Jakub Sieczko, po sześciu latach w pomarańczowych ciuchach, zszedł na zawsze z karetki, bo psuła mu "się od niej dusza, wkurwienie zaczynało się ulewać". Znajomi już nie muszą go pytać "Jak sobie z tym radzisz?". Od dwudziestego ósmego do trzydziestego czwartego roku życia miał wystarczająco dużo czasu, aby zrozumieć potrzebę "umiarkowania, zdrowych przyjemności, małych szczęść". Robienie ?w nieszczęściu i zbyt częstej bezradności? to jedno, ale praca w pogo to coś całkiem innego, tutaj jest zakazane i "powołanie i bohaterstwo".
Ile razy można zbierać sprzęt, wychodzić i zamykać "drzwi do mieszkania ze śmiercią w środku", ile bezlitosnego życia można oglądać, ile razy może nie być wszystko dobrze... Bo co to znaczy "wszystko będzie dobrze"?
Pogo to seria trudnych, nieapetycznych obrazków. Chciałoby się powiedzieć: grochowskich, warszawskich, ale w sumie polskich, światowych, "bo wszędzie w gruncie rzeczy jest trochę tak samo". Książka, zanurzona w codziennym bałaganie, przesycona jest jednak głębokim humanizmem. To przede wszystkim opowieść o ludziach, a nie o szwankującym systemie.
Jakub Sieczko dzieli się z nami emocjami ratownika medycznego: bezradnością, czułością, melancholią. Robi to z empatią, ironią i czarnym humorem, który chroni przed rozpaczą i wypaleniem. Dzieli się z nami światem, który zwykle zaledwie miga nam przed oczami kogutem pogotowia ratunkowego.
Abel Murcia Soriano
Za pomoc w realizacji projektu dziękujemy
WSPRiTS "Meditrans" SPZOZ w Warszawie.
Wersja wideo dla niesłyszących do zobaczenia
TUTAJ