- Medycyna nuklearna jest najnowocześniejszą metodą diagnostyki i terapii - podkreśla dr Katarzyna Kobus-Błachnio. I pyta, czy Torunia naprawdę nie stać na to, by leczyć pacjentów nowoczesnymi metodami.
Trzy razy dzwoniłem na 112 i nic. Po czwartym telefonie nie było już co zbierać. Pacjentka zmarła. "Nie znamy przyczyny zgonu, możemy zrobić sekcję zwłok. Nie? To proszę podpisać, że pan nas nie pozwie". Podpisałem.
Krystyna: Lekarka wypatrzyła mi guza w tarczycy. Dopiero później w innej placówce okazało się, że to dwa malutkie obok siebie, na co lekarka powiedziała, że na USG to ona nie widziała tego tak wyraźnie.
Konsultowało ją osiemnastu lekarzy wielu specjalizacji zatrudnionych w Lux Medzie. Żaden z nich nie dostrzegł nowotworu. Gdy 28-latka z Krakowa w końcu trafiła do szpitala, medycy musieli usunąć jej narządy rodne, by uratować jej życie. Ubezpieczyciel wycenił jej krzywdę na 5 tys zł.
Z abonamentami medycznymi czasem jest tak jak z subskrypcjami VoD - płacisz, mimo że nie korzystasz. Albo bardziej opłaca ci się wykupić jeden film czy jedną wizytę, niż wykładać po kilkadziesiąt czy nawet kilkaset złotych miesięcznie. Liczymy, komu nie opłaca się mieć pakietu dostępu do prywatnych lekarzy i badań.
- Koszty ogromnie rosną, to trudna sytuacja rynkowa. Jeśli mamy odpowiednio zadbać o pacjentów i zapewnić komfort leczenia, abonamenty muszą być znacznie droższe - mówi serwisowi Wyborcza.biz Jacek Rozwadowski, prezes sieci placówek medycznych ENEL-MED.
Mamy złą wiadomość dla obecnych i przyszłych posiadaczy abonamentów zdrowotnych. Oprócz miesięcznej opłaty koszty idą w tysiące złotych, bo terminów badań i wizyt u specjalistów brak. Trzeba iść prywatnie, wysyłać faktury i ponad miesiąc czekać na zwrot kosztów.
Jest zgoda warunkowa na przejęcie przez Lux Med spółki Lecznice Citomed. Jej warunkiem jest utrzymanie ceny usług diagnostycznych rezonansu magnetycznego i tomografii komputerowej w placówkach Lux Med i Citomed dla pacjentów, którzy płacą za usługi medyczne.
Lux Med ma przejąć kontrolę nad toruńskimi Lecznicami Citomed od 1 stycznia przyszłego roku. Zastrzeżenia ma jednak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Prywatne szpitale były gotowe wziąć na siebie planowe zabiegi wstrzymane w publicznych placówkach. Ratownicy z firmy Falck chcieli wspierać publiczne pogotowie. Ministerstwo Zdrowia zignorowało obie propozycje, dziś premier atakuje prywatne lecznictwo za bierność w czasie pandemii.
- Tej sytuacji można było uniknąć - przekonuje minister zdrowia Adam Niedzielski. I zapowiada rozliczenie odpowiedzialnych za wyrzucenie do kosza szczepionek przeciw COVID-19, które dostała jedna z poradni.
Luxmed musi wyrzucić 90 dawek szczepionki na COVID-19. Przesyłka, którą należało natychmiast umieścić w chłodni, leżała w recepcji kilka godzin. To pierwszy taki przypadek w Polsce.
Fundowane przez firmy pakiety medyczne w prywatnych przychodniach ma już ponad 40 proc. pracowników. Korzysta na tym i pracownik, i pracodawca, i firma medyczna. Traci zaś budżet.
Jeśli przychodzisz z ulicy i płacisz regularną cenę, wizytę możesz umówić od ręki. Gorzej, jeśli masz abonament medyczny LUX MED-u. Wtedy automatycznie jesteś kierowany na inną infolinię, z której się dowiadujesz, że pierwszy wolny termin jest w przyszłym tygodniu.
Prywatna opieka zdrowotna przestała być usługą elitarną - jest powszechnym dodatkiem dla zatrudnionych na umowę o pracę. Efekt? Przepełnienie przychodni. Jest jednak kilka sposobów, żeby kolejki ominąć.
- Jesteśmy liderem na polskim rynku, mamy 194 placówki na terenie całego kraju - mówi Krzysztof Borsiak z Grupy Luxmed. Firma, która na co dzień współpracuje np. z Polskim Komitetem Olimpijskim, otworzy przychodnię medycyny pracy na nowosolskiej strefie ekonomicznej. - To kolejny atut w rozmowie z inwestorami - podkreśla prezydent Wadim Tyszkiewicz
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.