To największa obniżka stóp procentowych w Szwajcarii od 10. lat. Bank centralny ściął stopy procentowe o 50 punktów bazowych. To świetna wiadomość dla posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich.
Złotówkowicze liczą na sukces frankowiczów i walczą o "odwiborowanie" umów kredytowych. Sprawie po raz pierwszy przyjrzy się TSUE. - To grozi katastrofą finansową - ostrzegają niektóre państwowe instytucje.
Za euro trzeba płacić mniej niż 4,26 zł. Ostatni raz złoty był tak mocny w 2020 roku. Rynek spekuluje, że lada moment rząd zacznie wymieniać euro z KPO na złote.
Szwajcarski Bank niespodziewanie obniżył stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego. To dobra wiadomość dla frankowiczów: złoty się umocnił, raty kredytów we frankach pójdą ostro w dół.
Opinia publiczna w Polsce odnotowała liczne i w większości przypadków udane starania "frankowiczów" o unieważnienie albo korzystną zmianę umów kredytowych zawartych z bankami. Podstawową przesłanką kwestionowania ważności umów kredytowych było stosowanie zapisów - uznanych przez sądy za "abuzywne", tj. niedozwolone - dotyczących sposobu wyznaczania przez banki kursu walutowego - pisze w swojej opinii dla Wyborcza.biz profesor Artur Nowak-Far z SGH.
Za euro trzeba płacić mniej niż 4,28 zł. Ostatni raz złoty był tak mocny w 2020 roku. O sytuacji na rynku decyduje osłabiający się dolar.
Jak wynika z informacji Wyborcza.biz, w ubiegłym roku zapadło 16 438 wyroków w sprawach frankowych, z czego aż 3217 wyroków zakończyło się prawomocnym rozstrzygnięciem sprawy. Wiadomo też już, które banki przegrywają z frankowiczami najczęściej. Teraz będzie jeszcze łatwiej, bo kolejne banki odpuszczają spory o odsetki od kredytów we frankach.
Banki właśnie zapowiedziały, że nawet po najnowszym wyroku TSUE z 22 stycznia nie darują frankowiczom kwestii wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. I że droga do pozwów przeciwko frankowiczom jest otwarta. KNF i NBP stoją murem za bankami i mówią: "Tu chodzi o sprawiedliwość".
Polacy na potęgę wykupują wycieczki w biurach podróży. Euro jest najtańsze od 4 lat, a dolar od 3 lat. Jeśli nie wydarzy się żaden wstrząs, np. polityczny, a złoty się nie osłabi, czekają nas wyjątkowo dostępne wakacje zagraniczne. Czy warto już teraz robić zapasy dewiz?
Tylko w trzech kwartałach 2023 roku zapadło aż o 17 proc. więcej wyroków niż w całym 2022 roku. W całym 2023 roku może zapaść nawet 15 tys. wyroków w sprawach frankowych. Już wiadomo też, które banki przegrywają najwięcej spraw o kredyty we frankach.
W czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnął wątpliwości dotyczące terminów przedawnień roszczeń frankowiczów i banków. We wtorek z kolei TSUE powtórzył, że bankom nie należą się żadne odsetki, jeżeli w umowie kredytowej bank zapisał nieuczciwe postanowienia.
Kredytobiorca może żądać od banku zwrotu wszystkich zapłaconych rat, prowizji czy składek ubezpieczeniowych, a bank może żądać od kredytobiorcy zwrotu udostępnionego kapitału. W czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ponownie stanął po stronie frankowiczów.
Euro kosztuje 4,38 zł - ostatni raz europejska waluta była tak tania w sierpniu 2020 roku. Kursowi złotego sprzyja osłabienie dolara na światowych rynkach i polska polityka.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w sprawie sporu o kredyt we frankach oddalił apelację mBanku o zasądzenie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału oraz żądanie o dokonanie sądowej waloryzacji kapitału kredytu. To pokłosie przełomowego orzeczenia TSUE z 15 czerwca 2023 roku.
