Powstał 20 lat temu, kosztował 6 mln dolarów. Zarobił jedynie 1,8 tys. Dziś ma setki tysięcy fanów, choć oglądanie go dla wielu mogłoby być torturą.
"Super Mario Bros." miał być kinowym hitem opartym o popularne japońskie gry. I pierwszą hollywoodzką adaptacją gry wideo. W 1993 r. stał się synonimem filmowej porażki.
"Goonies" zaraz stukną 35. urodziny. Przygodowe dzieło Richarda Donnera to nadal jeden z najważniejszych filmów lat 80.
"Powrót do przyszłości" to trzy filmy, miliard dolarów zysku i legenda, która trwa już niemal od 35 lat.
Sześcioro podejrzanych, trup i ponura posiadłość? To nie brzmi jak dobra zabawa. No chyba, że w wydaniu Jonathana Lynna, reżysera komedii kryminalnej "Trop" z 1985 roku.
"Cłueless" swoją premierę miało 23 lata temu. To wciąż jeden z najlepszych filmów młodzieżowych jakie powstały.
Osiem. Tyle razy Sylvester Stallone wcielił się w Rocky'ego, niepokornego pięściarza.
Christopher Reeve do końca życia żałował swego udziału w czwartej części "Supermana".
Trzy Złote Maliny, reputacja jednego z najgorszych filmów w historii i lekcja ekranizowania komiksów, którą Marvel bardzo dobrze przyswoił.
"Czarne święta" dziś uznawane są za jeden z pierwszych slasherów. To też ulubiony horror Elvisa Presleya.
30 lat temu powstał jeden z gorszych filmów w historii kina. Bezczelna kopia "E.T." przez trzy dekady dorobiła się jednak rzeszy fanów.
"Srebrna kula" to świetna adaptacja prozy Stephena Kinga. Jak sugeruje tytuł - występuje w niej wilkołak. Ale ten horror z 1985 roku porusza też znacznie ważniejsze kwestie.
W 2007 roku, dwadzieścia lat po premierze "RoboCopa", magazyn "Entertainment Weekly" zaliczył go do najlepszych filmów akcji w historii. Dzieło Paula Verhoevena mogło jednak nigdy nie powstać. Jak to w Hollywood bywa, "RoboCop" powstał dzięki przypadkowi i szczęściu.
"Wodny świat" z 1995 roku to film, który sprawił, że akcje Kevina Costnera w Hollywood na kilka lat spadły. I to bardzo gwałtownie.
"Nastoletni wilkołak" to komedia z 1985 roku, która nie spodobała się nie tylko krytykom, ale też grającemu tytułową rolę Michaelowi J. Foxowi.
Nikt nie miał obejrzeć tego filmu. Nie udało się.
Trudno czuć się komfortowo w towarzystwie klaunów. Stephen King zafundował nam nocne koszmary tworząc postać krwiożerczego Pennywise'a mordującego dzieci w "To", ale popkultura nie poprzestała na tym.
W tym filmie greccy bogowie wyglądają jak aktorzy prowincjonalnego teatru, efekty specjalne budzą żałość, a pukle głównego bohatera - Perseusza - tworzą nienaganną fryzurę, nawet gdy ten ujeżdża skrzydlatego Pegaza.
"Ulice strachu" powstały 20 lat temu, na fali popularności "Krzyków" Wesa Cravena. Dziś trochę straszą, trochę śmieszą. Ale niezmiennie wciągają.
John Carpenter podpisuje się pod nowym "Halloween". Po 40 latach Hollywood daje nam bezpośredni sequel słynnego slashera z 1978 roku. Czy warto było czekać, dowiemy się w październiku.
"Uciec, ale dokąd?" to jeden z lepszych akcyjniaków w dorobku Van Damme'a. Teraz to wiemy, choć w 1993 roku krytycy byli dla filmu Roberta Harmona bezlitośni.
Na początku lat 90. to druga część "Terminatora" nadawała ton produkcjom sci-fi. Wybuchowy film Jamesa Camerona z Arnoldem Schwarzeneggerem o kamiennej twarzy w roli głównej, zainspirował rzesze filmowców. Mało który niestety miał do dyspozycji tak rekordowy budżet.
