55 lat temu Amerykanie jako pierwsi ludzie stanęli na Księżycu. Dzięki pracy Wernhera von Brauna, który wcześniej był konstruktorem rakietowej broni Hitlera i członkiem SS
55 lat temu Amerykanie jako pierwsi ludzie stanęli na Księżycu. Dzięki pracy Wernhera von Brauna, który wcześniej był konstruktorem rakietowej broni Hitlera i członkiem SS. Swoją przygodę z Kosmosem zaczynał na Dolnym Śląsku.
Japońska agencja kosmiczna JAXA pokazała fotografię swojego lądownika SLIM na Srebrnym Globie. Wykonał ją maleńki próbnik LEV-2, który odseparował się tuż przed lądowaniem.
Po 10 dniach szalonej kosmicznej podróży Peregrine wpadł w ziemską atmosferę i spłonął nad wyspami Fiji i Tonga na Pacyfiku. Było to efektowne zwieńczenie tej misji, choć nie tego oczekiwała NASA. Próbnik miał lądować na Księżycu.
NASA ogłosiła, że załogowy lot wokół Księżyca nastąpi nie pod koniec tego roku, lecz dopiero we wrześniu 2025. A pierwsze po pół wieku lądowanie człowieka też opóźni się o blisko rok - teraz planowane jest na wrzesień 2026 r.
W poniedziałek wystartował na Księżyc amerykański próbnik Peregrine. Lądowanie było planowane na 23 lutego, ale wiadomo, że do niego nie dojdzie. Już kilka godzin po starcie operatorzy misji poinformowali o niespodziewanym kłopocie.
Świat wyglądałby inaczej, gdyby w zeszłym tygodniu Rosja sięgnęła po palmę pierwszeństwa w lądowaniu na południowym biegunie Księżyca, a trzy dni później nie doszło do katastrofy samolotu przewożącego Jewgienija Prigożyna i liderów jego najemniczej grupy Wagnera.
Dzień po udanym lądowaniu misji Chandrayaan-3 na Księżycu z lądownika Vikram zjechał łazik Pragyaan. Jego nazwa w sanskrycie znaczy mądrość.
Vikram to pierwszy próbnik, który wylądował w okolicach bieguna południowego Księżyca. Jest częścią trzeciej i najbardziej ambitnej indyjskiej misji księżycowej Chandrayaan-3. Na YouTubie można było oglądać przebieg lądowania na żywo.
Modelowe trzy "tematy dnia" niemieckiego fotokorespondenta AP, szyk na bieżni i w parlamencie, "Płot Błaszczaka" w wersji amerykańskiej, księżycowy wyścig Indii... Każdego dnia w ramach obowiązków służbowych fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają tysiące zdjęć. Najciekawsze z nich ilustrują potem wydarzenia opisywane przez dziennikarzy. Niemniej wiele tych wspaniałych fotografii nie ma szans zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej" - a szkoda, by przepadły. Oto 13 zdjęć, które nas dziś zaciekawiły, zainspirowały. Mniej lub bardziej zachwyciły...
Za rekordową kwotę blisko trzech milionów dolarów sprzedano na nowojorskiej aukcji Sotheby's kurtkę astronauty Buzza Aldrina. Miał ją na sobie, gdy w 1969 wylądował na Księżycu.
Pod względem wiary w teorie spiskowe Polakom bliżej do Nigerii niż do Europy Zachodniej.
Gdy USA planowały lądowanie na Księżycu, było jasne, że polecą tam sami mężczyźni. Kobietom przypadły prace na pozór drobne, ale... niezbędne. Podobnie jak w całej historii ludzkości
Chandrayaan-2 składa się z orbitera, lądownika i łazika. Jeśli lądowanie powiedzie się, Indie będą czwartym państwem - po Rosji, USA i Chinach - które umieści swój próbnik na powierzchni Księżyca. Celem są okolice bieguna południowego, gdzie prawdopodobnie zagrzebane są połacie zamrożonej wody.
Kilka dni przed historycznym lądowaniem Neila Armstronga i Buzza Aldrina na Księżycu David Bowie wydał jeden ze swoich największych przebojów "Space Oddity". Teraz z okazji obu tych wydarzeń ukazał się specjalny teledysk zawierający m.in. nigdy wcześniej niepublikowane fragmenty koncertu Bowiego z 1997 roku.
50 lat temu na Księżycu mogło dojść do tragedii. Księżycowy moduł misji Apollo 11 mógł się roztrzaskać podczas lądowania na Srebrnym Globie. Albo zużyć cały zapas paliwa i już nie być w stanie wrócić, skazując pierwszych zdobywców Księżyca na śmierć z powodu braku tlenu.
Wycinek biografii Neila Armstronga - pierwszego człowieka na Księżycu. Przejmująca opowieść o samotności ze świetną rolą Ryana Goslinga.
Czy misja na Księżyc miałaby szansę powodzenia bez bezprzewodowej wiertarki? Dlaczego zniknął oryginał nagrania z lądowania na srebrnym globie? USA czy Chiny - które z mocarstw pierwsze pobuduje bazę na jedynym naturalnym satelicie Ziemi? Marcin Warszawski rozmawia z dr Weroniką Śliwą, kierowniczką planetarium w Centrum Nauki "Kopernik" w Warszawie.
Mija pół wieku od lądowania człowieka na Księżycu. Było to gigantyczne przedsięwzięcie, imponujące, efektowne, technicznie perfekcyjne, ale co poza tym?
Podczas historycznego lądowania na Księżycu astronauci misji Apollo 11 mieli zapasy paliwa zaplanowane na styk. Gdyby Neil Armstrong zużył go za dużo i nie mieliby jak wrócić, astronautom pozostałoby samobójstwo.
"Widziałem milion razy więcej gwiazd niż wy z Ziemi. I myślałem, że Ziemia jest tą maleńką planetą, na której mieszkamy. Lepiej więc, do cholery, o nią wreszcie zadbajmy!". Astronauci opowiadają nam o swoich przeżyciach 50 lat po misji Apollo 11.
Zgoda na transmisję z lądowania na Księżycu zapadła na dwa dni przez pamiętną nocą z 20 na 21 lipca 1969 r. Polska okazała się jedynym krajem bloku komunistycznego, który ją przeprowadził. Gdzie indziej pokazano następnego dnia skróty, a Chińczycy nie zobaczyli lądowania nigdy.
- Z lotu w kosmos wróciłem jako inny człowiek - mówi członek załogi Apollo 12 Alan Bean, który stanął na Księżycu w 1969 r. Po wodowaniu parę razy poszedł do centrum handlowego, jadł loda i patrzył na ludzi, nie mniej zafascynowany i podniecony tym widokiem niż wszystkim, co zobaczył podczas swojej surrealnej przygody. Fragment książki Andrew Smitha "Księżycowy pył...".
Tym samym Izrael nie został czwartym państwem - po Rosji, USA i Chinach - któremu udało się zdobyć Księżyc. Statek nazywał się Bereszit od pierwszego słowa, jakim rozpoczyna się Księga Rodzaju po hebrajsku ("Na początku..."). Zbudowała go prywatna spółka finansowana przez filantropów i przedsiębiorców z Izraela.
Na niebie w przyszłym roku zobaczymy to, co zwykle, ale w Kosmosie będą też ekscytujące wydarzenia - zapowiada w "Temacie Dnia" astronom z Centrum Nauki Kopernik dr Jakub Bochiński. Chiński robot ma przywieźć trochę księżycowej gleby, na orbicie ma szanse pojawić się kolejny polski satelita - ujawnia rozmówca Justyny Sucheckiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.