W Polsce wciąż dochodzi do aktów nienawiści na tle rasowym, narodowościowym czy religijnym, a w związku z rosyjską napaścią na Ukrainę i kryzysem humanitarnym na polsko-białoruskiej granicy wzmagają się ksenofobiczne nastroje wymierzone w uchodźców i migrantów. Stowarzyszenie "Nigdy Więcej" opublikowało najnowszą Brunatną Księgę. Wiele na jej kartach szokujących zdarzeń z województwa podlaskiego.
Ofiarami pobicia na tle ksenofobicznym są dwaj bracia z Ukrainy. W Łodzi mieszkają i pracują od pięciu lat.
Stowarzyszenie Nigdy Więcej opublikowało 300-stronicowy raport o zdarzeniach z lat 2020-2023 motywowanych ksenofobią, nienawiścią rasową i narodowościową. Są też przykłady z Częstochowy.
"Brunatna Księga" dokumentuje ataki na tle rasistowskim i ksenofobicznym, które miały miejsce w Polsce w ciągu ostatnich trzech lat. Księgę opublikowała niezależna organizacja antyrasistowska, Stowarzyszenie "Nigdy więcej". Pojawiło się w niej kilka przykładów z Opolszczyzny.
Rozbite ukraińskie nagrobki, bezdomny zakatowany na śmierć przez sympatyka skrajnej prawicy, ataki na ciemnoskórych studentów uciekających z Ukrainy. A także wiele pełnych nienawiści i pogardy wystąpień Grzegorza Brauna, który reprezentuje Podkarpacie w Sejmie: przeciwko Żydom, Ukraińcom, a także innego prawicowego polityka oraz kibolskie ataki - to historie z Podkarpacia, które znalazły się w "Brunatnej Księdze".
Skrajnie prawicowy publicysta Piotr Szlachtowicz, znany z ksenofobicznych wypowiedzi, miał spotkać się z publicznością w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni. Spotkanie odwołano po pytaniu "Wyborczej".
Po raz pierwszy zetknęła się z ksenofobią, kiedy zaczęła prowadzić grupę wsparcia dla uchodźczyń w Katowicach. W komentarzach przeczytała: "Wynoś się z Polski", "Ukraińcy do domu", "Dość życia z naszych podatków". A tekst był o tym, jak korzystać z komunikacji miejskiej na Śląsku.
Gdy mówię, że nie chcę, by państwem rządzili ksenofobowie, nie wywodzę ich działań z wrodzonych cech.
Stowarzyszenie Nigdy Więcej interweniuje w sprawie firmy, która w swoim katalogu postanowiła zareklamować się zdjęciem, na których są dwie flagi: ukraińska i III Rzeszy.
Założona w odpowiedzi na rządy Joego Bidena fundacja America First Legal wykoleiła już w sądach parę jego inicjatyw, ale równie ochoczo zajmuje się szerzeniem dezinformacji w mediach. To dzieło byłego doradcy Donalda Trumpa.
W chwili, gdy Ukraińcy bronią swej ojczyzny, w Białymstoku pojawiły się antyukraińskie wlepki. Przywołują... Wołyń.
- Przez cały mecz bramkarz ciągle mnie zaczepiał, ubliżał, a ja mam swój honor. Sam dostałem w twarz, ale nie idę od razu na policję - mówi Polak, który miał pobić się z Ukraińcem. Sprawę monitoruje Ośrodek Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
- Obiecuję, że robota będzie dalej robiona we Wrocławiu i, jak się okazuje, także w Europie - zapewnia Bartłomiej Ciążyński. Polityk Lewicy i doradca prezydenta Sutryka ds. tolerancji został właśnie wiceprezydentem Europejskiej Koalicji Miast przeciwko Rasizmowi.
"Tu jest Polska, nie Bruksela, tu Bandery się nie wspiera!" oraz "Tu jest Polska, nie Ukropol!" - takie hasła wznosili uczestnicy marszu zwołanego w sobotę, 24 września przez Grzegorza Brauna. Uczestnicy nie dopisali. - Organizatorzy marszu próbują podzielić nasze społeczeństwo - przemawiał uczestnik kontrmanifestacji
Nie mówimy: "Pedały z powrotem do szafy", tylko "Dbajmy o podstawową komórkę, którą jest rodzina".
- Nasze ławki są dla wszystkich - skandował tłum idący przez Pragę-Południe. Przemarsz był zorganizowany po tym, jak na grochowskim osiedlu grupa chuliganów przepędziła cudzoziemców z boiska i "polskiej ławki".
"Peace, love, Grochów" - tymi słowami opatrzony jest plakat Marszu Przeciw Nienawiści, który odbędzie się we wtorek 13 września. To oddolna inicjatywa mieszkańców Grochowa, którzy nie zgadzają się na rasistowskie i ksenofobiczne zachowania wobec cudzoziemców z Ukrainy czy Białorusi.
Dwóm mężczyznom i kobiecie za atak na ukraińską młodzież na Pradze-Południe grozi nawet 5 lat więzienia. Prokuratura postawiła im zarzuty, sąd zdecydował o dozorze policyjnym.
Policja zatrzymała trzecią osobę, która groziła pobiciem młodym Ukraińcom chcącym pograć w piłkę na osiedlowym boisku na Pradze-Południe. Dwie pierwsze osoby policja zatrzymała wczoraj.