Po premierze "Showgirls" agent zerwał wszelkie kontakty z grającą w filmie Verhoevena główną rolę Elizabeth Berkley. Inni nie odbierali od niej telefonów.
Na początku lat 90. Jean-Claude Van Damme chciał udowodnić, że jest kimś więcej niż specem od sztuk walki. Postanowił więc szukać pomocy na kartach francuskiej literatury...
Raphael szybko się wścieka, Michelangelo lubi się bawić, Leonardo wszystkim matkuje, a Donatello to mózg całej operacji. Łączą ich dwie rzeczy: walka ze złem panoszącym się na ulicach Nowego Jorku i cóż... miłość do pizzy.
Seria "Krzyk" była w latach 90. zastrzykiem z adrenaliny dla wymęczonego filmowego horroru. Powstały cztery części kultowej serii, ostatnia - w 2011 roku.
"Amerykański ninja" to jeden z najsłynniejszych filmów akcji ery VHS. A wyreżyserował go facet, który urodził się w... Wałbrzychu.
Nieudany film Rolanda Emmericha dał nam świetny serial, który na zawsze zmienił oblicze telewizji.
"Bitwa o Ziemię" to arcygniot z 2000 roku, który powstał na podstawie powieści ojca scjentologii, L. Rona Hubbarda. Nic dziwnego, że pisząc takie powieści, Hubbard postanowił dać sobie spokój z literaturą i założyć religię.
Laurene Landon zagrała w kilkunastu kultowych filmach, m.in. dwóch częściach "Maniakalnego gliny" i "Hundrze". W 1990 roku zniknęła i nie zagrała w niczym przez kolejne 16 lat. Dziś występuje w kilku filmach rocznie, pisze scenariusze i prosto z mostu mówi, co myśli. Nam opowiada o #MeToo, kultowych filmach i przeszłości.
Wystarczy obejrzeć "Najdroższą mamusię", aby zrozumieć frustrację ducha gwiazdy złotej ery Hollywood.
Jean-Claude Van Damme dokładnie 30 lat temu sięgnął po sławę. Dzięki taniemu jak barszcz akcyjniakowi "Krwawy sport", który jest jednym z ulubionych filmów... Donalda Trumpa.
Diane Franklin, jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy lat 80. napisała o tej dekadzie dwie książki. Właśnie wraca do korzeni rolą w filmie "The Amityville Murders", a z nami rozmawia o czasach, kiedy filmy dla nastolatków dopiero raczkowały.
"Toksyczny Mściciel" powstał niemal 35 lat temu, za 500 tys. dolarów. W tym roku film o woźnym, który zamienia się w superbohatera, do swoich zbiorów włączyła amerykańska Biblioteka Kongresu.
20 lat temu Romy i Michelle pojechały na zjazd absolwentów i udowodniły, że największy życiowy sukces to zaakceptowanie siebie i innych.
"Tango i Cash" to dowcipna i ociekająca akcją komedia sensacyjna, w której Sylvester Stallone i Kurt Russell rywalizują nie tylko jako policjanci, ale przede wszystkim jako aktorzy. O tytuł ikony epoki VHS.
"Uliczny wojownik" to ekranizacja jednej z najsłynniejszych gier komputerowych świata, czyli "Street Fightera". I film, który przypieczętował upadek gwiazdy kina akcji, Jeana Claude'a Van Damme'a.
Film "Dama za burtą" skończył właśnie 30 lat, a Hollywood postanowiło nakręcić nową wersję hitu z Kurtem Russellem i Goldie Hawn. Premiera w kwietniu tego roku, ale zdecydowanie lepiej będzie, jeśli zobaczycie oryginał.
Catherine Mary Stewart ma na koncie kilka kultowych filmów. Jeden z nich to legendarny musical "The Apple", który właśnie przeżywa drugą młodość. Z nami aktorka rozmawia o swoich filmowych rolach i o tym, jak bezosobowe stało się Hollywood.
"Beksa" to kampowy musical, w którym Johnny Depp energicznie żuje gumę, szusuje na motocyklu i łamie serca. Dopóki, rzecz jasna, się nie zakocha.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.