- Czujemy się teraz dumne, że zawalczyłyśmy o swój biznes. Gdybyśmy miały podejmować decyzję raz jeszcze, otworzyłybyśmy się po prostu wcześniej - mówi współwłaścicielka restauracji przy ul. Szczytnickiej we Wrocławiu.
Od poniedziałku w Wielkiej Brytanii można pójść do kina, teatru albo usiąść przy stoliku w restauracji. Otwarciu zagraża jednak indyjski wariant koronawirusa, którego liczba przypadków niemal podwoiła się od czwartku.
W sobotę wielu mieszkańców Wrocławia postanowiło skorzystać ze słońca i tłumnie wyszło na ulice. Siedzieli w ogródkach i spacerowali po parkach, pływali kajakami. Zadowoleni, że mogą zdjąć maseczki.
Dzięki zniesieniu restrykcji bielszczanie znowu mogą korzystać z ogródków restauracyjnych. W sobotnie popołudnie te na bielskiej starówce były pełne gości.
- Musieliśmy tu być - przekonują Olek, Seba i Tymek, którzy pół godziny przed częściowym otwarciem lokali po półrocznym gastronomicznym lockdownie czekali na otwarcie ogródka piwnego przed barem Melanż na deptaku Bogusława w Szczecinie.
Po ośmiu miesiącach lockdownu już po północy pierwsi klienci usiedli w ogródkach przy restauracjach i pubach we Wrocławiu.
Długie kolejki, brak maseczek, dystansu i euforia. Gdańsk hucznie przywitał koniec lockdownu. Spragnieni dobrej zabawy opanowali Wyspę Spichrzów i Ulicę Elektryków po tym, jak w nocy z piątku na sobotę poluzowano obostrzenia.
Światem rządzą te kraje, które z optymizmem patrzą w przyszłość. To działa jak samospełniająca się przepowiednia. Rozmowa z Ivanem Krastevem
Jedni czuli się wyjątkowi, bo wychodzili tylko do paczkomatu, i to po zmroku. Drudzy czuli się wyjątkowi, bo żyli, jakby pandemii nie było. I co teraz?
W nocy z piątku na sobotę po raz pierwszy od siedmiu miesięcy otworzyły się ogródki restauracji, barów i pubów. Nasi reporterzy sprawdzili, jak z pandemicznego snu budzi się Warszawa. Już od godz. 20 nad Wisłą były tłumy. O północy goście wznieśli toast na pl. Defilad, zapełniła się Hala Koszyki, tłoczno było na pl. Zbawiciela i na Saskiej Kępie.
Gastronomia. Po ośmiu miesiącach lockdownu restauracje, puby czy kawiarnie znów mogą ugościć klientów. Niektóre zapraszają do swoich ogródków już o północy z piątku na sobotę.
Wszystkie ręce na pokład - na Starym Rynku w Bydgoszczy ostatnie godziny przez przyjęciem gości. Słychać młotki, pilarki i szlifierki.
Z powodu krzywdzącego rozporządzenia prezydenta nasz ogródek nie może działać. Prawdopodobnie czeka nas bankructwo - skarżą się właściciele Mozaiki Lounge. Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski odpowiada, że lokal sam na to zapracował. - Chcemy, by śródmieście tętniło życiem, ale trzeba też pamiętać o ludziach, którzy tu mieszkają - podkreśla
Barmani, kelnerzy i kucharze poszukiwani. Właściciele pubów i restauracji zwracają uwagę, że pandemia wpłynęła na poczucie bezpieczeństwa i stabilności, stąd chęć przebranżowienia byłych pracowników.
Od soboty 15 maja będzie można zjeść w restauracyjnym ogródku i ściągnąć maseczkę. Więcej osób będzie mogło też jeździć transportem publicznym.
Od 15 maja możemy odwiedzić ogródki gastronomiczne, a pod koniec miesiąca zjeść we wnętrzach restauracji. Piotrkowska wraca do życia. - Czy możemy już ogłosić wielkie święto z okazji końca epidemii COVID-19? - zastanawiają się właściciele klubów i pubów.
W restauracjach, w barach i w pubach gorączkowe przygotowania przed sobotą i pierwszym otwarciem lokali dla klientów od siedmiu miesięcy. Tak jak w innych europejskich miastach na zakończenie lockdownu na ulicach mogą bawić się tłumy.
- Państwo zgotowało nam kaźń. Pracownicy się wykruszyli, nieużywane lokale niszczeją, wiele biznesów upadło - mówią wrocławscy restauratorzy po ośmiu miesiącach lockdownu. Od soboty otworzą ogródki gastronomiczne.
Ogródki już są przyszykowane, stoły poustawiane, zastawa umyta. W niektórych restauracjach i barach na gwałt poszukiwani są jeszcze kelnerzy, barmani, kucharze, by 15 maja móc na nowo przyjąć gości. - Zapowiada się armagedon na Starym Rynku i nad Wartą - mówią.
