- Nie rozumiem, co siedzi w głowach polityków PSL. Kościół jest na równi pochyłej, a oni próbują zawrócić kijem Wisłę - mówi Piotr Pawłowski, radca prawny, koordynator inicjatywy Świecka Szkoła.
"Potrzeba odważnego katechety, który jest gotowy złożyć pozew do Strasburga. To będzie medialnie nośne" - apeluje do swoich członków i sympatyków Stowarzyszenie Katechetów Świeckich.
- Spadek zainteresowania uczestnictwem w lekcjach religii i etyki postrzegamy jako zjawisko niepokojące. Dla prawidłowego rozwoju młodego człowieka potrzebne jest przekazywanie również treści etycznych i dotyczących życia duchowego - mówi Dominik Kowalski, rzecznik Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sosnowcu.
Rezygnacja z lekcji religii czy chodzenia do kościoła może mieć u dzieci związek z poglądami politycznymi rodziców. Szkoda, że takie decyzje zamykają dostęp dzieciom do edukacji z religii, bo Kościół nie utożsamia się z żadną partią polityczną - twierdzi ksiądz Mariusz Szypa, dyrektor Wydziału Katechetycznego wrocławskiej kurii.
Wzwiązku ze spadkiem liczby uczniów zapisanych na szkolną religię, a także planowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmniejszeniem liczby godzin tych zajęć, katecheci próbują się przekwalifikować. Rodzi to poważne problemy.
W związku ze spadkiem liczby uczniów zapisanych na szkolną religię, a także planowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmniejszeniem liczby godzin tych zajęć, katecheci próbują się przekwalifikować. Rodzi to poważne problemy.
Jej zachowanie należy ocenić jako incydentalne. Sąd wziął również pod uwagę pozytywną prognozę kryminologiczną - wyjaśnia warunkowe umorzenie postępowania rzecznik kaliskiego sądu, Marek Urbaniak. - To oburzające - mówią rodzice.
Wiemy również, czy Polacy popierają ograniczenie katechezy do jednej godziny tygodniowo i co sądzą o lekcjach religii w salkach parafialnych.
Religia w szkole. We Wrocławiu padł rekordowy odwrót od katechezy - nie uczęszcza na nią już 46 proc. dzieci ze szkół podstawowych oraz 89 proc. uczniów ze szkół ponadpodstawowych.
- Biskupi mówią, że prawo do wychowania dzieci według własnych przekonań własnego systemu wartości wynika z samej natury i jest wrodzonym prawem rodziców. Dlaczego nie dotyczy to dzieci rodziców, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z katolicyzmem? - pyta mama Karola.
Projekt rozporządzenia ograniczającego szkolne zajęcia religii do jednej godziny tygodniowo i nakazujący ich organizację przed lub po bloku lekcji obowiązkowych został opublikowany we wtorek 1 października na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
Nauczanie religii w szkołach i przedszkolach publicznych nie ma właściwej podstawy prawnej, a finansowanie wynagrodzeń katechetów w obecnej formie może być naruszeniem prawa - twierdzi Fundacja Wolność od Religii.
Arcybiskupa Adriana Galbasa, metropolitę katowickiego martwi, że katecheci są traktowani jak guślarze, czarownicy albo wróżbici. Przyznaje jednak, że religia w szkole potrzebuje reformy.
Umieszczenie zajęć religii przed lekcjami lub po nich to zaproszenie dla rodziców do wypisania z nich dzieci. W końcu rodzice to poganie, a ich dzieci trzeba kształtować, bo z domu nie wyniosły odpowiednich wartości - piszą katecheci na zamkniętej grupie dyskusyjnej. Dołączyliśmy do niej.
Według jednego z biskupów nowe zasady lekcji religii w szkołach to "dyskryminacja, segregacja i nietolerancja wobec osób wierzących". Jednocześnie Episkopat powołał zespół, który opracuje zasady ponownej nauki religii w kościołach.
Kościół katolicki, kierując skargę na działania Barbary Nowackiej, ustawia się po jednej ze stron sporu politycznego. Biskupi udowadniają, że ważniejsze są interesy katechetów i kleru niż porządek prawny.
Rozporządzenie ministry edukacji Barbary Nowackiej o łączeniu klas na lekcje religii poruszyło katechetów. A Warszawa jest w awangardzie zmian: łączyła klasy, zanim to będzie modne.
Konferencja Episkopatu Polski oraz przedstawiciele innych kościołów domagają się zbadania legalności nowych przepisów w sprawie lekcji katechezy. - Kościół będzie bronił lekcji religii w szkole. Zrobiliśmy pewien krok. Kościół nie chce wojny, ale chcemy rozmawiać - powiedział rzecznik episkopatu.
Ok. 500 osób protestowało w Warszawie przeciwko zmianom w nauczaniu religii. Mówią, że boją się redukcji etatów.
Zmiany w nauczaniu religii. Od 1 września możliwe będzie łączenie dzieci z różnych roczników. To odpowiedź rządu Donalda Tuska na malejącą z roku na rok frekwencję. W Łodzi na katechezę uczęszcza mniej niż 50 procent uczniów.
Ocena z religii ma się nie liczyć do średniej - taki zapis znalazł się w projekcie rozporządzenia przygotowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Zmianie sprzeciwiają się katecheci. Napisali w tej sprawie petycję. "To trochę taki powrót do minionej epoki: Stalina i Bieruta i tego, co się wtedy działo".
W przedszkolu Bajka w Rumi jest 75 dzieci, a w lekcjach religii nie bierze udziału czworo z nich. Ale wszystkie dzieci i tak siedzą w tej samej sali. Katecheza organizowana jest w godzinach realizacji podstawy programowej, choć nie powinna.
