Po sześciu triumfach z rzędu drużyna Portu Lotniczego Gdańsk musiała pogodzić się z finałową porażką. XIII Turniej o Puchar "Gazety Wyborczej Trójmiasto" wygrał zespół Ergo Hestii. Dzięki gorącym sercom uczestników wydarzenia udało się wesprzeć Puckie Hospicjum kwotą 28 500 złotych!
Do końca czerwca można zgłaszać kandydatów do 5. edycji konkursu o Nagrodę "Okulary ks. Kaczkowskiego", który wyróżnia osoby oraz instytucje działające na rzecz godności, równości i wsparcia drugiego człowieka.
Agnieszka Sikora, prezeska Fundacji "Po drugie", została laureatką czwartej edycji konkursu o Nagrodę "Okulary ks. Kaczkowskiego. Nie widzę przeszkód". Statuetkę Oko-Celebryty przyznano piłkarzowi Łukaszowi Piszczkowi.
- Osoby zgłaszane do tego konkursu same nie pochwalą się tym, co robią dla innych. Dla nich najważniejszy jest drugi człowiek i jego potrzeby, sami pozostają w cieniu - mówi Magdalena Czarzyńska-Jachim, prezydentka Sopotu. I namawia do zgłaszania kandydatów do nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego. Nie widzę przeszkód".
XII Turniej o Puchar Gazety Wyborczej Trójmiasto, już po raz szósty z rzędu, wygrała drużyna Portu Lotniczego Gdańsk. Dzięki hojności uczestników w tym roku wsparliśmy Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio kwotą 35 tys. zł.
"Dajmy ludziom to, czego nie mieli we własnych domach. Stwórzmy im atmosferę, o jakiej kiedyś mogli pomarzyć" - mawiał ksiądz Jan Kaczkowski do pracowników hospicjum, które stworzył w Pucku. Ci kontynuują jego dzieło i właśnie otworzyli dla swoich podopiecznych pokój spa.
Ksiądz Czesław "Kuba" Marchewicz, założyciel Wspólnoty Burego Misia, sprawującej opiekę nad osobami z niepełnosprawnościami, został laureatem tegorocznej Nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego. Nie widzę przeszkód". Wyróżniony na uroczystej gali został także dziennikarz TVN 24 Piotr Jacoń.
Realistyczny mural z księdzem Janem Kaczkowskim wyglądającym przez okno i jego przesłaniem powstał na kamienicy przy alei Niepodległości w Sopocie, niedaleko dworca PKP.
Fundacja ks. Jana Kaczkowskiego do końca maja czeka na zgłoszenia osób, które bezinteresownie pomagają innym. Przed nami trzecia edycja Nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego - Nie widzę przeszkód".
Film o bezwarunkowej miłości do drugiego człowieka. O tym, że każdy zasługuje na drugą szansę, a jedno spotkanie może zupełnie zmienić życie. To właśnie przydarzyło się Patrykowi Galewskiemu, kiedy poznał księdza Jana Kaczkowskiego, czyli Johnny'ego.
- Mam takie moje strachy. Dotyczą śmierci. Śmierci moich najbliższych. Jan pomógł mi się z tą śmiercią oswoić - mówi Dawid Ogrodnik. W filmie "Johnny" wcielił się w ks. Jana Kaczkowskiego.
We wszystkim chciałam być genialna. Zaharowywałam się. Długo uczyłam się sztuki odpuszczania i zrozumienia, że nie muszę udowadniać, że jestem fajna - mówi Maria Pakulnis. Rozmowa z Marią Pakulnis, która zagrała umierającą w hospicjum Hanię w filmie "Johnny" o ks. Janie Kaczkowskim
Chaotyczna "Blondynka", nudny "Broad Peak" czy przesłodzony "Johnny". Niektóre seanse w tym roku pozostawiły w moim filmowym sercu głęboką ranę.