Kurs złotego umacnia się w reakcji na wyniki sondażowe wyborów parlamentarnych: kurs dolara, kurs euro i kurs franka szwajcarskiego idą w dół nawet o 1,5 proc. Analitycy coraz głośniej mówią, że zdominowana przez nominatów PiS Rada Polityki Pieniężnej wstrzyma cykl obniżek stóp procentowych.
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 0,25 pkt proc. To dolna granica widełek obniżki, której spodziewali się ekonomiści. Dzięki temu kurs złotego umacnia się.
To, że frankowicz jest bankowcem albo profesorem ekonomii, nie oznacza, że rozumiał zapisy umowy kredytowej. I tak może wygrać z bankiem w sądzie. Kolejna sprawa: zapis, który jest w rejestrze nieuczciwych klauzul, pozostaje z zasady niezgodny z prawem, nie trzeba tego za każdym razem sprawdzać.
Przez osiem lat rządów PiS kolejne propozycje rozwiązań - od przewalutowania po kursie sprawiedliwym, poprzez kilka kursów sprawiedliwych i przeliczenie kredytów na złotówki po kursie z dnia zaciągnięcia kredytów, aż po fundusz pomocowy dla frankowiczów - trafiały do kosza.
Po decyzji Rady Polityki Pieniężnej drugi dzień z rzędu spada wartość polskiej waluty. Euro zbliża się do granicy 4,60 zł.
To już kolejny taki wyrok, jednak tym razem pierwszy raz sąd dokładnie wyliczył, jaka jest wartość pieniądza w czasie. Czyli mówiąc wprost: ile kredytobiorca ma zapłacić bankowi za korzystanie z pieniędzy. Sąd wziął pod uwagę inflację i wyszło mu, że klient zapłaci bankowi aż 34-proc. waloryzację.
Złoty miał się umacniać, a słabnie. Druga połowa wakacji będzie dużo droższa. - Mamy do czynienia z gwałtowną wyprzedażą złotego - komentują analitycy
Tomek zdał maturę i dostał się na studia w Warszawie. Kredyt na 2 proc. miał być jak dar z nieba. Ale okazało się, że mieszkanie jest towarem, a nie prawem: ceny poszły w górę, najlepsze mieszkania sprzedały się na pniu i szans na zakup nie ma. Nowe prognozy mówią o dalszym wzroście cen
Wystarczyły zapowiedzi obniżek stóp procentowych, a wskaźnik WIBOR spadł do najniższego poziomu od roku. Raty kredytów mogą spaść jeszcze przed wyborami. Banki chcą nowego wskaźnika.
- Praktyka orzecznicza po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pokazuje, że wyrok ten nie rozwiał wszystkich wątpliwości. Niektóre sądy wskazują, że w ich ocenie TSUE nie wykluczył możliwości waloryzacji kwoty kapitału kredytu - mówi serwisowi Wyborcza.biz radca prawny Robert Wechman w Lawspective Litwiński Valirakis Radcowie Prawni, kancelarii reprezentującej banki w sporach sądowych.
Od jesieni kurs dolara spadł o 20 proc. Potanieją elektronika, paliwa, zagraniczne wakacje, a walka z inflacją będzie łatwiejsza. Co stoi za tak spektakularnym umocnieniem się kursu złotego?
Banki wkrótce rozpoczną kampanię "ugoda lepsza niż proces". Prawnicy kancelarii frankowych odpowiadają: "Nie, to proces lepszy niż ugoda". A jaka jest rzeczywistość? Co ma wybrać zdezorientowany frankowicz, by było to lepsze dla jego finansów osobistych?
Wyrok TSUE: klient może pozwać bank o zwrot kapitału, ale bankowi nie należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. W reakcji na orzeczenie Trybunału akcje banków nieznacznie tracą na wartości.
Prezesi banków odnieśli się do czwartkowych wyroków TSUE. - Trybunał nie jest konsekwentny. Wyrok jest w naszej ocenie sprzeczny z celem dyrektywy 93/13, której celem było przywrócenie równowagi stron - powiedział na specjalnej konferencji Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich.
