Wiele wskazuje na to, że pod Berlinem spadł kawałek Merkurego. Ale może się też okazać, że pochodzenie znalezionego tam kawałka skały jest jeszcze bardziej egzotyczne.
Wyleciał z chmur, uderzył w drzewo zagajnika i upadł na leśną drogę. Rozpoczął się wyścig z czasem.
Bez Niego ja czy moi koledzy i koleżanki po fachu z pewnością zajmowalibyśmy się dzisiaj nie kamieniami z nieba, a raczej czymś bardziej przyziemnym.
Nieziemskie minerały, najstarsze zdanie, buddyzm na depresję i żarłoczna czarna dziura. Najważniejsze odkrycia ubiegłego tygodnia
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.