Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Stanisław Tym (kaowiec): - Urodziłem się w Małkini w 1937 roku w lipcu. Znaczy, w połowie lipca. Właściwie w drugiej połowie lipca. Dokładnie 17 lipca.
Lodziarnia Miś przy ul. Sukienniczej w Gdańsku istnieje od 1962 roku. Kultowy lokal właśnie wrócił na sezon, lecz w nowej formie. - Zainwestowaliśmy w nowe maszyny, wyremontowaliśmy lokal, zmieniliśmy logo - mówi Małgorzata Czernichowska, współwłaścicielka. - Nie zmieniły się za to lody, wytwarzane tylko z naturalnych składników, według receptur dziadka.
Dziewięć lodziarni, dwóch testerów i maksymalnie pięć punktów do zdobycia - tak wygląda w skrócie formuła naszego zestawienia. W każdym lokalu zamówiliśmy dwie porcje - śmietankową i smak, który najbardziej nas zaintrygował.
Szary i nudny - swoim wyglądem nie przyciągał uwagi ani turystów, ani mieszkańców. Obecnie budynek przy ulicy Kuźniczej 48 we Wrocławiu jest remontowany. Jego wygląd zmieni się nie do poznania.
MIŚ roku 2014, czyli plebiscyt na największy absurd minionego roku. Do niedzieli możecie głosować na największy - waszym zdaniem - absurd roku 2014. W wyborze pomogą wam ambasadorzy absurdów m.in. Maria Czubaszek, Henryk Sawka, Jan Wróbel, Paweł Wilkowicz, Ryszard Petru. Absurdy w "krzywym zwierciadle" narysował Andrzej Milewski. Najbezpieczniejsza alejka w Polsce: Wynajęty przez ZUK projektant dostrzegł poważne zagrożenie dla mieszkańców: jedna z alejek ma niewielki spadek. Sprawę potraktowano z należną jej powagą: po obu stronach ścieżki ustawiono szpaler szarych, masywnych, metalowych barierek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.