Poznaliśmy finalny wyrok TSUE w sprawie kredytów we frankach. Na to rozstrzygnięcie z niecierpliwością czekali zarówno frankowicze i ich prawnicy, jak i bankowcy. W końcu dostali odpowiedź na pytanie, czy kredyty we frankach mogą być darmowe. Banki już bowiem od dawna wysyłały do klientów pozwy o bezumowne korzystanie z kapitału.
Frankowicze od lat walczą o sprawiedliwość, próbując zawrzeć ugody z bankami albo kierując sprawy do sądu. Wszyscy mówią wprost: "Czujemy się oszukani!". Nadzieję daje im wyrok TSUE.
Mimo że dopiero w czwartek TSUE ma zdecydować, czy bankom należą się odsetki od kredytu, jeżeli umowa kredytowa zawierała niedozwolone zapisy, to polscy sędziowie już teraz przyznają rację frankowiczom. Według najnowszych danych, zebranych dla serwisu Wyborcza.biz, frankowicze wygrali 97 proc. takich spraw w pierwszym kwartale 2023 roku.
- Jeżeli okaże się, że TSUE powie, że posiadacze kredytów we frankach mają płacić bankom, to całe dotychczasowe orzecznictwo i cały dorobek frankowiczów mogą zostać zaprzepaszczone - mówi Wyborcza.biz mec. Radosław Górski, autor pozwu frankowicza, w sprawie którego sąd zadał pytanie TSUE o rozliczenia w kredytach frankowych.
- To prawnicy kancelarii frankowych wykreowali taki obraz, że orzeczenie TSUE w sprawie Dziubaków to zielone światło do unieważniania umów. Potem padały kolejne orzeczenia - mówi dla Wyborcza.biz Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich. I dodaje: - Sędziowie nie zwracają uwagi na najnowsze orzeczenia TSUE, uznając, że działają w ramach ukształtowanej już linii orzeczniczej.
- Polacy inwestują, bo dziś zyski z inwestycji na rynku nieruchomości są opodatkowane dużo niżej niż z rynku kapitałowego. Podatek Belki jest do zmiany - mówi Katarzyna Szwarc, pełnomocniczka ministra finansów ds. strategii rozwoju rynku kapitałowego. W sprawie franków dodaje: - Wiele banków nie stanęło na wysokości zadania.
Które banki nie chcą iść na ugody? Kto proponuje fatalne warunki? A kto zaczyna się kruszyć i daje ofertę godną zastanowienia. - Skierowanie sprawy do sądu jest najlepszym rozwiązaniem przede wszystkim ze względu na korzystne orzecznictwo - mówi serwisowi Wyborcza.biz adwokat Michał Chmielowski z kancelarii Prosperitas.
Szwajcarski Bank Narodowy podniósł stopy procentowe aż o 50 pkt bazowych, do 1,5 proc. To uderza w polskich frankowiczów: ich raty wzrosną do najwyższego poziomu w historii. A to nie koniec: Szwajcaria zapowiada, że w ramach walki z inflacją może umacniać walutę.
Choć Związek Banków Polskich apeluje o ustawowe rozwiązanie problemu frankowego, to poszczególne banki próbują zachować zimną krew, czekając na ostateczny wyrok TSUE. I mówią wprost: nie będziemy proponować frankowiczom korzystniejszych warunków ugód, a opinia rzecznika Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej to nie finalny wyrok.
To był rekordowo dobry rok dla frankowiczów. Nigdy wcześniej nie było aż tylu wyroków w sprawach frankowych, a jednocześnie aż tylu spraw wygranych przez kredytobiorców. Mamy statystyki, które banki są pozywane najczęściej i które najczęściej przegrywają w sądach batalie o franki.
Trybunał Sprawiedliwości UE wkrótce ostatecznie wytrąci bankom pałkę, która miała służyć do finansowego okładania szukających sprawiedliwości frankowiczów. Wcześniej w sprawie frankowiczów zawiedli politycy, zawiódł nadzór i bank centralny. Trzecia władza przypomniała, że trzeba się z nią liczyć. I to się reszcie nie podoba.
Na tę opinię rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z niecierpliwością czekali zarówno frankowicze wraz ze swoimi prawnikami, jak i bankowcy. W końcu dostali odpowiedź na nurtujące ich pytanie: kredyt może być darmowy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.