Daniel Jaroszek, reżyser filmy "Johnny", został laureatem tegorocznej edycji Nagrody im. Janusza "Kuby" Morgensterna "Perspektywa".
Potwornie się bałem, że mimo tego, co dał mi Jan, czego się od niego nauczyłem, wrócę znów do pierwszej wersji siebie, że znowu zbłądzę, a moje życie będzie pełne zła, przemocy. Rozmowa z Patrykiem Galewskim, mistrzem kuchni, bohaterem filmu "Johnny".
Sytuacji w życiu, że robimy z siebie świrów, jest dużo. Jednym z takich przykładów jest Halloween - mówił podczas homilii ks. Łukasz Łukasik, wikary z parafii na poznańskim Strzeszynie. Komentując obyczaj wystawiania w oknach wydrążonych dyń stwierdził: - Głupota jest rzeczą ludzką, ale czy trzeba się nią publicznie chwalić?
- Często się zastanawiam, jak to się stało, że osoba niewyedukowana, z kryminalną przeszłością taka jak ja, spotkała na swojej drodze kogoś tak niezwykłego - Patryk Galewski opowiada "Wyborczej" o swojej przyjaźni z ks. Janem Kaczkowskim.
Po raz drugi przyznano nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego. Nie widzę przeszkód". - Ta tragedia dzieje się teraz, nie skończyła się - mówiła lekarka Grupy Granica, która niesie pomoc na granicy polsko-białoruskiej.
"Czasem wstawał z łóżka lewą nogą i wtedy już po spojrzeniu widziałam, że potrzebna jest rano jakaś rozbiegówka, żebyśmy mogli usiąść do rozmów i planowania dnia" - mówi Anna Jochim-Labuda o ks. Janie Kaczkowskim, bohaterze książki i filmu biograficznego "Johnny". Film wkrótce w kinach
Film "Johnny", w którym w archiwalnych migawkach pojawia się prawdziwa postać ks. Kaczkowskiego, opowiedziany jest w znakomitym tempie, z młodzieńczą werwą i lekkością. Wybornie postać ks. Kaczkowskiego kreuje na ekranie Dawid Ogrodnik, mocny kandydat do nagrody za tę rolę.
Nagroda "Okulary ks. Kaczkowskiego" jest uhonorowaniem instytucji oraz społeczników, którzy walczą o równe i godne traktowanie drugiego człowieka, są odważni, bezkompromisowi i oddani sprawie, a przy tym nie szukają poklasku, pozostają w cieniu. Tak, jak to robił ks. Jan Kaczkowski.
- Mam taki zawód, że muszę wejść w skórę Jana, natomiast Dawida zostawiam za drzwiami - mówi Dawid Ogrodnik, odtwórca roli charyzmatycznego księdza Kaczkowskiego. Film "Johnny" w kinach od 23 września.
Społeczność III LO w Sopocie uhonorowała ks. Jana Kaczkowskiego, który był absolwentem tej szkoły. W szóstą rocznicę śmierci kapłana jego imieniem nazwano szkolną aulę i odsłonięto pamiątkową tablicę.
Wstęp na koncert jest darmowy. Przy okazji odbędzie się zbiórka, która zostanie przeznaczona na pomoc uchodźcom. Ale to niejedyne uroczystości, które zaplanowano.
- Emocje będą buzować w widzach nie tylko przez cały seans, ale też wiele godzin po nim - zapowiada Daniel Jaroszek, reżyser filmu "Johnny" o ks. Janie Kaczkowskim.
Minęło pięć lat od śmierci księdza Jana Kaczkowskiego, założyciela hospicjum w Pucku. W Sopocie, rodzinnym mieście księdza, odsłonięto tablicę jego pamięci i nadano jego imię skwerowi przed Domem Gościnnym Luk Luk przy al. Niepodległości.
