Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Małgorzata Manowska, pierwsza prezes Sądu Najwyższego, zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności przepisów wprowadzających nowy sposób prowadzenia lekcji religii w szkołach. To odpowiedź na apel biskupów.
Konferencja Episkopatu Polski oraz przedstawiciele innych kościołów domagają się zbadania legalności nowych przepisów w sprawie lekcji katechezy. - Kościół będzie bronił lekcji religii w szkole. Zrobiliśmy pewien krok. Kościół nie chce wojny, ale chcemy rozmawiać - powiedział rzecznik episkopatu.
- Barbara Nowacka naruszyła fundamentalną konstytucyjną zasadę praworządności, stanowiącą, iż organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa - twierdzi ekspert prawa wyznaniowego. MEN odpowiada, że rozporządzenie zmieniające sposób prowadzenia lekcji religii podpisano zgodnie z prawem.
Od 1 września lekcje religii w szkołach publicznych będą organizowane po nowemu. "Bardzo smuci fakt, że zmiany zostały wprowadzone bez wymaganego przez prawo porozumienia ze stroną kościelną" - piszą biskupi po decyzji resortu edukacji w sprawie
- Odczuwamy uzasadnione obawy o środowisko szkolne, na wszystkich poziomach nauczania - powiedział bp Piotr Greger do uczestników 87. Pielgrzymki Nauczycieli i Wychowawców na Jasną Górę. Mówił, że trwa walka o uczniów, "czasem bezwzględna".
Dla 570 tys. uczniów z województwa śląskiego w piątek 21 czerwca zabrzmi ostatni dzwonek przed wakacjami. Od września wrócą do szkół, w których zajdzie wiele zmian.
- Jeszcze kilka lat temu zainteresowanie lekcjami religii spadało wraz z wyższą klasą. Teraz obserwujemy, że już rodzice uczniów klas 1-3 nie zapisują ich na te zajęcia - mówi dyrektorka jednej z poznańskich podstawówek. Wraz z malejącym zainteresowaniem religią w całej Polsce maleje też liczba chrztów.
Dyrektorzy wydziałów katechetycznych wszystkich kurii diecezjalnych w kraju rozmawiali w Stegnie o zmianach wprowadzanych w szkolnych zajęciach religii przez ministrę Barbarę Nowacką. Ich zdaniem traktowanie na równi dzieci katolickich i niekatolickich to dyskryminacja tych pierwszych.
- Proponowane zmiany są daleko posuniętą dyskryminacją, segregacją oraz wykluczeniem ludzi o odmiennych przekonaniach, a zatem także osób wierzących, z przestrzeni publicznej - piszą katecheci z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej w liście do ministry edukacji Barbary Nowackiej.
Dziecko ma się wzorować na postaci, której jedynym celem w życiu jest spełnianie poleceń niebieskiego ojca. Kobieta ma być tłem tej historii
W ciągu czterech lat ponad 30 proc. opolskich uczniów zrezygnowało z udziału w lekcjach religii. Pod tym względem mamy jeden z najniższych wskaźników w kraju. Zmniejszyła się także liczba udzielanych ślubów kościelnych i sakramentów chrztu.
Ministerstwo Edukacji zapowiedziało zmiany w finansowaniu lekcji religii w szkołach. Zajęcia mają zostać ograniczone do jednej godziny w tygodniu, a religia ma się odbywać na pierwszych lub ostatnich lekcjach. - To będzie trudne - słyszymy w opolskich szkołach.
Kościół staje się coraz mniej atrakcyjny dla młodych. - Nie chcemy narzucania, w co mamy wierzyć, krzyża w klasach, szkolnych jasełek i księdza po kolędzie - mówią łódzcy uczniowie.
- Umieszczenie symbolu religijnego jednego konkretnego wyznania w sali szkolnej wiąże się z ograniczeniem swobody wyznania - podkreśla radna Agata Diduszko-Zyglewska i dopytuje, dlaczego w jednej ze szkół na Ursynowie nieobowiązkowe zajęcia z religii odbywają się pomiędzy innymi lekcjami.
Nie wystarczy, że lekcje religii wrócą do kościołów czy parafialnych salek. Wciąż bowiem jako społeczeństwo będziemy za publiczne pieniądze kształcić rzesze księży i katechetów, a ci będą wbijać do głów dzieciom i młodzieży, że aborcja to grzech śmiertelny, a orientacja seksualna to zboczenie.
Roczne koszty etatów dla nauczycieli religii w Bydgoszczy to ponad 14 mln zł. Tym kwotom przygląda się coraz więcej samorządów.
Za finansowaniem lekcji religii, obroną Jana Pawła II czy budową pomnika żonierzy wyklętych to tematy, w których wielu radnych z klubu prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka głosuje ręka w rękę z PiS.
Kościół bada, jak kształtuje się religijność Polaków. Tymczasem z badań CBS wynika, że co czwarty mieszkaniec Warszawy, Krakowa, Łodzi, Wrocławia i Poznania jest niewierzący.
PiS rzuciło się w obronę wiary i konstytucji po tym, jak na sesji Rady Miejskiej Wrocławia stanął projekt apelu, by z budżetu miasta nie finansować lekcji religii w szkołach.
- Sytuacja w sferze nauczania religii ulega niepokojącym zmianom - alarmuje metropolita gdański abp Tadeusz Wojda. I wskazuje, że nie tylko "środowiska laickie", ale też niektórzy księża opowiadają się za wycofaniem katechezy ze szkół.
