W przyszłym roku, przed wyborami, zostanie wypłacona 13., 14., ale też 15. emerytura. Jest na to zgoda Jarosława Kaczyńskiego - wynika z informacji serwisu Wyborcza.biz. Koszt? Łącznie ponad 30 mld zł.
Propaganda sukcesu trwa w najlepsze. PiS chwali się, jak to za jego rządów poprawiała się sytuacja emerytów i rencistów, bo przecież dał 13. i 14. emeryturę, a w przyszłym roku będzie wysoka waloryzacja. Tylko że realna sytuacja tej grupy Polaków jest coraz gorsza. PiS zrobi jednak wszystko, by utwierdzić osoby w wieku 60 plus w przekonaniu, że rządzący o nich bardzo dbają. Ci w zamian mają pójść i zagłosować. Brak przy urnach emerytów oznaczać będzie klęskę PiS.
Aż trzy dodatkowe świadczenie rząd wypłaci w 2023 r. emerytom - 13., 14. i 15. Do tego dojdzie hojna waloryzacja.
Ponad 9 mln emerytów i rencistów dostaje na konta 13. emeryturę. Oto najważniejsze pytania i odpowiedzi związane z dodatkowym świadczeniem.
Rząd postanowił zmienić wskaźnik waloryzacji. Po zmianach przeciętna emerytura wzrośnie w marcu o mniej więcej 100 zł brutto. Członkowie PiS przyznają jednak, że nie ma pieniędzy na wypłacanie co roku 14. emerytury.
Tylko emeryci dostający dziś powyżej 1500-1800 zł będą mieli podwyżkę na dotychczasowych ustawowych zasadach.
W marcu będzie waloryzacja świadczeń, w kwietniu 13. emerytura. Są jednak sposoby, jak jeszcze dodatkowo samemu zadbać o podwyżkę emerytury lub renty. Liczymy, ile można na tym zarobić
W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie ustawy zakładającej wypłatę 13. emerytury dla 9,8 mln emerytów, rencistów czy osób na świadczeniach przedemerytalnych. Sejm skierował projekt do komisji.
PiS chce dać 13. emeryturę wszystkim. Ale przy wypłacie 14. emerytury będzie zasada "złotówka za złotówkę". Koszt dla budżetu - blisko 20 mld zł.
Dodatkową emeryturę w wysokości 1100 brutto dostanie w maju 9,7 mln emerytów i rencistów. Pieniądze będą wolne od zajęć komorniczych.
Copyright © Agora SA