Oto złe wiadomości. Od dawna oczekiwana finalizacja zakupu domu nie dojdzie do skutku. Marzenie uleciało, a przynajmniej znalazło się w zawieszeniu na jakiś rok albo i dłużej.
Młode małżeństwo dwa lata temu kupiło od syndyka dom w Sanoku, wystawiony na sprzedaż w ramach upadłości konsumenckiej. Zapłacili blisko pół miliona złotych, a mimo tego nie zamieszkali w nim. Poprzedni właściciele nie chcą się wyprowadzić, chroni ich ustawa covidowa. W dodatku oskarżają aktualnych właścicieli domu o nękanie i nasyłają na nich policję.
Zakup domu lub mieszkania to jedna z najpoważniejszych decyzji w życiu. Jak się do tego zabrać?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.