Rodzice, którzy podpisali się pod skargą, nie chcieli rozmawiać z dyrekcją szkoły i katechetą, domagali się jego ukarania. W ich piśmie powtarza się słowo "wielokrotnie". - Dzieci były zastraszane, nic nie mówiły, bo się bały - opowiada nam jeden z mieszkańców.
Partia Zieloni, która idzie do wyborów z list Koalicji Obywatelskiej, chce skończyć z finansowaniem lekcji religii w szkołach z budżetu państwa. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze chce przeznaczyć na opiekę psychologiczną dla młodzieży i lekcje ekologii.
40 proc. uczniów, którzy chodzą na katechezę, robi to pod presją rodziców, a około 90 proc. zna osobę, która jest zmuszana do uczestnictwa w tych zajęciach. "Każdy człowiek ma wolną wolę i może wybrać, a uczniom się to prawo zabiera" - mówi młodzież.
- Jeżeli u władzy są politycy, którzy cały czas mówią o obronie Kościoła, to jest to obrona koniunkturalna i chodzi tu wykorzystanie wiary do bieżącej polityki. Wielu duchownych wchodzi w to jak w dym ze strachu przed utratą wpływów - mówi ojciec Maciej Biskup, dominikanin z Łodzi.
- Dla gejów, lesbijek czy osób transpłciowych lekcje religii w szkołach to koszmar. Są ośmieszane i szykanowane przez katechetów przy całej klasie. Możemy im tego oszczędzić, wystarczy tylko przekonać rodziców - mówi Bożena Przyłuska z Kongresu Świeckości i Warszawskiego Strajku Kobiet. Furgonetka oklejoną hasłem "Żegnaj, religio!" wznawia trasę po Polsce.
W ciągu sześciu ostatnich lat liczba uczniów zapisanych na religię w katowickich szkołach spadła z 84 do 62 procent. Na lekcje chodzi tylko część z zapisanych. Rosną za to wydatki na pensje katechetów.
Sądzę, że Jarosław Kaczyński był wzorowym uczniem czerpiącym wiedzę od katechetów. Jaki jest tego rezultat. Kościół "ulepił" kłamcę, który stworzył religię smoleńską dla celów politycznych.
- Za te pieniądze można by wyremontować 150 mieszkań socjalnych - mówią Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom. Wspólnie z Obywatelami RP żądają od radnych zaprzestania finansowania lekcji religii przez miasto.
W szkołach w Opolu pracuje 149 nauczycieli religii. Rocznie na ich pensje przeznaczonych jest około 4 mln zł. Na naukę religii zdecydowała się natomiast połowa opolskich uczniów i ta liczba systematycznie się zmniejsza.
Z roku na rok zmniejsza się liczba uczniów uczęszczających na lekcje religii. Spada również odsetek osób biorących udział w niedzielnych nabożeństwach i przystępujących do komunii. Tak wynika z najnowszego raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. A jak na tle innych województw wypada Małopolska?
W ciągu trzech lat koszty związane z nauką religii w warszawskich szkołach wzrosły aż o 18 mln zł, choć na lekcjach spada frekwencja. - Pieniędzy na wypłaty dla katechetów musimy szukać w miejskim budżecie - mówi wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska.
W Częstochowie radni przegłosowali pierwszą w Polsce uchwałę z apelem o likwidację finansowania lekcji religii z budżetu miasta. Czy Łódź pójdzie ich śladem? Stowarzyszenie Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom apeluje, żeby Rada Miasta Łodzi także wykonała ten krok.
W szkole w Kaliszu, gdzie doszło do prześladowania dzieci, kontrolę przeprowadziło już Kuratorium Oświaty w Poznaniu. Postępowanie, po zgłoszeniu rodziców, prowadzi policja. Bada ją też rzecznik dyscyplinarny dla nauczycieli przy wojewodzie wielkopolskim
Tak wyglądała lekcja religii w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Makowie Mazowieckim w diecezji płockiej. Sprawa została zgłoszona policji, jest już reakcja kurii: "Taka sytuacja nigdy nie powinna się zdarzyć".
Lekcje grozy w kaliskiej podstawówce. Rodzice opowiadają "Wyborczej", że zakonnica szarpała uczniów za uszy i ręce, zabraniała korzystania z toalety, groziła domem dziecka.
- Zapraszam do modlitwy tylko te dzieci, które chcą się modlić. Te, które nie czują takiej potrzeby, nie muszą - mówi Michał, nauczyciel religii w warszawskiej podstawówce. Przyznaje jednak, że jest katechetą nietypowym. - W moim zawodzie pracują głównie osoby nawiedzone - nie ukrywa.
"Chodziliśmy na etykę, albo po prostu czekaliśmy godzinę". Nie tylko katolikom prawo gwarantuje lekcje religii.
Prawie 80 proc. uczniów szkół średnich w Łodzi nie chodzi na lekcje religii. Liczba osób, które z nich rezygnują, rośnie także w szkołach podstawowych.
- Jestem przekonana, że rodzice nie wiedzą, czego ich dzieci uczą się na katechezie, a uczą się tego, że "homoseksualizm" jest chorobą, którą leczy się elektrowstrząsami, a u kobiet obrzezaniem - mówi Bożena Przyłuska, współorganizatorka akcji #ZegnajReligio.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.