Przy rybnickiej kuchni społecznej Wspólny Stół postawiono donicę z nowalijkami oraz jadłodzielnię, w której przez całą dobę można zostawić żywność. Przeniesiono ją z placu przy kościelnego, gdzie nie do końca się sprawdzała.
Lodówka po świętach nadal jest pełna? Zamiast wyrzucać jedzenie, można się nim podzielić z potrzebującymi. Stowarzyszenie Zupełne Dobro przypomina, że przy ul. Sondeja 8 w Rzeszowie stoi lodówka foodsharingowa, którą przez całą dobę można zapełniać. Podobne jadłodzielnie są również w Krośnie. Dzięki szczodrości mieszkańców bardzo szybko się zapełniaja!
Polską tradycją jest 12 potraw na wigilijnym stole. Co zrobić z tymi, które zostały? Na pewno ich nie wyrzucać, tylko przynieść do jadłodzielni, punktu charytatywnego lub sklepu społecznego.
Jadłodzielnia to lodówka, w której można zostawić przygotowane w nadmiarze jedzenie. Spotkać je można m.in. na ulicach Bielska-Białej, Katowic, Rybnika.
Radlińska Lodówka z Sercem - tak nazwano lodówkę społeczną, uruchomioną w tym górniczym miasteczku. Zachwyca jej lokalizacja, na terenie zabytkowego osiedla robotniczego.
We Wspólnym Stole w Rybniku osoby, których nie stać na obiad same będą mogły go sobie ugotować - z artykułów, które pewnie by zostały wyrzucone do śmietnika. To recepta miejscowego Ośrodka Pomocy Społecznej na drożyznę.
Niemal wszyscy się zgadzają, że marnowanie jedzenia jest niemoralnym zachowaniem - niezależnie od upodobań politycznych czy kultury, w której się dorastało. Niektórzy Masajowie, którzy brali udział w naszych badaniach, byli przekonani, że marnowanie jedzenia jest gorsze od morderstwa - według nich, mordując, zabijasz jedną osobę, marnując jedzenie, zabijasz ich wiele.
Restauracje z kilkunastu miast na Dolnym Śląsku dołączyły do aplikacji Too Good To Go. To także kawiarnie, sklepy i cukiernie, które ze swoich nadwyżek oferują pyszne paczki-niespodzianki.
Jeżeli po świętach zostało wam jedzenie, którego z rodziną już nie zmieścicie, nie wyrzucajcie go do kosza. Wiele osób marzy o sutym posiłku.
W 60 proc. gospodarstw domowych wciąż zdarza się, że przygotowane potrawy świąteczne lądują w koszu. Możemy temu zaradzić, mrożąc jedzenie, przetwarzając je, wekując lub. dzieląc się nim. W tym pomagają jadłodzielnie. Powstaje ich coraz więcej.
Andżelika na skipy chodzi od dwóch lat. Wkłada kurtkę, której nie używa w żadnych innych okolicznościach, i zawsze ma ze sobą grube robotnicze rękawiczki. Grzebanie w śmieciach to może być frajda, ale trzeba uważać.
Kolejną jadłodzielnię, tym razem w Krotoszynie, otworzyła kaliska fabryka Winiary wspólnie z fundacją CHOPS. Wcześniej uruchomiono takie punkty dzielenia się żywnością w Kaliszu i Ostrowie Wielkopolskim.
Sałatka jarzynowa, resztki karpia, dania z chińskiej knajpy - takie rzeczy mieszkańcy Warszawy wyrzucają przez okno. Marnowaniem jedzenia można przecież wywołać skandal obyczajowy, a truciem zwierząt - niekoniecznie.
Zamiast za kilka dni wyrzucać do śmietnika świąteczne dania, lepiej od razu oddać je tym, którzy ich potrzebują. W Rzeszowie można to zrobić w bardzo prosty sposób: przynosząc je do lodówki foodsharingowej, która stoi przy ul. Sondeja 8, koło dworca PKP Staroniwa.
Nie wyrzucajmy jedzenia, nie chowajmy świątecznych dań do spiżarń i lodówek. Podzielmy się tym, czego mamy w nadmiarze. W regionie znajdziecie jadłodzielnie, z których korzystają osoby w potrzebie.
Po pierwsze, zawsze planuj swoje posiłki. Po drugie, rób listy zakupów. Po trzecie, nie chodź głodna/głodny na zakupy. Te i inne porady, co robić, żeby nie marnować jedzenia w święta, można znaleźć w "Niemarniku" przygotowanym przez ZUT w Gdańsku oraz restaurację "5 Smaków".
Od poniedziałku w aplikacji Too Good To Go zaczęły pojawiać się oferty od zielonogórskich sklepów i lokali. Mieszkańcy mogą kupić nadwyżki żywności w niskich cenach w formie paczek niespodzianek.
Minęła już data, jaka pojawia się tuż pod hasłem "najlepiej spożyć przed" na opakowaniu naszych przypraw, kawy czy makaronu? To nie oznacza, że produkt ma wylądować w koszu. - Różnica między datą spożycia "przed" i "do" jest kolosalna. Jej znajomość pozwala walczyć z marnowaniem jedzenia - mówi Beata Ciepła z krakowskiego Banku Żywności.
