Niemiecki koncern wwiózł do USA co najmniej 8 tys. aut Mini Cooper z podzespołami chińskiej firmy, wykorzystującej Ujgurów do pracy przymusowej - ustalił Senat USA.
To był samochód trochę z innego świata, traktowany raczej jako ciekawostka. W chwili debiutu stawał do rywalizacji z autami, które oferowały "więcej za mniej". Po kilku latach Mini Cooper dojrzał do bycia samochodem elektrycznym.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.