"Jesteście w Polsce, k...a, macie wy robić to, co my, k...a, chcemy! Nie odwrotnie! Się naucz, k...a tego!". W ten sposób grupa chuliganów argumentowała zakaz gry w piłkę dla młodzieży z Ukrainy na jednym z boisk w Warszawie. Policja zatrzymała już jednego z nich.
W internecie rozchodzi się nagranie, na którym widać ksenofobiczne wypowiedzi dwóch funkcjonariuszy z Warszawy wobec kierowcy z Ukrainy. Policjanci grożą mu, że "wywalą mu w ryj" i że powinien "wypier... na Ukrainę". Komenda Stołeczna Policji wszczęła postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie.
Mężczyzna na przystanku autobusowym przez kwadrans obrażał ciężarną Ukrainkę. Nie przeszkadzało mu, że za jej nogami chowa się dwuletnia córka.
Sierpniowa noc nad Wisłą. Młoda para tańczy w rytm muzyki, gdy nagle podchodzi do nich nieznajomy mężczyzna. Uderza kobietę w głowę, a po chwili rozpoczyna bójkę. Powód? Para mówiła po rosyjsku.
Po licznych zgłoszeniach rozpowszechniający dyskryminacyjne i ksenofobiczne treści kanał wRealu24 został usunięty z platformy YouTube. Jego właściciel już jednak zapowiada, że telewizja będzie działała dalej.
Skrajny nacjonalizm, teorie spiskowe i fake newsy są łatwe do rozpowszechnienia. Gdy takie treści są na wyciągnięcie ręki, sączone codziennie bez żadnych konsekwencji, to można się spodziewać, że w końcu przełożą się negatywnie także na relacje międzyludzkie - mówi Anna Tatar ze Stowarzyszenia "Nigdy Więcej".
Z serwisu YouTube zniknął jeden z kanałów patostreamerów Wojciecha Olszańskiego i Marcina Osadowskiego. Po ich niedawnym nagraniu Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych powiadomił prokuraturę.
W piątek, 5 sierpnia, prokuratura postawiła zarzuty warszawiance Joannie W. za pobicie, okradzenie i wyzywanie Ukrainki. Uznała, że jednak był to atak na tle narodowościowym.
Do ataku na dwie Ukrainki doszło 21 lipca. Policjanci podejrzewają o pobicie sześć nieletnich dziewczyn, którym zarzucają napaść na tle przynależności narodowej.
- To nie pierwszy raz, kiedy nakręcana jest wobec mnie fala agresji, ale pierwszy raz te groźby zostały wyrażone tak dosłownie - komentuje Igor Isajew, autor bloga "Ukrainiec w Polsce".
Żoliborska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie ksenofobicznego ataku na Ukrainkę Hannę. Polka biła ją pięściami, wyzywała od "prostytutek", krzyczała, że "pracuje na jej 500+". Ukradła też złoty łańcuszek. - Gdy idę po ulicy, rozglądam się na wszystkie strony - mówi Hanna.
Więzienie, prace społeczne, pozbawienie wolności w zawieszeniu, a także podanie wyroku do publicznej wiadomości razem z personaliami - m.in. takie kary nieprawomocnie orzekł sąd wobec trzech wrocławian, którzy ubiegłego lata zaatakowali obywateli Ukrainy. Tymczasem prokuratura najpierw zgodziła się, żeby sprawcy zapłacili zaledwie grzywnę.
Prokuratura Rejonowa dla Warszawy-Żoliborza wszczęła śledztwo w sprawie dotkliwie pobitej Ukrainki na Bemowie. O sprawie informuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Czy nazwanie ciemnoskórych osób brudasami, nierobami i pasożytami jest przejawem rasizmu? Prokurator z Krosna uznał, że nie, i odmówił wszczęcia postępowania. Decyzję prokuratora podtrzymał prezes Sądu Rejonowego w Krośnie, powołany przez Zbigniewa Ziobrę.
Bulwersujące nagranie z wolskiej piekarni obiegło internet. Klientka wyzywa sprzedawczynię z Ukrainy. Sprawą zajęli się policjanci.
Do Sądu Rejonowego w Warszawie wpłynął subsydiarny akt oskarżenia przeciwko 12 politykom PiS. Chodzi o rozpowszechnianie antyuchodźczego spotu z 2018 roku.
- Ochroniarz z urzędu wojewódzkiego kazał nam "wracać do swojego kraju", popychał, groził, był agresywny - twierdzą repatrianci. Miał też nie wpuścić do budynku kobiety z dwójką dzieci.
Dwie, a nie jedną Ukrainkę, miał pobić mężczyzna poszukiwany przez policję. Do ataku doszło w sobotę (9 kwietnia) ok. godz. 21 w tramwaju linii 33 w okolicach parku Olszyna. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie przemocy na tle narodowościowym.
Policja szuka mężczyzny ze zdjęć monitoringu w tramwaju nr 33, a także świadków ataku na Ukrainkę. Napastnik wypchnął kobietę, która się przewróciła i straciła przytomność.
Około 60-letni mężczyzna wypchnął ciężarną Ukrainkę z tramwaju na przystanku Park Olszyna na Żoliborzu i wykrzykiwał przy tym antyukraińskie hasła. Kobieta upadła i straciła przytomność. Jest w szpitalu.
Narodowiec skazany za podpalenie kukły Żyda, lży w sieci Ukraińców i prezydenta Zełenskiego, a Putina pochwala za napaść. Jest wniosek do prokuratury o ściganie go.
Copyright © Agora SA