Dla wielu z nas "przeterminowane" znaczy automatycznie "zepsute", więc w głowie nam się nie mieści, że można by było coś takiego zjeść. Tymczasem wcale nie jest to takie jednoznaczne i są ludzie, którzy na takie produkty polują. I to wcale nie z biedy. - Wiele produktów jest opatrzonych tą datą niepotrzebnie - uważa Adrian, freeganin z Lublina.
Bank żywności w Katowicach będzie zbierał nadwyżki żywności z różnych miejsc, głównie z marketów, a następnie przekazywał je organizacjom charytatywnym.
Wystarczył miesiąc, by krakowski Rebread tylko z jednej piekarni odebrał pół tony pieczywa przeznaczonego do utylizacji. Zamiast tego powstała okowita, a w planach są także kosmetyki i pudełka z czerstwego pieczywa.
Nie mogła patrzeć na owoce, które i tak miały trafić do śmietnika. Umyła je i poczęstowała innych pracowników. Niedługo później kontroler, powołując się na procedury, zwolnił ją z pracy. Po 11 latach.
Każdego roku w Polsce 4,8 mln ton żywności ląduje w koszu, z czego aż 60 proc. marnuje się w naszych domach. Co zrobić, by nie zmarnować żywności po Świętach Wielkanocnych?
- Chcesz ocalić planetę? Zacznij od uszczelnienia okien. Trzeba zacząć po prostu od oszczędzania - mówi Vaclav Smil, czesko-kanadyjski naukowiec.
Wygląda jak domek, ma nawet daszek, ale to zabudowana lodówka i półki, skąd można wziąć jedzenie i zostawić to, którego mamy nadmiar. Przy ul. Hubskiej powstała nowa jadłodzielnia.
Przed siedzibą Rady Osiedla przy ul. Kamieńskiego pojawiła się kolejna we Wrocławiu lodówka społeczna. Można w niej zostawić nadwyżki jedzenia lub je stamtąd wziąć.
W Rzeszowie działa już aplikacja Too Good To Go, dzięki której restauracje zamiast wyrzucać do kosza pozostałe po całym dniu świeże jedzenie, mogą zaoferować je w atrakcyjnych cenach w formie posiłku niespodzianki.
Polskie gospodarstwo domowe wyrzuca tygodniowo średnio 4 kg jedzenia. To marnotrawstwo w czystej postaci. Przez pandemię może się to zmienić: zamierzamy wydać mniej na jedzenie, więc mniej żywności wyląduje w śmietnikach.
Skala marnotrawienia żywności w Polsce jest kolosalna - marnujemy 150 kg na sekundę i 5 milionów ton rocznie. Tak wynika z przekrojowych badań przeprowadzonych w ramach projektu PROM.
Baton ze świerszcza, burger z probówki i nieświeża zapiekanka. Pokolenie Z zmianę świata zaczyna od kuchni
W ramach akcji "Wrocław nie marnuje" do skrzynek bookcrossingowych w mieście trafiło ponad 700 książek, w szkołach zostaną zamontowane kolejne źródełka Wrocławskiej Kranówki, a urzędnicy pilotażowo zrezygnują z pojemników na odpady.
Kilka deszczowych dni nie oznacza, że susza nam już nie grozi. I choć wielu z nas stara się oszczędzać wodę, to mało kto wie, jak wiele jej marnujemy, wyrzucając żywność.
Dzięki aplikacjom Foodsi i Too Good To Go można kupić jedzenie taniej i ocalić dobre jedzenie od wyrzucenia na śmietnik. W Trójmieście jest kilka lokali, w których można kupić niesprzedane w ciągu dnia posiłki.
Jeżeli po świętach zostanie nam świeże jedzenie, wystarczy wypełnić formularz, a wolontariusze akcji "Podziel się Posiłkiem z Bezdomnymi" odbiorą je bezpłatnie i przekażą potrzebującym.
W święta marnujemy dwa-trzy razy więcej żywności niż zwykle. To oznacza niepotrzebne zużywanie surowców i cierpienie zwierząt, z których jest nasze jedzenie i które produkują nam składniki.
Mamy wielki finał przedświątecznych zakupów. Kupimy dużo więcej jedzenia, niż damy radę razem z gośćmi zjeść. Po świętach wiele specjałów wyląduje w śmieciach. Niektórzy zechcą pewnie przekazać coś potrzebującym. Ale komu i gdzie? Sprawdziliśmy to.
Ratowanie jedzenia? Nazywajcie to jak chcecie. Dla mnie była to grecka uczta za 3,50 euro.
2 miliony Polaków żyją w ubóstwie. Bank Żywności karmi ponad 1,6 mln. To dlaczego 9 milionów ton żywności idzie co roku na śmietnik? Rozmowa z Magdaleną Krajewską, prezeską Warszawskiego Banku Żywności SOS.
Od niedawna prawo nakazuje dużym sklepom oddawać potrzebującym jedzenie wycofane ze sprzedaży. Tak państwo próbuje ratować żywność przed wyrzuceniem. Jednak według statystyk to nie sklepy, ale konsumenci marnują najwięcej jedzenia.
Według raportu Banków Żywności, co roku w Polsce wyrzuca się około 9 mln ton jedzenia. To 235 kilogramów na każdego Polaka. W Roślinnej Kuchni Zero Waste będzie można się nauczyć, jak nie marnować żywności we własnym domu.
Copyright © Agora SA