Nie wystarczy, że lekcje religii wrócą do kościołów czy parafialnych salek. Wciąż bowiem jako społeczeństwo będziemy za publiczne pieniądze kształcić rzesze księży i katechetów, a ci będą wbijać do głów dzieciom i młodzieży, że aborcja to grzech śmiertelny, a orientacja seksualna to zboczenie.
Zwycięstwo wyborcze demokratycznej opozycji rozbudziło wiele nadziei. Zwłaszcza wśród osób związanych jakoś ze szkołą: uczniów, rodziców i nauczycieli. Gdyby to ode mnie zależało, to "deczarnkizacja" byłaby słowem roku.
W podstawówce w Sopocie jest klasa, w której na katechezę chce chodzić tylko troje dzieci. Siostra zakonna miała przyjść na lekcję wychowawczą do tej klasy i namawiać dzieci, żeby zapisały się na lekcje religii. - Opowiadała różne dziwne historie, m.in., że zna kogoś, kto przestał chodzić na religię i umarł z dnia na dzień - relacjonuje jeden z rodziców ucznia piątej klasy sopockiej podstawówki.
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę: "zaświadczenie o naukach przedmałżeńskich" albo "zaświadczenie o naukach przedślubnych", by na jednym z popularnych portali ogłoszeniowych znaleźć ofertę. Cena przystępna. Kuria diecezjalna w Rzeszowie ostrzega księży przed "lewymi" dokumentami. Dlaczego młodzi wolą kupować fałszywki?
W liczącym ponad pół tysiąca uczniów XIV LO w Gdańsku na religię chodzi zaledwie 61 osób. W Gdańsku jest w sumie 27 szkół (prawie 26 proc.), w których na religię nie chodzi w tej chwili ponad połowa uczennic i uczniów. Tylko jedna szkoła ma 100-proc. frekwencję na religii.
Polacy rezygnują nie tylko z lekcji religii, ale także ze ślubów kościelnych. Niektóre diecezje reagują na ten trend dość oryginalnie, zwiększając liczbę przymusowych katechez dla narzeczonych.
Obowiązkowy wybór między zajęciami z religii lub etyki miał być sposobem na podniesienie spadającej frekwencji na szkolnej katechezie. Mógłby przynieść jednak odwrotny skutek i kosztować za dużo, dlatego Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, wycofuje się z pomysłu.
Zakonnica z podwrocławskiej szkoły miała powiedzieć dzieciom, że szóstkę na świadectwie otrzymają dopiero wtedy, gdy będą co niedzielę chodzić na mszę do kościoła, co osobiście sprawdzi na kamerach.
W przypadku edukacji religijnej Kościół katolicki w Polsce nie może mieć powodów do dumy. W 2020 r. na lekcje religii chodziło 85,7 proc. uczniów. W 2021 r. mniej o ponad trzy punkty procentowe. Liczba uczniów uczęszczających na katechezę spadła do 82,4 proc.
O skrócenie religii do jednej godziny tygodniowo apelują do wrocławskiej kurii biskupiej rodzice uczniów przepełnionej szkoły na Tarnogaju. Po tym, jak starania dyrekcji nie przyniosły skutku.
Uczniowie i rodzice nie chcą wigilii klasowych z łamaniem się opłatkiem, modlitwą i czytaniem Biblii. Zamiast tego proponują świeckie spotkania zimowe.
Kuba Gawron, znany rzeszowski aktywista, zebrał informacje z rzeszowskich szkół na temat uczniów uczęszczających na religię. W trzech szkołach w ostatnich czterech latach odsetek uczniów zapisanych na religię spadł o ponad 20 punktów procentowych. Rzeszowskiej kurii to nie martwi: - Mamy najlepsze statystyki w Polsce.
- Kościół jawi się młodzieży jako instytucja nietolerancyjna, związana z obozem władzy, mająca na sumieniu afery związane z pedofilią - przyznaje ks. Rafał Kowalski, rzecznik wrocławskiej kurii, mówiąc o masowych rezygnacjach z uczęszczania na religię.
- Zapraszam do modlitwy tylko te dzieci, które chcą się modlić. Te, które nie czują takiej potrzeby, nie muszą - mówi Michał, nauczyciel religii w warszawskiej podstawówce. Przyznaje jednak, że jest katechetą nietypowym. - W moim zawodzie pracują głównie osoby nawiedzone - nie ukrywa.
- Jestem przekonana, że rodzice nie wiedzą, czego ich dzieci uczą się na katechezie, a uczą się tego, że "homoseksualizm" jest chorobą, którą leczy się elektrowstrząsami, a u kobiet obrzezaniem - mówi Bożena Przyłuska, współorganizatorka akcji #ZegnajReligio.
- Coraz więcej uczniów rezygnuje i czują się pokrzywdzeni, bo ci, którzy na nią chodzą, mają lekcje "ciągiem", a im wypadają okienka - mówi prezes stowarzyszenia walczącego o prawa uczniów. Samo zbieranie oświadczeń dotyczących rezygnacji z katechezy to nielegalna praktyka w szkołach.
"Widzimy, że lekcja religii nie wystarcza" - mówili członkowie Episkopatu Polski w Zakopanem i przedstawili planowane zmiany w katechezie parafialnej. Jednocześnie dodali, że lekcje religii pozostaną takie jak dotychczas.
- Ludzie okazali w Polsce wielkość swego serca, przyjmując setki tysięcy Ukraińców. Nie byłoby tego bez wielkiej, trudnej pracy duszpasterskiej - mówił metropolita krakowski w trakcie mszy świętej w kościele Najświętszej Rodziny w Zakopanem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.