W kolejce do rozliczeń za decyzje podejmowane przez funkcjonariuszy publicznych z nadania PiS jest wiele znanych nazwisk: Adam Glapiński, Daniel Obajtek, szefowie prokuratury. Pociągnięcie ich do odpowiedzialności majątkowej może się jednak okazać karkołomne.
Opisujemy tu dokładnie, co stało się w ciągu siedmiu lat niszczenia praworządności w Polsce - mówi mec. Michał Wawrykiewicz z Inicjatywy Wolne Sądy o najnowszym raporcie "2365 dni bezprawia".
Rząd "odkrył" dziś stowarzyszenia księgowych i przedsiębiorców. Od nich trzeba było zacząć prace nad "Polskim ładem".
Rząd przegapił termin uchwalania przepisów o podatku dochodowym. Milczy, myśląc, że społeczeństwo nie umie liczyć?
- Dostaniemy kary unijne, bo nie wywiążemy się z umów - tak o skutkach projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii, forsowanego przez PiS, mówią samorządowcy. Na nowych przepisach stracą oni, mieszkańcy, a także przedsiębiorcy. Chodzi o gigantyczne sumy.
Rząd spieszy się z zamurowaniem granicy polsko-białoruskiej i dlatego projekt specustawy w tej sprawie powstał w trybie pilnym. Ten pośpiech odbił się na przygotowanych przepisach.
Wtórują im Amerykanie, w kolejce czekają Francuzi. Inwestorzy zagraniczni apelują do polskich władz, by się opamiętały, bo klimat do robienia w Polsce interesów jest coraz gorszy. Ale te mają klapki na oczach i wizję ściągnięcia nad Wisłę Elona Muska.
Skierowanie przez Sąd Najwyższy pytań do TSUE w sprawie uchwały frankowej zamyka drogę do jej wydania na lata. A przynajmniej do kresu rządów PiS-u.
Zamiast przepisami przygotowującymi przedsiębiorców na czwartą falę pandemii posłowie zajmowali się "lex TVN" i swoimi podwyżkami.
Przepisy antyprzejęciowe, chroniące polski kapitał i polskie interesy, już mamy. Ustawę medialną napisano po prostu na zamówienie.
Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do Sądu Najwyższego o uniewinnienie dwudziestolatka, który w pandemii spotkał się z partnerką na ulicy, za co policja ukarała go mandatem. "Wyrok wydano z rażącym naruszeniem prawa" - argumentuje RPO.
-Ten raport powstał po to, aby demokracja nie umierała w ciszy - mówi adw. Sylwia Gregorczyk-Abram z Inicjatywy "Wolne Sądy".
- Nie mamy podstaw prawnych, by weryfikować certyfikaty covidowe - mówią hotelarze. Rząd pozwolił przedsiębiorcom nie wliczać do limitów osób zaszczepionych, ale już nie zdradził, jak przetwarzać takie dane. A to dane medyczne, wrażliwe.
Wypowiedź ministra zdrowia na temat zakazu spontanicznych zgromadzeń można określić podobnie: była spontaniczna. Ale na pewno nie merytoryczna. Szef resortu zdrowia nie wiedział, czy zakaz obowiązuje ani jakie są jego podstawy? Chodzi o podstawowe wolności, gwarantowane konstytucją.
Kilka miesięcy czekał sąd, aż do pozwu zbiorowego przedsiębiorców za lockdown przygotują się prawnicy reprezentujący rząd. Gdy termin minął, okazało się, że... czekają na Trybunał Konstytucyjny. To tam wniosek, potencjalnie skutkujący zduszeniem pozwów przedsiębiorców, złożył sam premier.
Zamówione do restauracji warzywa gniły, kwiaty przeznaczone na cmentarz trafiały na przemiał. Za wieloma wywieszkami z napisem "na sprzedaż" stoją decyzje rządzących. Zamiast wspierać przedsiębiorców, rzucali im kłody pod nogi. O te kłody potknie się teraz ekipa władzy.
Kilkaset tysięcy firm w całej Polsce wciąż nie wie, czy zapuka do nich fiskus. Na decyzję o umorzeniu podatku od subwencji z tarczy finansowej PFR czekają od miesięcy. Nic dziwnego: rząd musi znaleźć lukę w przepisach, które sam stworzył.
- Coś w ludziach pękło, gdy rząd ogłosił, że nie otworzy hoteli na czas majówki - mówią prawnicy, do których zgłaszają się hotelarze planujący pozwać skarb państwa o odszkodowanie.
Polacy mają podczas majówki siedzieć w domach, a tych, którzy nie będą się stosować do zakazów rządu, czekają konsekwencje. Na kogo to grożenie palcem podziała, jeśli dzieci pani minister jeżdżą na nartach w czasach lockdownu, a sędzia TK korzysta z dobrodziejstw leczniczych w hotelu?
Sąd Najwyższy uchylił wszystkie kary za złamanie ubiegłorocznego zakazu przemieszczania się, jakie w imieniu obywateli zaskarżył do niego Rzecznik Praw Obywatelskich. Czy rząd przed kolejną "pandemiczną" Wielkanocą nadal zamierza brnąć w legislacyjne bezprawie?
Karanie przedsiębiorców za łamanie zakazów na podstawie rozporządzenia można porównać do sytuacji, gdybyśmy do kodeksu karnego wpisali przestępstwa takie jak terroryzm czy handel ludźmi, ale definicje tych przestępstw ujęli w rozporządzeniu. Potem te rozporządzenia mógłby dowolnie zmieniać minister sprawiedliwości
Rządowe rozporządzenie miało zakazywać zasłaniania ust i nosa "pseudoochroną" twarzy, czyli szalikami czy kominami. Ale opublikowany w piątek akt prawny takiego zakazu nie zawiera.
Ani slajdy z konferencji prasowych, ani cytaty z wypowiedzi członków rządu nie są źródłem praw i obowiązków. Kiedy rząd opublikuje przepisy wprowadzające od soboty lockdown na Warmii i Mazurach czy nowe zasady przekraczania granic? Dzisiaj w nocy?
Już na pierwszy rzut oka widać, że ten przepis nie ma żadnej podstawy prawnej. To legislacyjne bezprawie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.