Rozrasta się koczowisko bezdomnych przy Dworcu Zachodnim. Według miasta na porządku dziennym są bójki i libacje, a tragedia wisi w powietrzu, bo tuż obok jeżdżą tramwaje.
- Tak naprawdę odwiedzamy te same miejsca. Większość bezdomnych wybiera jednak pozorną wolność - przyznają strażnicy miejscy. Według szacunków we Wrocławiu jest ponad 900 osób bez dachu nad głową.
Poznańscy urzędnicy zapewniają, że kontrolują sytuację na koczowisku przy ul. Lechickiej. Wymieniają także działania na rzecz społeczności romskiej rumuńskiego pochodzenia oraz przekonują, że na bieżąco uwzględniają sygnalizowane przez nią trudności. To pokłosie interwencji fundacji zajmującej się zwierzętami.
Magistrat szykuje się do sprzedaży terenu dawnego romskiego koczowiska przy ul. Kamieńskiego. Mieszkańcy Karłowic i Różanki protestują - nie chcą, by pod ich oknami powstała strefa przemysłowa. Proponują, by utworzyć tam kompleks rekreacyjno-sportowy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.