Koronawirus. Rząd zdecydował o szybszym niż zapowiadano luzowaniu restrykcji. Ponad tydzień wcześniej, niż zakładał to plan - od 21 maja - będzie można korzystać z kin, teatrów czy filharmonii.
Epidemia i lockdown zmusiły cię do przejścia na zdalną pracę? Masz nieszczęście mieszkać w dużym, zapylonym mieście? Możesz, nie przerywając pracy, przenieść się do miasteczka w Lacjum lub Toskanii, gdzie otrzymasz biurko w pokoju z urokliwym widokiem.
Puby i restauracje będą mogły przyjmować gości przy stolikach wewnątrz, otwarte zostaną kina i muzea, będzie też można przyjmować gości. 17 maja w Anglii zniesione zostaną kolejne ograniczenia wprowadzone w celu zwalczania epidemii.
Przed Halą Koszyki stanął zegar odmierzający czas do symbolicznego otwarcia gastronomii po lockdownie.
Koniec stanu alarmowego Hiszpanie świętowali jak Nowy Rok. Alkohol lał się strumieniami. Tańcom i śpiewom nie było końca. Ale epidemia wcale się nie skończyła
Dlaczego szczepienie przeciw Covid-19 powinno być obowiązkowe? - Bo jeśli się jako społeczeństwo nie zaszczepimy, to jesienią czeka nas znów lockdown, zdalna nauka i paraliż służby zdrowia. Tego chcemy? - pyta prezydent Wałbrzycha.
Są tacy, którzy siedzieli zamknięci w domach już przed pandemią. Nie dlatego, że chcieli, ale dlatego, że inaczej nie mogli. Dla nich zamknięcie w czterech ścianach to normalność, którą, chcąc nie chcąc, muszą zaakceptować.
Nie wiosenna, ale nawet letnia pogoda zrobiła swoje. Na Jasnych Błoniach w niedzielę pojawił się tłum szczecinian. Wszystko jak za czasów, gdy o pandemii nikt nie słyszał.
Za tydzień otworzą się ogródki gastronomiczne, a to oznacza, że wiele lokali będzie mogło przyjmować gości i gościnie po raz pierwszy od pół roku. Czy jest komu pracować?
Maski być może znikną, ale ekrany zostaną. Utkwi w nich na dobre spora część naszej pracy, spotkań, rozrywek. Co to oznacza dla ludzkości?
Od soboty hotele będą mogły przyjmować gości. W Beskidach nie mogą się już na nich doczekać.
Nagle moje dziecko stało się agresywne, pobiło kolegów i dusiło ich z wyrazem twarzy seryjnego mordercy. Tak twierdziła dyrektorka przedszkola. Mówimy o trzyletniej dziewczynce, z którą wcześniej nie było żadnych problemów.
Dotychczasowe produkcje pandemiczne były ciekawymi, choć niekoniecznie udanymi próbami kreatywnego zmierzenia się z lockdownem. "Wystawieni" to zabawny, nakręcony przez Zoom triumf duetu brytyjskich aktorów - Davida Tennanta i Michaela Sheena. A może Michaela Sheena i Davida Tennanta?
W środę przybyło ponad 400 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Otwierają się muzea i galerie, a prof. Krzysztof Simon reklamuje wrocławskie maseczki.
Trzeba wchodzić w maseczkach, zachowywać dystans i bywa, że także postać w kolejce. Zwiedzający i kupujący ruszyli znów do ponownie otwartych muzeów i sklepów w galeriach handlowych.
We wtorek, 4 maja, znów zaczną działać galerie handlowe, sklepy budowlane czy meblowe. Otwarte będą też muzea i galerie sztuki.
Niestety, polski rząd realizuje czarno-białą strategię zarządzania epidemią: albo lockdown, albo luzowanie. Więc zostajemy z pytaniem, na jaki poziom zgonów w Polsce chcemy się zgodzić, żeby żyć bez określonych restrykcji - mówią eksperci grupy MOCOS, modelującej rozwój epidemii w Polsce.
W 61 proc. domów spokojnej starości we Włoszech pensjonariusze mają zakaz wychodzenia, nawet do lekarza. Tylko co trzecia placówka umożliwia kontakt z duszpasterzem. W większości nie można też spotkać się z bliskimi.
W czasie majówki w Beskidach będzie można chodzić po górach, jeździć kolejkami linowymi, posłuchać na szlakach góralskich muzykantów, a także zrobić coś dobrego dla przyrody.
Koronawirus. Szajba działała ponad dekadę we wrocławskim pasażu Pokoyhofa i właśnie ogłosiła swoje zamknięcie. Przez epidemię koronawirusa działalność zakończyło wiele popularnych restauracji i barów.
Na tę decyzję właściciele i klienci warszawskich restauracji, pubów i knajpek zareagowali z ogromnym entuzjazmem. Zaraz po ogłoszeniu końca lockdownu w gastronomii stęsknieni mieszkańcy stolicy rzucili się rezerwować stoliki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.