Był najlepszym tłumaczem hasła: "Hospicjum to też życie". Jeśli życie, to dobre jedzenie, lampka wina, papieros przed budynkiem, seks w intymnych warunkach. Rozmowa z Przemysławem Wilczyńskim, autorem biografii ks. Jana Kaczkowskiego
- Jeżeli jego wyjątkowy duch nie zostanie przykryty lukrem, moralizatorstwem ani tanią sensacją, będzie okej - tak Piotr Szeląg, najbliższy przyjaciel ks. Jana Kaczkowskiego, komentuje początek prac nad filmem o charyzmatycznym duchownym z Sopotu. W głównej roli Dawid Ogrodnik.
"Na pełnej petardzie" to roboczy tytuł fabularnego filmu o życiu Jana Kaczkowskiego - pochodzącego z Sopotu charyzmatycznego księdza, który założył i przez lata prowadził hospicjum w Pucku. W głównej roli zobaczymy Dawida Ogrodnika, w perfekcyjny sposób ucharakteryzowanego na ks. Kaczkowskiego.
"Na pełnej petardzie" - to roboczy tytuł fabularnego filmu o życiu Jana Kaczkowskiego, pochodzącego z Sopotu charyzmatycznego księdza, który założył i przez lata prowadził hospicjum w Pucku. W głównej roli zobaczymy Dawida Ogrodnika, w perfekcyjny sposób ucharakteryzowanego na ks. Kaczkowskiego.
"Fala dobra" - charytatywna płyta z kolędami - ukazuje się w tym roku po raz dziewiąty. Tym razem by wesprzeć dzieci pokrzywdzone przemocą - podopiecznych i podopieczne Centrum Pomocy Dzieciom w Gdańsku.
Powstanie film o ks. Janie Kaczkowskim. Informację potwierdził Dawid Ogrodnik, który zagra główną rolę. Film zrealizuje wytwórnia East Studio.
- W tym, co robicie na co dzień, widzimy naszego Janka - tak o zwycięzcach I edycji nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego. Nie widzę przeszkód" powiedział Józef Kaczkowski, ojciec ks. Jana. Statuetka trafiła w ręce lekarza Pawła Grabowskiego, założyciela Hospicjum Proroka Eliasza w Michałowie.
Centrum Pozytywnej Energii z Poznania, które pomaga rodzicom dzieci z niepełnosprawnościami, walczy o nagrodę im. Jana Kaczkowskiego. Rodzice Ziemka znaleźli się wśród 10 nominowanych z całej Polski.
O sposobach na świat bez nienawiści będą rozmawiać w czwartek uczestnicy debaty organizowanej przez Fundację im. ks. Jana Kaczkowskiego.
Nie lubię instytucji Kościoła. Uważam ją za obłudną i przemocową. Słowa te ksiądz Jan Kaczkowski, założyciel puckiego hospicjum, wypowiedział w jednym z ostatnich wywiadów
Opowieść Adama Struga o księdzu pedofilu, rozmowa z raperem donGURALesko i reportaż o granicach obrony koniecznej - o tym przeczytasz w magazynie reporterów "Duży Format" w poniedziałek z "Gazetą Wyborczą"
Odważni, bezkompromisowo walczący o równość, godność i indywidualne podejście do drugiego człowieka. Czas, by przestali być niedostrzegani.
Zespół Gdańskie Autobusy i Tramwaje okazał się najlepszy w VI turnieju charytatywnym o Puchar Gazety Wyborczej Trójmiasta. Po raz kolejny zagraliśmy na rzecz Puckiego Hospicjum im. św. Ojca Pio, a dzięki hojności uczestników wsparliśmy dzieło księdza Jana Kaczkowskiego kwotą 15 tys. zł.
Chorym wierzącym dawał nadzieję na ciąg dalszy po śmierci, niewierzącym, na pozbawioną bólu resztę życia. I był najlepszym tłumaczem hasła: "Hospicjum to też życie". Jeśli życie to dobre jedzenie, lampka wina, papieros przed budynkiem, seks w intymnych warunkach
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.