie.
Ministerstwo Edukacji i Nauki zwraca uwagę, że umieszczanie religii na pierwszych lub ostatnich lekcjach może stanowić zachętę dla uczniów do wypisywania się z tego przedmiotu. Ale jednocześnie ministerstwo nie wie nawet, ilu utrzymuje katechetów.
Władze Gdańska i Gdyni wzbraniają się przed podaniem informacji, ile wydają na pensje katechetów w szkołach. Czyżby dlatego, że katecheci zarabiają najwięcej wśród nauczycieli?
Piotr Pawłowski, radca prawny, koordynator "Świeckiej Szkoły" na Pomorzu, zwrócił się do 123 gmin w województwie pomorskim z pytaniem, ile rocznie wydają na pensje dla katechetów. W Gdańsku i Gdyni nie udzielono mu odpowiedzi.
Sosnowiec na lekcje religii w szkołach przeznaczy w tym roku ponad 6,9 mln zł, Rybnik koło 6 mln zł. Tymczasem wciąż ubywa uczniów, którzy chcą chodzić na te zajęcia.
Już tylko 40 proc. licealistów w Poznaniu chodzi na katechezę. Kolejny rok szkoły odnotowują spadek uczniów, którzy uczestniczą w lekcjach religii. Coraz częściej na wypisanie dzieci w podstawówkach decydują się też rodzice.
Coraz więcej uczniów rezygnuje z katechezy, zdecydowało się na to już blisko 70 proc. licealistów. - Katolicka wizja świata nie odpowiada rzeczywistości - komentuje jeden z nich.
"Religia jest najważniejszym przedmiotem ponieważ przygotowuje do życia wiecznego. Pozostałe zaś przedmioty przygotowują jedynie do życia doczesnego'' - to fragment listu, jaki do rodziców jednego ze szczecińskich liceów rozesłał ksiądz katecheta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.